Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohaterska rodzina Jaroszów ze Stańkowej odznaczona za uratowanie Żydów

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Anna Grygiel-Huryn (z lewej) przetrwała wojnę dzięki pomocy rodziny Jaroszów.  Józef Jarosz otrzymał  w 2018 roku Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
Anna Grygiel-Huryn (z lewej) przetrwała wojnę dzięki pomocy rodziny Jaroszów. Józef Jarosz otrzymał w 2018 roku Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski fot. UM Nowy Sącz
Andrzej Duda, prezydent RP, odznaczył pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski rodzinę Jaroszów ze Stańkowej (gm. Łososina Dolna), która w czasie II wojny światowej ukrywała Żydów.

Ordery otrzymali Maria i Franciszek Jaroszowie oraz ich córka Stanisława Liptak. Rok wcześniej odznaczenie to otrzymał również syn państwa Jaroszów, 87-letni Józef. W imieniu prezydenta Dudy wręczył je wówczas w sądeckim ratuszu Józef Gawron, były wicewojewoda małopolski.

To działo się naprawdę

Uroczystość wręczenia orderów odbyła się we wtorek (25 marca) w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Okazją do niej był Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, ustanowiony z inicjatywy Andrzeja Dudy.

- Trudno nam dzisiaj wyobrazić sobie tamten czas. Jak można sobie w ogóle wyobrazić, że ktoś zarządził, by unicestwić cały naród?! To jest coś po prostu niemożliwego. A jednak to się działo - mówił do zebranych w pałacu w Warszawie prezydent.

Andrzej Duda wręczył kilkadziesiąt orderów, zarówno osobom żyjącym, jak i pośmiertnie - na ręce krewnych reprezentujących bohaterów.

- Nisko chylę głowę w imieniu Rzeczpospolitej przed tymi, którzy byli i są bohaterami oraz przed ich rodzinami. Wyrażam im głęboką wdzięczność za niezwykłą postawę w niewyobrażalnych czasach - podkreślał prezydent Duda w swoim przemówieniu.

Pomógł nam Bóg

Ordery w imieniu zmarłych członków rodziny ze Stańkowej odebrała Irena Krzyżak, córka państwa Jaroszów.

- Moi rodzice udzielili pomocy 14 osobom narodowości żydowskiej skazanym przez okupanta na śmierć - mówi Irena Krzyżak. Cała rodzina Jaroszów ciężko pracowała, by umożliwić przeżycie ukrywanym osobom.

- Udało nam się pomóc prześladowanym ludziom i nikt z naszej rodziny nie stracił życia. To była szczególna opieka boska, bo moi rodzice byli bardzo religijni - dodaje.

Żyję, bo mi pomogli

Wśród osób, którym rodzina Jaroszów uratowała życie jest sądeczanka Anna Grygiel- Huryn.

Przyszła na świat w 1942 roku jeszcze na terenie zakliczyńskiego getta. Jej ojciec wiedząc, że Niemcy planują zlikwidowanie getta, chciał wydostać rodzinę z hitlerowskiego piekła.

- Udało się uciec mojej mamie i mnie, ale tato niestety został w getcie - opowiada Anna Grygiel-Huryn.

Rodzice nigdy się już nie spotkali, a Anna nie poznała swojego ojca. Maleńkie dziecko, jego matkę, wujka oraz kilkanaście innych osób przygarnęła rodzina Jaroszów.

- To było dla nich codzienne, wielkie ryzyko, bo przecież za ukrywanie Żydów groziła w Polsce kara śmierci - podkreśla. Aby zabezpieczyć się przed ewentualną wpadką, rodzina Jaroszów miała w pobliskim lesie przygotowaną kryjówkę.

- Na szczęście do końca wojny ani Niemcy, ani sąsiedzi nie dowiedzieli się, że kogoś ukrywamy - mówił nam rok temu Józef Jarosz, ostatni żyjący członek bohaterskiej rodziny ze Stańkowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bohaterska rodzina Jaroszów ze Stańkowej odznaczona za uratowanie Żydów - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski