Była ostatnia minuta doliczonego czasu gry, gdy miejscowi mieli rzut rożny. Goście na chwilę wyjaśnili sytuację na swoim przedpolu, ale piłka trafiła do Pawła Szczepanika. Po jego strzale tor lotu futbolówki zmienił stojący 5 metrów przed bramką Lickiewicz i wicelider uratował punkt.
Goście nie kryli wściekłości. - Wystarczyło wykorzystać jedną z trzech doskonałych okazji i trzebinianie z pewnością już by się nie podnieśli - stwierdził Mariusz Rusinek, II trener kleczan. - Przyszło nam na własnej skórze doświadczyć starej piłkarskiej maksymy, że jak się nie strzela, to się traci gole.
Pierwszą ze wspomnianych przez szkoleniowca dogodnych pozycji miał Kowalczyk, przegrał jednak pojedynek z Gielarowskim (58 min). Dziesięć minut później w identycznej sytuacji nie popisał się Orłowski. Ten sam zawodnik chwilę potem, kończąc kontrę swojego zespołu, uderzył nad bramką.
MKS Trzebinia-Siersza 1 (0)
Iskra Klecza Dolna 1 (1)
Bramki: 0:1 Woźniak 45, 1:1 Lickiewicz 90+4.
MKS: Gielarowski - SieczkoI(58 Kalinowski), JuraszekI, DomuratI(58 P. Szczepanik), Kukla - T. Szczepanik, Lickiewicz, Ołownia (78 Małodobry), J. Pająk (70 SmoleńI) - Giermek, Kowalik
Iskra: Kozieł - Marek, Drechny, WasilewskiI, Czaicki - KowalczykI (80 FrączekI), SmagłoI (88 Witek), Woźniak (89 Żak), Sobala - Kukieła, Orłowski (82 Niewidok).
Sędziowała: Magdalena Syta (Kraków). Widzów: 50.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
