18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bliski krewny serwala

Redakcja
Kot rasy savannah Fot. Theta/Internet
Kot rasy savannah Fot. Theta/Internet
Spotkanie tego kota biegającego luzem może przyprawić człowieka o atak serca. Nie dość, że wygląda jak dziki kot leśny, to na dodatek osiąga wielkość średniego psa. Na szczęście, w Polsce mamy bardzo niewielką szansę, żeby kota rasy savannah w ogóle zobaczyć na własne oczy. Udało mi się znaleźć tylko jedną hodowlę tej rasy, która jednak chyba zakończyła swoją działalność. Savannah nie pojawiają się na wystawach, nie widać także ogłoszeń o sprzedaży kociąt.

Kot rasy savannah Fot. Theta/Internet

Rasy kotów

Jest to bowiem rasa bardzo młoda, rzadka - i droga. Powstała w wyniki skrzyżowania kota domowego z afrykańskim serwalem. W ten sposób "wyprodukowano" bardzo dużego kota o futerku upstrzonym brązowymi lub czarnymi cętkami. Pyszczek odziedziczył po dzikim przodku. Jego uszy są duże, korpus i nogi - wydłużone. Poszczególne pokolenia savannah różnią się od siebie w związku z różnym odsetkiem krwi dzikiego przodka.

Stopień pokrewieństwa z serwalem jest specjalnie oznaczany. Tak więc savannah z oznaczeniem F1 to w 53 procentach serwal, natomiast F3 - tylko w 16 procentach. Jest jeszcze odmiana SBT - tzw. czyste savannach. Należy też pamiętać, że pod tą nazwą występuje także zupełnie inna rasa kotów. W Wielkiej Brytanii wyhodowano koty będące krzyżówką kotów bengalskich i syjamskich. W efekcie otrzymano niebieskookie osobniki o budowie syjama, ale z ubarwieniem bengala.

Historia tej rasy zaczyna się w 1986 roku, kiedy to pewna hodowczyni kotów bengalskich skrzyżowała kotkę domową z serwalem. Nowa rasa została uznana w 2001 roku. Według zapewnień zagranicznych hodowców, są to koty bardzo przyjazne, inteligentne, chętnie bawiące się z dziećmi i uwielbiające wodę.

W Polsce pierwsza kotka hodowlana pojawiła się bodajże w 2008 roku, a w 2009 można było przeczytać, że urodziła kocięta. Od jakiegoś czasu jednak o hodowlach savannah nie słychać. Może to i dobrze, bo nie jest to kot dla każdego. Już jego rozmiar i potrzeba ruchu sprawia, że powinien mieć do dyspozycji duży dom z ogrodem albo przynajmniej pokaźną wolierę.

Znawcy tematu twierdzą, że koty te mają problemy z przystosowaniem się do życia w grupie innych zwierząt. Aby normalnie funkcjonować, wymagają stałego kontaktu z człowiekiem, a więc ktoś, kto opuszcza dom na wiele godzin, nie powinien się na takiego kota decydować. Nie poleca się ich także do domów z małymi dziećmi - choćby dlatego, że zabawa z ważącym nawet do 30 kg zwierzakiem może skończyć się bardzo nieprzyjemnie.

Dodatkową barierą - nawet dla tych, którzy wymarzyli sobie posiadanie wielkiego dzikiego kota - jest jego cena. W zależności od pochodzenia rodziców, wykastrowany kot rasy savannah kosztuje od 500 do 4000 dolarów. Ponieważ w Polsce raczej kupić go nie można, dochodzą do tego koszty transportu. Najtaniej wypada sprowadzenie go z Niemiec. Ale jeśli ktoś zechce zakupić kota w renomowanej amerykańskiej hodowli, musi się liczyć z dodatkowym wydatkiem rzędu nawet 1000 dolarów.

Barbara Matoga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski