Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bluzki, spodnie i... cymbałki

Barbara Wójcik
Panie Barbara i Halina wymyśliły bank. Teraz najlepiej wiedzą, jak wiele rodzin w Bochni potrzebuje takiej pomocy
Panie Barbara i Halina wymyśliły bank. Teraz najlepiej wiedzą, jak wiele rodzin w Bochni potrzebuje takiej pomocy Fot. BARBARA WÓJCIK
Bochnia. Przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Bochni działa jedyny w mieście bank odzieży. Korzysta z niego około dwustu rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.

Przychodzą tu regularnie w każdy czwartek. Niektórzy korzystają z tego rodzaju pomocy od kilku lat. Wybierają rzeczy dla siebie i pozostałych członków rodziny. Ubrania, buty, zabawki, garnki, talerze – to tylko część rzeczy, które są oferowane dla najbardziej potrzebujących mieszkańców miasta.

Ulica Kolejowa, wchodzę do niewielkiego pomieszczenia, które wygląda jak sklep z używaną odzieżą. W środku kilka boksów. Znajdują się w nich kolejno; rzeczy damskie, męskie, bielizna, odzież dziecięca, ubranka dla niemowląt. Na wieszakach kurtki, płaszcze, żakiety. Pomieszczenie wypełnia tłum ludzi. Wśród nich jedna z pracownic Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, pani Barbara.

Pani Barbara i pani Halina na co dzień pracują w MOPS jako pracownice socjalne. Wiedzą więc doskonale, jak bardzo potrzebna jest pomoc dla sporej części mieszkańców Bochni.

– Bank odzieży działa od prawie trzech lat. Zanim powstało to miejsce, ludzie przychodzili do MOPS-u. Jedni oddawali rzeczy, które nie były im już potrzebne. Inni zwracali się do nas po pomoc – mówi pani Barbara. – Pomyślałyśmy, że można stworzyć miejsce, do którego mógłby przyjść każdy szukający wsparcia oraz osoba, która chce pomóc. Tak powstał bank – wyjaśnia pani Barbara.

Moją uwagę przykuwa starsza kobieta. W spracowanych dłoniach trzyma kilka rzeczy. Spodnie dla siebie, koszulę dla syna, bluzkę dla synowej.

– Wzięłam jeszcze spodnie dla wnuczka – słyszę, jak zwraca się do pani Haliny, która zapisuje każdą rzecz. – A cymbałki można? Jasiu się ucieszy – kontynuuje, wyciągając z boksu na zabawki kolorowy instrument.

– Każdą rzecz zapisujemy. Robimy to głównie dla siebie. Chcemy również pokazać, że bank odzieży ma sens. Lokal udostępnił nam za darmo burmistrz, dlatego chcemy udokumentować, że bank spełnia zadanie – wyjaśnia pani Halina.

– Mamy też zeszyt, w którym notujemy rzeczy potrzebne. Jest tutaj wiele, ale cały czas czegoś brakuje – włącza się do rozmowy pani Barbara.

Lista rzeczy potrzebnych jest długa. Pralki, ubrania męskie, bielizna, akcesoria dla dzieci to tylko kilka pozycji. Bank odzieży pośredniczy również w rozprowadzaniu rzeczy większych. Mebli, łóżek, czy dywanów.

Każda osoba, która chce pomóc, może umówić się telefoniczne z kobietami i oddać rzeczy, które nie są już jej potrzebne. Muszą one jednak nadawać się do dalszego użytku.

– Ludzie przynoszą rzeczy zniszczone z dziurami, z plamami. Całe szczęście nie zdarza się to zbyt często. Większość rzeczy, które otrzymujemy, jest w dobrym stanie – mówi pani Halina.

Kolejne osoby wychodzą. Wśród nich pani Teresa, która nie ukrywa zadowolenia, że takie miejsce istnieje.

– Przychodzę tutaj z córką. Zawsze uda nam się znaleźć coś dla siebie – mówi opuszczając pomieszczenie.

SKORZYSTAJ I POMÓŻ

Bank odzieży znajduje się przy ul. Kolejowej w Bochni. Czynny jest w każdy czwartek od godziny 11 do 12. Osoba, która chce skorzystać z tego rodzaju pomocy, jest mile widziana. Osoby pragnące pomóc, mogą przynosić rzeczy w godzinach działania banku odzieży lub w innym terminie po wcześniejszym umówieniu się z pracownikami MOPS. Kontakt: 14 615 39 19 lub 14 615 39 27 w godz. od 7.30 do 10 i 14 do 15.30

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski