Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blokują, czy nie blokują?

ALG
Czy w czasie, gdy młodzi, często dobrze wykształceni ludzie, mają problemy ze znalezieniem pracy, właściwe jest zatrudnianie w szkołach i urzędach emerytów? Czy moralne jest zatrudnianie w szkołach etatowych urzędników? Takie pytania postawił podczas piątkowego posiedzenia Powiatowej Rady Zatrudnienia były proszowicki radny Wiesław Antos.

Konflikt pokoleń na rynku pracy

Czy w czasie, gdy młodzi, często dobrze wykształceni ludzie, mają problemy ze znalezieniem pracy, właściwe jest zatrudnianie w szkołach i urzędach emerytów? Czy moralne jest zatrudnianie w szkołach etatowych urzędników? Takie pytania postawił podczas piątkowego posiedzenia Powiatowej Rady Zatrudnienia były proszowicki radny Wiesław Antos.

   - Wystarczy spojrzeć na statystyki. Wśród osób zarejestrowanych w powiecie jako bezrobotne ponad 60 legitymuje się wyższym wykształceniem. Mamy ponad 600 osób bez pracy, które znajdują się w przedziale wiekowym między 25 a 34 rokiem życia. Tymczasem w szkołach i urzędach zatrudniani są ludzie, przebywający na emeryturze. To powoduje, że młodym, często lepiej wykształconym, blokuje się miejsca pracy. Kiedyś z podobnym zjawiskiem, czyli zatrudnianiem emerytów, mieliśmy do czynienia w szpitalu, ale teraz już się tego nie praktykuje - dowodzi Wiesław Antos, na co dzień pracujący w SP ZOZ w Proszowicach.
   - Dyrektorzy szkół zatrudniają emerytów dlatego, że nie mają wyjścia. Jeżeli mają nieobsadzone ułamki etatów, to często jedynym chętnym do jego objęcia jest nauczyciel emeryt. Młodym nauczycielom nie zawsze opłaca się przyjeżdżać do szkoły na jedną lub dwie godziny - tłumaczy drugą stronę medalu w tej kwestii przewodnicząca Związku Nauczycielstwa Polskiego Anna Kwapień.
   Wójt Pałecznicy Marcin Gaweł zapewnia, że w jego gminie taka sytuacja nie występuje, ale domyśla się jej powodu. - Zatrudnienie nauczyciela emerytowanego jest po prostu tańsze niż zapłacenie za godziny nadliczbowe nauczyciela aktywnego zawodowo.
   Jeszcze inaczej o przyczynach mówi najbardziej zainteresowany, czyli burmistrz Proszowic Jan Makowski. - W pełni zgadzam się z poglądem, że w szkole należy tworzyć miejsca pracy dla młodych nauczycieli. Dlatego wszystkich, którzy spełniają warunki do przejścia na wcześniejszą emeryturę, staram się do tego namawiać. Aby ich dodatkowo zachęcić, pozostawiamy im kilka godzin. Dzięki temu mogą sobie dorobić do emerytur. Ze względu na zapisy Karty Nauczyciela nie mogę ich tak po prostu zwolnić - mówi. Z drugiej strony burmistrz przyznał jednak, że niektórzy dyrektorzy nadużywają nieco możliwości zatrudniania nauczycieli emerytów. - Jeżeli liczba godzin przekracza ilość równą połowie etatu, to jest to według mnie zbyt dużo.
   Na spotkaniu Wiesław Antos pytał również o inną sprawę. W tym wypadku skala zjawiska jest mniejsza, ale jego zdaniem wątpliwości rodzą się w tym wypadku poważniejsze. Prosił mianowicie o wyjaśnienie, dlaczego w szkołach proszowickich zatrudniane są osoby etatowo pracujące w Urzędzie Gminy i Miasta w Proszowicach. - Moim zdaniem takie zjawisko jest niedopuszczalne - dowodził.
   - Myślę, że kontrolę nad tego typu zjawiskami powinni sprawować radni. Gdybym ja zatrudnił urzędnika w szkole, na pewno nie mógłbym na sesji spokojnie siedzieć - mówił wójt Gaweł.
   Burmistrz Jan Makowski natomiast tak tłumaczył sprawę w rozmowie z "Dziennikiem": - Wiem, że chodzi tu o dwie osoby z Zespołu Ekonomicznego Oświaty, Kultury, Zdrowia i Kultury Fizycznej. W przypadku pierwszej sytuacja wygląda tak, że ma ona 5 godzin lekcyjnych tygodniowo i prowadzi je popołudniami. W żaden sposób nie koliduje to z jej obowiązkami urzędnika. W przypadku drugiej osoby chodzi zaledwie o 3 godziny lekcyjne w tygodniu. Nikt mnie nie przekona, że przez te 3 godziny ktoś inny nie ma pracy. Uznałem po prostu, że jeżeli ktoś, kto na co dzień zajmuje się sprawami oświaty, powinien mieć kontakt z pracą dydaktyczną. Tym bardziej, że dyrektorka szkoły wyraziła taką potrzebę. Zapewniam, że w żadnym z wymienionych przypadków nie zostało złamane prawo. Obie te osoby posiadają wszelkie uprawnienia do prowadzenia zajęć w szkołach - mówi burmistrz. Jego zdaniem również pracownicy w wieku emerytalnym, pracujący w Urzędzie Miasta i Gminy to pojedyncze przypadki.
   Wiesław Antos mówi jednak, że jego takie tłumaczenie nie przekonuje. - My jako rada zatrudnienia jesteśmy powołani po to, by wskazywać ewentualne możliwości tworzenia miejsc pracy. W mojej opinii właśnie unikanie tego typu zjawisk, o jakich mówiłem, może te miejsca zwolnić. Nie mam absolutnie nic przeciwko temu, by nauczyciele emeryci czy urzędnicy pracowali w szkołach prywatnych. To jest ich sprawa. Jeżeli pracodawca uzna, że są wystarczająco kompetentni, to proszę bardzo. Jeżeli jednak z jednej strony mówimy o konieczności walki z bezrobociem, a z drugiej tolerujemy takie zjawiska, to nie jest to w porządku - argumentuje.
   Zdaniem dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Proszowicach Sabiny Kowalskiej mówienie, że praca emerytowanych nauczycieli w szkołach jest powodem bezrobocia wśród ludzi młodych, jest nieporozumieniem. - Ci ludzie nie mają w szkole etatów, tylko realizują pojedyncze godziny lekcyjne. Dla nas to jest ratunek, bo młodzi nauczyciele nie są zainteresowani pracą w zakresie powiedzmy 4 godzin tygodniowo. Muszą mieć przynajmniej pół etatu, by realizować w szkole staż. Kilka lekcji w tygodniu nic im nie daje. Chce jeszcze zwrócić uwagę na aspekt psychologiczny. Dla osoby, która 40 lat przepracowała w szkole pozbawienie jej tego zajęcia z dnia na dzień często odbija się niekorzystnie na psychice. Dzięki tym kilku godzinom ja jestem zadowolona, bo nie mam wakatów, a oni łagodniej przechodzą okres przejścia**na emeryturę - tłumaczy.
   _- Ludziom w wieku 25-30 lat praca jest najbardziej potrzebna, gdyż wchodzą w wiek, w którym zakłada się rodziny. Solidaryzm społeczny wymaga, by tą pracą się dzielić. Jeżeli człowiek młody w ciągu dwóch lat nie znajdzie zatrudnienia, może nie znaleźć go już nigdy - _argumentuje z kolei Wiesław Antos.
Tekst i fot. (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski