Błędy młodości

   0-1 Rączka 3, 0-2 Rączka 18, 0-3 B. Szablowski 53, 0-4 Turcza 56, 1-4 Kołodziej 65. Sędziował Janusz Honkowicz z Gorlic. Żółte kartki: Ścieszka - Rączka, Kapusta. Widzów 200
   Karpaty: Szuba 5 (84 Szczurek) - B. Szablowski 6, A. Wyroba 7, Kroczek 5 - Włodarczyk 5, P. Wyroba 7, Turcza 7, Przała 6, Kapusta 5 (73 Pietrzyk) - Płatek 5 (84 Suder), Rączka 8.
   W 3 min Piotr Kłapyta wychodząc do piłki krzyknął "moja", ale Tomasz Ścieszka chyba nie do końca mu zaufał, bo próbował wybić futbolówkę. Zrobił to jednak nieudolnie i Wojciech Rączka z zimną krwią wykorzystał błąd suskich młodzieżowców. Zanim Babia Góra doszła do siebie, na tablicy było już 0-2. Rączka, po dośrodkowaniu Krzysztofa Przały z rzutu wolnego szczupakiem uprzedził obrońcę i trafił tuż przy słupku. Gdyby jeszcze napastnik Karpat celniej uderzył w 10 min, to mógłby zaliczyć klasyczny hat-trick. Suska defensywa grała bardzo słabo, doprowadzając do rozpaczy trenera Grzegorza Kmitę. Niewiele lepiej było w ataku i do przerwy Marek Szuba właściwie tylko raz był zagrożony, gdy po wymianie Marka Zajdy z Tomaszem Brańką ten drugi z ostrego kąta minimalnie chybił.
   Na początku drugiej połowy Kłapyta znów stracił głowę, gdy zdecydował się łapać piłkę podaną przez partnera. Bogdan Szablowski, który wykonywał rzut pośredni, uderzył mocno, trafił jeszcze w plecy rywala i bramkarz Babiej Góry po tym rykoszecie nie miał szans na interwencję. Gospodarzy dobił Grzegorz Turcza, który wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony, kończąc akcję strzałem z najbliższej odległości. Po tym golu Karpaty pozwoliły pograć rywalom, dla których honorową bramkę tuż po wejściu na boisko zdobył Wojciech Kołodziej. Był to trzeci mecz z rzędu Babiej Góry na własnym boisku i trzecia porażka. (BK)