Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blisko dogrywki, ale Comarch Cracovia nie sprostała Jastrzębiu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Comarch Cracovia uległa JKH GKS Jastrzębiu_Zdrój
Comarch Cracovia uległa JKH GKS Jastrzębiu_Zdrój Andrzej Banaś
Hokeiści Comarch Cracovii przegrali kolejny mecz na własnej tafli. To było bardzo emocjonujące spotkanie.

Krakowianie drugi tydzień z rzędu musieli przegrać z piłką nożną i rozpoczynali swój mecz dopiero o 20.30. Przed tygodniem stoczyli pasjonujący mecz z Tauronem Katowice, który przegrali w rzutach karnych. Teraz walczyli z JKH i znów było blisko dodatkowego czasu gry, ale jednak przegrali w regulaminowym czasie. Do pewnego momentu byli jednak stroną przeważającą. Bepierszcz jeszcze nie znalazł sposobu na Raszkę, ale niebawem Kapica dał swemu zespołowi prowadzenie. Wynik mógł podwyższyć Kalinowski, ale nie udało mu się zdobyć gola. „Pasy” schodziły na przerwę przy remisie, bo Koprivę zdołał pokonać Wałęga.

W drugiej tercji Kamiński po ataku na Jassa otrzymał karę meczu, a krakowianie grali w osłabieniu. Gdy gospodarze grali w trójkę przeciwko piątce rywali stracili gola po strzale Pasia. Wcześniej Jabornik był bliski trafienia – ale krążek po jego strzale uderzył w słupek. Marek dwoił się i troił broniąc uderzenia Dąbkowskiego, Kapicy i Mikuli.

W ostatniej tercji „Pasy” dążyły do remisu. Goście z kolei próbowali podwyższyć prowadzenie, akcje przenosiły się spod jednak bramki pod drugą bramkę. Wreszcie gospodarze dopięli swego – Bryniczka zdecydował się na strzał i krążek przy słupku wpadł do siatki bramki strzeżonej przez Marka.

Kibice Comarch Cracovii

Kibice "Pasów" wspierali Comarch Cracovię [ZDJĘCIA]

Krakowianie nie chcieli dogrywki, starali się wygrać w normalnym czasie, Dąbkowski miał kapitalną okazję, ale nie trafił do pustej bramki. Z kolei w rewanżu nie wykorzystał szansy Urbanowicz. Ostatnie słowo należało do jastrzębian – Wałęga strzelił do siatki, gdy jego zespół grał w przewadze 5 na 4. Trener Rohaczek wziął czas, próbując ratować sytuację. Po chwili Bychawski "złapał" karę i szanse na odrobienie strat zostały zredukowane. To goście postawili kropke nad "i".

Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 2:4 (1:1, 0:1, 1:2)
Bramki: 1:0 Kapica (Mikula, Jezek) 13, 1:1 Wałęga (Paś) 20, 1:2 Paś (Górny, Wałęga) 28, 2:2 Bryniczka (Kapica) 50, 2:3 Wałęga (Iosaffov) 58, 2:4 Iossafov (Rothla) 60.
Cracovia: Kopriva – Gajor, Bychawski, Bepierszcz, Kalinowski, Kamiński – Dąbkowski, Jezek, Kapica, Bryniczka, Mikula – Rompkowski, Gula, Drzewiecki, Domogała, Brynkus oraz Gosztyła, Bezwiński, Dziurdzia.
Sędziowali: Michał Baca, Mariusz Smura. Kary: 41 (w tym 20 min kara meczu dla Kamińskiego) – 12 min. Widzów: 500.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Blisko dogrywki, ale Comarch Cracovia nie sprostała Jastrzębiu - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski