Te znaki, które w tej chwili witają przyjezdnych, są stare i brzydkie. Trzeba je koniecznie wymienić, i to szybko FOT. MAŁGORZATAWIĘCEK-CEBULA
O konieczności wymiany starych, wysłużonych "witaczy", czyli znaków informujących podróżnych, że wjeżdżają do Bochni, mówi się od kilku lat. Decyzja, że w końcu trzeba coś z tym zrobić, zapadła na początku obecnego roku. Nowe, dużo większe i bardziej eksponujące solny charakter Bochni, miały pojawić się w ciągu kilku miesięcy, czyli mniej więcej w połowie roku. Jednak ciągle ich nie ma.
Urzędnicy z biura promocji Urzędu Miasta tłumaczyli opóźnienie decyzją o wpisaniu Kopalni Soli w Bochni na listę UNESCO. Chcieli ten fakt odnotować na znakach witających przecież także turystów. Decyzja o wpisie kopalni zapadła w czerwcu. Pięć miesięcy od tego momentu nowych znaków, które zastąpiłyby stare i rozsypujące się, nadal jednak nie ma. Ta okoliczność mocno zdenerwowała przewodniczącego rady miasta. Podczas ostatniej sesji w ostrych słowach mówił urzędnikom, by wzięli się do roboty, zamiast obiecywać.
- Tablica, która jest od strony Nowego Wiśnicza, powinna być wymieniona natychmiast. Ta, która jest, urąga naszemu miastu, jest przekrzywiona i przechylona - mówi Kazimierz Ścisło.
Z tego, co udało się nam ustalić, wynika, że nowe znaki mają się pojawić w ciągu najbliższych trzech tygodni. Na pewno do końca roku.
Nowe, pięciometrowe znaki zostaną zamontowane przy drogach wjazdowych do Bochni. Od południa przy ulicy Wiśnickiej, od północy przy Proszowskiej, od wschodu w Gorzkowie i od zachodu w Łapczycy.
Małgorzata Więcek-Cebula
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?