Bliźniacy genetyczni wreszcie się poznali

To niezwykłe spotkanie było najbardziej poruszającym momentem obchodzonego wczoraj 65-lecia Krakowskiego Ośrodka Hematologicznego. Adrianek, oklaskiwany przez setki przybyłych na uroczystość osób otrzymał od pana Łukasza okazałego miśka.

- Czuję się tak, jakbym miał drugiego syna!- komentował wyraźnie poruszony ojciec chłopca. Mama Adrianka opowiadała o dwóch koszmarnych miesiącach, w trakcie których lekarze poszukiwali "zgodnego" dawcy szpiku. - Stan syna pogarszał się każdego dnia. Nie sposób opisać tego stresu i lęku o życie dziecka - wspominała.

Wzruszenia nie zdołali ukryć także Mario i Angela, którzy padli sobie w objęcia. - Jako młoda dziewczyna straciłam ojca. Zmarł na raka. Dlatego ani chwili nie wahałam się, kiedy fundacja DKMS Polska poinformowała o akcji tworzenia bazy dawców szpiku - opowiadała Angela. I dodała: Jestem jedynaczką. Ale teraz poznałam swego brata!

Bohaterem jubileuszu był także prof. Aleksander Skotnicki, wieloletni kierownik Krakowskiego Ośrodka Hematologicznego. Przybyli na spotkanie jego byli i obecni pacjenci, przedstawiciele władz miasta i województwa, a także środowiska medycznego z Krakowa i całej Polski wypełnili teatr po brzegi.

Zgotowali mu owację na stojąco. I trudno się dziwić: to Skotnicki przed laty nauczył się w USA, jak przeszczepiać szpik i w kierowanej przez niego klinice przeprowadzono już 1000 transplantacji!
Jego koledzy opowiadali o zabiegach profesora, mających na celu upowszechnienie idei dawstwa szpiku. Dziś w bazie DKMS zarejestrowanych jest 760 tys. potencjalnych dawców.

Ale sam szpik nie wystarcza do ratowania chorych. Potrzebne są także specjalistyczne łóżka, aparatura, wyszkoleni lekarze i pielęgniarki. Profesor od ponad 20 lat systematycznie remontuje postawiony w 1893 roku budynek przy ul. Kopernika

Wczoraj nie krył nadziei na "dobre miejsce" dla ośrodka w nowym Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie-Prokocimiu, którego budowa właśnie formalnie ruszyła.