Bliźniaczki ze spadochronami

Oliwia i Roksana Bom - wszechstronne sportsmenki

Mają 17 lat, są jedynymi w Polsce bliźniaczkami skaczącymi na spadochronie. Uczennice II klasy liceum Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy ul. Grochowskiej w Krakowie - Oliwia i Roksana Bom.

Bliźniaczki mają na razie na koncie po 8 skoków - 7 na linię i 1 z asekuracją instruktora, czyli tzw. AFF (z wysokości ponad 3000 metrów). -Tata skacze, wiec chciałyśmy zobaczyć, czy się nam to spodoba.Isię spodobało. Jadąc nalotnisko, jeszcze się denerwujemy, ale gdy już nanim jesteśmy, wszystko jest już wporządku - mówi Oliwia. -Najtrudniejszy jest nie pierwszy, ale drugi skok wkarierze. Bo przedpierwszym człowiek nie wie, jak to jest, gdy się skacze, aprzeddrugim już tak.I____to przeraża - dodaje Roksana.
Ich mama Olga także zaznała smaku przygody ze spadochronem. Zaliczyła jeden skok - w tandemie. Było to w podkrakowskim Pobiedniku Wielkim na początku lat 90., gdy skoki w tandemie dopiero zdobywały popularność (inną ze skaczących była w tym samym czasie znana potem dziennikarka Ewa Drzyzga). O tym, że jej dzieci skaczą dowiedziała się jednak dopiero po pierwszym skoku (córek) i po czwartym (16-letniego syna Oskara; ma na koncie w sumie 5 skoków).
Dla bliźniaczek skoki spadochronowe to tylko jedna z kilku uprawianych dyscyplin. Od 10 lat uprawiają snowboard, od 3 lat trenują w klubie F 2 Dawidek Team Zakopane. Do stolicy Tatr jadą trzy razy w tygodniu. Oliwia zajęła trzecie miejsce w Pucharze Słowacji. Przez kilka lat pływały w Jordanie Kraków. Razem z koleżankami były rekordzistkami Polski juniorek młodszych w sztafecie 4 razy 200 metrów stylem dowolnym. W tej samej kategorii wiekowej Roksana zdobyła 1 srebrny i 6 brązowych medali w MP. -Kiedyś nazawodach Roksanawidząc, ze Oliwia płynie wolniej, zwolniła pozwalając siostrze wygrać, bo sama miała już medal. One są bardzo zasobą - mówi ich ojciec.
Nie koniec na tym... Siostry jeżdżą na rolkach i na nartach wodnych, uprawiają windsurfing, latały na parolotniach (razem z ojcem i - wykonując ślizgi - samodzielnie), a przez 9 lat uprawiały jiu-jitsu (podobnie jak Oskar i ich o dwa lata starszy brat Rafał - obaj też uprawiają snowboard i windsurfing). -To im dało zwinność igibkość - podkreśla pan Rajmund. Na uwagę, że gdyby jego córki trenowały jeszcze strzelanie mogłyby być... komandos(k)ami, przyznaje: - Są szkolone jak dobrygady antyterrorystycznej, ale są nato za____wrażliwe.
(FIL)