Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Leśnodorski w drodze do PZPN? [FELIETON]

Krzysztof Kawa
Bogusław Leśnodorski nie chce odpowiadać na pytanie, czy wystartuje w wyścigu o fotel prezesa PZPN. A szkoda, bo może przy okazji wyszła by na jaw jakaś cząstka prawdy dotycząca jego motywacji przy włączeniu się w akcję ratunkową Wisły Kraków.

W każdym razie można w ciemno założyć, że głosy delegatów z Reymonta na przyszłorocznym walnym już ma. Oczywiście przy założeniu, że u władzy pozostanie trójka właścicieli „Białej Gwiazdy”, a więc Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski (kolejność alfabetyczna). Kto wie, może dlatego tak bardzo namawia ich do pozostania w klubie, uważając, że bez problemu poradzą sobie z utrzymywaniem spółki w piłkarskiej ekstraklasie?

Piszę „właścicieli”, choć tylko patrzeć, jak formaliści zarzucą mi nieznajomość faktów, bo przecież w KRS jak byk figuruje, że Wisła SA to wciąż własność TS Wisła. Nie mam więc nic przeciwko specjalistycznemu wykładowi tych, którzy udzielając pożyczki w wysokości 4 mln zł, zrobili zastaw na wiślackich akcjach, bo dzięki temu uzyskamy bezcenną porcję wiedzy. Z oficjalnych komunikatów wiadomo tylko tyle, że zarząd (w osobie Rafała Wisłockiego), godząc się na takie rozwiązanie, stracił moc bezwarunkowego decydowania o losie spółki, którą zarządza. Zarazem wpływ na wydarzenia powiązanych swego czasu z SKWK Łukasza Kwaśniewskiego i Szymona Michlowicza z zarządu TS Wisła stopniał w zasadzie do zera. Zyskał go w zamian dobry znajomy Bogusława Leśnodorskiego - Piotr Obidziński, pełnomocnik zarządu ds. restrukturyzacji, który może posługiwać się prokurą.

Tymczasem Królewski zaczął przebąkiwać, że jego przygoda z futbolem może potrwać dłużej niż przypuszczał i zamierza zrobić coś dobrego nie tylko dla Wisły, ale i całej polskiej piłki. Najwyraźniej wciąż jest w dobrym kontakcie z byłym właścicielem Legii, bo chyba nie snuje tych planów z myślą o wdrożeniu ich przez ludzi Zbigniewa Bońka. A może przeciwnie, to „Zibi” otrzyma wkrótce pakiet świeżych pomysłów do zrealizowania? Czemu bym przyklasnął, bo jako ustępujący prezes, nieprzejmujący się środowiskową krytyką, może sobie pozwolić na forsowanie projektów wielkich, niekoniecznie popularnych. Jednym z nich byłoby rozprawienie się z władzą kiboli w klubach, bo przecież - o czym cała Polska, pochylając się nad losem omotanej przez Sharksów Wisełki raczyła zapomnieć - nie tylko w Krakowie trzeba te chore układy wyplenić.

Z cyklu: Kawa na ławę

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski