Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobrek. Nie mają pieniędzy na dom

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Rodzina Wiśniowskich była jedną z dwóch wysiedlonych z Bobrka (gm. Chełmek) w związku z budową północnej obwodnicy Oświęcimia. Jej gospodarstwo zostało zrównane z ziemią. Problem w tym, że odszkodowanie, które otrzymała, nie wystarczy na budowę nowego domu.

Patrzą w przyszłość

- Żonie, która spędziła tu całe życie, trudno było znieść widok wyburzanego domu. Rozpłakała się - mówi Władysław Wiśniowski.

Jak przyznaje, w jego oku także zakręciła się łza.

Rodzina patrzy w przyszłość i buduje w Bobrku nowy dom. Jest on w stanie surowym zamkniętym. Otrzymane odszkodowanie za budynek wraz z 6-arową działką okazało się jednak zbyt niskie, by wynająć firmę budowlaną. Dlatego większość prac Wiśniowscy wykonują sami.

- Można było złożyć odwołanie od wyceny, ale wtedy pieniądze dostalibyśmy za kilka lat - podkreśla Wiśniowski. Po rodzinnej naradzie uznali, że wezmą to, co zaoferował im Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie, który jest inwestorem. Trudno się im dziwić, bo obecnie mieszkają w wynajętym domu. Przez miesiąc sami przewozili tam swoje rzeczy.

Chcą być na swoim

Wiśniowcy liczą, że uda im się w marcu przyszłego roku zamieszkać w nowym domu. Wówczas nie będzie on jeszcze w pełni wykończony, ale będą już na swoim.

Policzyli, że miesięczny koszt wynajęcia domu to 3,5 tys. zł. Na razie płaci za to ZDW. Wkrótce miną jednak 120 dni od wysiedlenia i to Wiśniowscy będą musieli z własnej kieszeni wyłożyć te pieniądze. - Chcemy jak najszybciej wyprowadzić się do swojego domu, inaczej przez ten wysoki czynsz przejemy oszczędności - dodaje mieszkaniec Bobrka.

Na dokończenie budowy brakuje jednak pieniędzy, bo na ich konto przelano tylko 70 proc. odszkodowania. Reszty nie można, bo osiem innych osób zgłosiło swoje zastrzeżenia dotyczące miejsc zjazdów z obwodnicy. W ZDW przeliczają więc pieniądze. - Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli wziąć pożyczkę w banku - dodaje Władysław Wiśniowski.

ZDW nie odkupiła od rodziny całej działki, w ich posiadaniu wciąż jest 50 arów. Ostatnio mężczyzna otrzymał pismo z ZDW z nieprawomocną decyzją dotyczącą wywłaszczenia 12-metrowego pasa, po której będzie biec droga. Na pieniądze za tę działkę jednak także trzeba będzie poczekać do zakończenia sporów.

- Zostawią mi tylko czterometrowy pas wzdłuż ruchliwej drogi. Co ja z nim zrobię? - zastanawia się mężczyzna. Taki teren straci na wartości i trudno będzie go sprzedać. Z ZDW nie otrzymaliśmy odpowiedzi, czy i kiedy działka będzie przejęta. Udało nam się jedynie dowiedzieć, że wywłaszczeniu podlega tylko część nieruchomości odpowiadająca potrzebom danej inwestycji drogowej. Pozostała część pozostaje w rękach właściciela.

Jeśli w wyniku takiego podziału nieruchomość nie nadaje się do prawidłowego wykorzystania na dotychczasowe cele, zarządca drogi ma obowiązek jej nabycia. Wnioskodawca musi udowodnić przed sądem, że faktycznie nieruchomość straciła swoje właściwości. Proces sądowy może potrwać nawet kilka lat. Druga rodzina wysiedlona kupiła już dom w Gorzowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bobrek. Nie mają pieniędzy na dom - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski