Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boks. Łukasz Pławecki nadal niepokonany na zawodowym ringu. Przeciwnik był trudny, sceny jak... z Matrixa

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Łukasz Pławecki mógł cieszyć się z kolejnej wygranej w zawodowym ringu. W tym roku chce stoczyć kolejne pojedynki
Łukasz Pławecki mógł cieszyć się z kolejnej wygranej w zawodowym ringu. W tym roku chce stoczyć kolejne pojedynki KnockOut archiwum
Reprezentant Halnego Nowy Sącz, 37-letni Łukasz Pławecki (6-0-2, 3 KO) po przejściu do zawodowego boksowania (wcześniej był mistrzem świata w kickboxingu) nadal nie znalazł swojego pogromcy i krok po kroku pnie się po pięściarskiej drabince. Pod koniec stycznia br. na nowosądeckiej gali znokautował doświadczonego zawodnika z Kamerunu, 42-letniego Emmanuela Feuzeu (10-12-2). Zdradził też plany na rok 2023.

Na gali KnockOut Boxing Night 26, która odbyła się hali MOSiR było wszystko to, czego oczekują fani boksu – czyste sportowe emocje, walki zakończone przed czasem, ale również te trwające zgodnie z planem, zwroty akcji i… triumf reprezentanta Nowego Sącza. Dopisali również kibice, którzy szczelnie wypełnili obiekt.

Pławecki, który coraz odważniej poczyna sobie na ringu bokserskim, wygrał z Kameruńczykiem przez TKO w czwartej rundzie. Wcześniej jego oponent był dwukrotnie liczony.

- Przeciwnik był trudny, analizowaliśmy go, ale w ringu zmieniał dystans, atakował raz od dołu, raz był z jednej, raz z drugiej strony. Ogólnie był nieprzyjemny, „śliski”. Z rundy na rundę brakowało mu jednak argumentów, przyjmował ciosy, widziałem, że jest w coraz gorszym stanie – przyznał sądeczanin w rozmowie z Karolem Garncarzem (Podcast no. 13).

Jak dodał „Boom Boom” sam był mocno naładowany przed walką.

- Presja była duża, trener trochę mnie uspokajał i dzięki temu nie podpaliłem się zbytnio. Na końcu była już taka bijatyka, ale dzięki wspomnianej presji i dopingowi powoli kończyłem rywala. Często mijaliśmy się ciosami. To były sceny jak z Matrixa, obok siebie, ja w jedną, on w drugą stronę. Taka też była jego taktyka, klinczował mnie, pokazywał język, coś gadał… - zdradził Łukasz.
Sądecki pięściarz zdradził też swoje plany na ten rok.

- Chcę robić jak najwięcej walk, czuję się dobrze. Ile będzie gal KnockOutu, na tylu chciałbym walczyć – zapowiedział.

Po tej wygranej Łukasz Pławecki ma w swoim dorobku sześć zwycięstw oraz dwa remisy.

W trakcie nowosądeckiej imprezy odbyło się łącznie siedem pojedynków. Walką wieczoru było starcie 32-letniego Adama Balskiego ze Słowakiem Michalem Plesnikiem (33 lata). Sędziowie nie mieli wątpliwości kto w tym pojedynku był lepszy. Jednogłośnie wskazali wygraną Balskiego. Punktowali: 78-73, 80-71, 80-71.

Triumfator zaskoczył tuż po walce. – To chyba była moja ostatnia walka – przekazał na gorąco w rozmowie z Aleksandrą Piką, dziennikarką TVP Sport. Na pytanie o to, co ma na myśli, odpowiedział. – Tak po prostu – kończąc rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski