Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blisko strefy spadkowej

Łukasz Madej
W tym roku piłkarze Sandecji Nowy Sącz zmierzą się jeszcze tylko ze Stomilem Olsztyn
W tym roku piłkarze Sandecji Nowy Sącz zmierzą się jeszcze tylko ze Stomilem Olsztyn Jerzy Cebula
I liga. Piłkarze Sandecji Nowy Sącz przegrali w Bytowie. Była to ich druga porażka z rzędu (przed tygodniem ulegli w Katowicach Rozwojowi), a siódma w tym sezonie. - To było bardzo ważne zwycięstwo gospodarzy - przyznał po meczu trener ekipy z Małopolski Robert Kasperczyk. Chodzi o to, że po tej wygranej Bytovia ma dwa punkty przewagi nad „biało-czarnymi”, którzy z kolei znaleźli się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej (patrz tabela poniżej).

Drutex-Bytovia1 (1)
Sandecja Nowy Sącz0

Bramka: 1:0 Jakóbowski 45+1.

Bytovia: Laskowski 5 - Wróbel 5, Bąk 5, Wilczyński 5 - Mąka 5 (63 Kort), Mandrysz [77] 5 , Opałacz 5, Chojnacki 5 (63 Poczobut), Formela 6 - Surdykowski 5, Jakóbowski 6 (90+4 Jasiński).

Sandecja: Radliński 7 - Bartków 4, Szarek4, Baran 4, Słaby 4 - Sobotka 4 (72 Piszczek), Kasprzak 4 (63 Nowak), Nather 4, Tarasenko 4 (57 Ctvrtnicek), Małkowski 5 - Aleksander 5.

Sędziował: Marek Opaliński (Legnica).
Widzów: 700.

W pierwszej połowie nie działo się wiele, za to już w doliczonym czasie padła jedyna bramka. Gospodarze piłkę w pole karne wrzucili z autu, ta przeleciała nad obrońcami Sandecji, odbiła się od ziemi, a z bliska do siatki wpakował ją Michał Jakóbowski. Po golu sędzia skierował piłkarzy do szatni.

Więcej emocji było po zmianie stron, a wśród gości z najlepszej strony pokazał się bramkarz Łukasz Radliński. Najpierw jednak, w 54 min, w dobrej sytuacji przestrzelił Artur Formela. W 69 min na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Arkadiusz Aleksander, ale piłka nieznacznie minęła bramkę. Po chwili świetnie po strzale Jakóbowskiego poradził sobie Radliński. W 72 min Janusz Surdykowski zmienił lot piłki po uderzeniu Formeli, ale Radliński instynktownie obronił. W 76 min Jakóbowski zagrał do Formeli, jednak znów lepszy okazał się golkiper „biało-czarnych”.

W 77 min za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Robert Mandrysz. Goście osiągnęli przewagę (sędzia doliczył aż pięć minut), oddali kilka strzałów, ale nie zdołali doprowadzić do wyrównania.

Zdaniem trenerów
Tomasz Kafarski, Bytovia:
- Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie dla układu tabeli. Widać było ogromny charakter, zaangażowanie mojej drużyny. Mam żal tylko o jedną rzecz: w momencie, kiedy mieliśmy okazje na 2:0, brakowało lepszych decyzji. Do końca spotkania było bardzo nerwowo. Zespół chciał godnie pożegnać się z publicznością.

Robert Kasperczyk, Sandecja:
- Przed przerwą popełniliśmy jeden błąd i to wystarczyło do straty bramki. Otwarta gra skutkowała kontrami Bytovii. Przewagę mieliśmy dopiero, kiedy Mandrysz zobaczył czerwoną kartkę. Sytuacja z Aleksandrem, kiedy wychodził na czystą pozycję, powinna być zinterpretowana inaczej przez sędziego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski