Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błąd i mistrzostwo Miki

Redakcja
Wyścig układał się na początku po myśli Hakkinena. Fin zdobył pole position, a później uciekł reszcie stawki, wygrywając z drugim Michaelem Schumacherem nawet o 8 s. Trzynaste okrążenie okazało się pechowe dla Fina. Na prawym zakręcie popełnił błąd, zbyt mocno dodał gazu na wilgotnej nawierzchni i McLarena postawiło w poprzek toru. W ten sposób "Schumi" bez walki wyprzedził lidera mistrzostw świata.

GP Belgii Formuły 1

 By rywalizować z Miką Hakkinenem, obaj bracia Schumacherowie, Michael i Ralf, powinni połączyć się w jednego kierowcę. Niemożliwe? Kto wie, patrząc na postępy genetyki i klonowania... To jednak science-fiction, na razie Hakkinen ucieka rywalom w klasyfikacji generalnej. Dzięki wygranej w Spa ma 6 punktów przewagi nad Michaelem Schumacherem. W Spa Michael dojechał drugi, Ralf trzeci. Mika zdobył 10 pkt, bracia kolejno 6 i 4. Gdyby złączyli swe siły, zdobyliby punktów 10...
 Od tej chwili wyścig należał do Niemca. Jechał o sekundę na okrążeniu szybciej od Fina, i uciekł mu nawet na 10,7 s. Sytuacja zmieniła się dopiero po drugim zjeździe do boksów obu kierowców (pierwszy raz do boksu zjechali na początku wyścigu, by zmienić deszczówki na opony na suchą nawierzchnię; mokry od deszczu tor szybko wysychał). Schumacher zjechał wcześnie (na aż 11,1 s), potem Hakkinen (na 8,8 s).
 Od tego momentu przewaga Schumachera zaczęła topnieć. Na 4 okrążenia przed końcem stało się: pod koniec prostej Kemmel, na dohamowaniu z 321 km/h do 128 km/h, Hakkinen mistrzowskim manewrem wyprzedził Ferrari. Niemiec zablokował zewnętrzną, środek zajął dublowany Zonta, a Mika "wskoczył" po wewnętrznej. Ostatnie okrążenia zdominował Hakkinen.
 Davidowi Coulthardowi wyścig się nie udał. Po starcie był dopiero piąty, potem stracił dużo czasu na pierwszej zmianie kół - musiał czekać, aż wymieni je lider wyścigu i kolega z zespołu, Mika Hakkinen. Tak Szkot spadł na ósme miejsce. Na osłodę wywalczył czwarte miejsce, czyli 3 pkt.
 Nieszczęśliwy jest na pewno 26-letni Włoch Jarno Trulli z ekipy Jordana. Startował z drugiej pozycji, na szóstym okrążeniu zaatakował go Schumacher (skutecznie) i Button. Młody Anglik przeliczył się z siłami, i uderzył z tyłu Włocha, eliminując go z wyścigu. Button pojechał dalej (na mecie zajął dobre 5. miejsce).
 Wycofał się zajmujący czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej Brazylijczyk Rubens Barrichello z Ferrari (awaria).
 Następny wyścig odbędzie się 10 września na słynnej włoskiej Imoli.
 Wyniki GP Belgii (Spa-Francorchamps): 1. Hakkinen - McLaren, 2. M. Schumacher - Ferrari (+1,1 s), 3. R. Schumacher - Williams (+38 s), 4. Coulthard - McLaren (+43 s), 5. Button - Williams (+49 s), 6. Frentzen - Jordan (+55,9 s).
 Klasyfikacja kierowców: 1. Hakkinen 74 pkt, 2. M. Schumacher 68 pkt, 3. Coulthard 61 pkt, 4. Barrichello 49 pkt, 5. R. Schumacher 20 pkt.
 Klasyfikacja konstruktorów: 1. McLaren 125 pkt, 2. Ferrari 117 pkt, 3. Williams 30 pkt, 4. Benetton 18 pkt.

(RS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski