18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bociany urządziły sobie sejmik w Nowej Hucie

Redakcja
Na podwórku przy Szlifierskiej bociany obsiadły drzewa, słupy, ogrodzenie i dachy Fot Władysław Pietrzak
Na podwórku przy Szlifierskiej bociany obsiadły drzewa, słupy, ogrodzenie i dachy Fot Władysław Pietrzak
Nie ma wątpliwości! Nadchodzi jesień. O jej pierwszych oznakach powiadomił nas Władysław Pietrzak, mieszkaniec ul. Szlifierskiej, od 15 lat przyjaźniący się z opisywanym na naszych łamach bocianem Władusiem. - Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - mówił przejęty.

Na podwórku przy Szlifierskiej bociany obsiadły drzewa, słupy, ogrodzenie i dachy Fot Władysław Pietrzak

PRZYRODA. Władysław Pietrzak, mieszkaniec ulicy Szlifierskiej, opiekujący się rodziną bociana Władusia, gościł na swej posesji ponad 30 długonogich ptaków

- W poniedziałek wieczorem na moje podwórko zaczęły zlatywać obce bociany. Obsiadły wszystkie drzewa. Naliczyłem ich ponad 30. Nigdy wcześniej to się nie zdarzało. Na sejmikach w poprzednich latach zbierały się na polach, nie na podwórkach. Może zaprosił je Właduś? - zastanawia się gospodarz.

Doktor Kazimierz Walasz z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego przyznaje, że z takim zachowaniem bocianów dotąd się nie spotkał. Widzi natomiast bociany gromadzące się już na łąkach.

Oznacza to tylko jedno. Ptaki wyczuły już koniec lata i spotykają się przed odlotem do ciepłych krajów. W pierwszej kolejności w podróż wystartują młode osobniki. Do końca sierpnia ich śladem podążą rodzice.

- Bociany zbierają się w duże grupy, gdyż wtedy łatwiej im znaleźć ciepłe prądy powietrza, unoszące je jak winda, na duże wysokości - opowiada dr Walasz. - Bociany lecą w stadach nawet kilku tysięcy osobników. Nie lecą, machając skrzydłami, tylko biernie - lotem ślizgowym. To pozwala pokonać tysiące kilometrów, bez zbytniej utraty energii - wyjaśnia krakowski ornitolog.

Ptaki czeka prawie dwumiesięczna podróż. Lecąc do Afryki, pokonają każdego dnia od 100 do 400 kilometrów. Unikają przelotów nad górami i morzami. Ptaki z zachodniej Europy lecą przez Gibraltar. Pozostałe przez Bosfor, Syrię i Jordanię, kierując się do wschodniej i południowej Afryki. Na miejsce docierają w listopadzie.

Okazuje się, że poza granicami Polski bociany wcale nie będą już takie rodzinne.

Jak informują nas ornitolodzy, w Afryce ptaki te koncentrują się głównie na sobie i na zdobywaniu pożywienia.

O rodzinie bociana Władusia piszemy w "Dzienniku Polskim" od wiosny. Władysław Pietrzak zaprzyjaźnił się z samcem po powodzi w 1997 r., gdy ptaki nie mogły znaleźć pożywienia. Bocian zleciał na podwórko i z rozpaczą patrzył na mięso na grillu. Biesiadnicy opłukali steki, pokroili i dzięki temu bocian mógł wykarmić rodzinę. Od tego czasu ptak jest karmiony kurzymi serduszkami. Pietrzak zrobił w tym roku platformę pod kolejne gniazdo. Ptakom już się spodobało.

Anna Agaciak

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski