– W weekend zawody w Nowym Mieście. Forma jest?
– Na to liczę! Noga kręci się bardzo dobrze, ale zobaczymy, co pokażą rywalki. Pierwsze zawody Pucharu Świata to zawsze duża niewiadoma, i także spory dreszczyk emocji.
– Lubi Pani startować w Czechach?
– Bardzo, zawsze przyjeżdża tam sporo kibiców z Polski. Ich doping dodaje energii. Wiem, że w tym roku chętnych do organizowanego przez firmę Quest wyjazdu zgłosiło się tak dużo, że trzeba było wynająć drugi autobus. Będzie się zatem dla kogo ścigać.
– Za Panią zgrupowanie w Hiszpanii. Plan zrealizowany, obyło się bez kontuzji?
– Trzy tygodnie na wysokości przepracowałam bardzo solidnie, ale po drodze był drobny uraz. Niestety, podczas jednego z treningów niefortunnie upadłam na nadgarstek. Osteopata zajmujący się sportowcami w centrum przygotowań olimpijskich C.A.R. w Sierra Nevada kostki jednak ponastawiał i sprawność bardzo szybko wraca. Nie było złamania, więc trochę poboli, ale nie wpłynie to na start.
– Podobno ciężary dźwigała Pani nawet na parkingu, a ludzie patrzyli ze zdziwieniem.
– Tak (śmiech). Dziewczyna w stroju kolarskim z 60 kilogramami na plecach to raczej niecodzienny widok na parkingu. Ale odbierany był bardzo sympatycznie. Miałam do wykonania ciężki trening połączony z rowerem i prościej było wyciągnąć ciężary z siłowni.
– Ile w trakcie takich przygotowań musi Pani przerzucić kilogramów?
– Nie liczę, ale na pewno sporo. Zdecydowanie więcej treningu spędzam jednak na rowerze.
– Obozy też Pani lubi, czy to bardziej konieczność?
– Na obozach na pewno dużo łatwiej skupić się na treningu. Nic nie rozprasza, nie ma żadnych dodatkowych obowiązków. Przy okazji w takich ośrodkach jak C.A.R. w Sierra Nevada można spotkać innych ciekawych sportowców, z różnych dyscyplin. Lubię wyjeżdżać, ale już zdecydowanie tęsknię za domem.
– Czas wolny na zgrupowaniu to...
– Regeneracja. Trochę zaległej pracy przy komputerze, leżenie, spacer na kawę, książka i sauna.
– Współpraca z nową grupą KROSS Racing Team układa się bez zarzutów?
– Doskonale. Bardzo dobrze czuję się w polskim teamie. Mamy świetną atmosferę, wspólne cele i duże ambicje. Chce się pracować.
– Skąd w ogóle pomysł na ponowne starty w polskim zespole?
– KROSS Racing Team okazał się zdecydowanie najlepszy pod kątem przygotowań do igrzysk w Rio de Janeiro. Mam tu na myśli komfort przygotowań ze znaną mi obsługą, łatwą logistykę wyjazdów, możliwość układania kalendarza startów... Skład ekipy i atmosfera bardzo mi odpowiadają, a to też bardzo duża składowa sukcesu. Przekonała mnie także możliwość konstruowania wspólnie z projektantami KROSS’a nowej ramy, na której mam nadzieję wystartować na igrzyskach w Rio. A reprezentowanie polskiego brandu to dla mnie też swego rodzaju misja i dodatkowa motywacja.
– Przykra wiadomość to z całą pewnością kłopoty zdrowotne Anny Szafraniec.
– I to bardzo. Ale wierzę, że to przejściowe i Ania szybko wróci. Dużo przyjemniej drogę do Rio de Janeiro przemierza się wspólnie. Mam nadzieję, że Ani szybko uda się wrócić do formy, a ja będę walczyła o punkty do kwalifikacji olimpijskich, żeby do Brazylii na pewno mogły pojechać dwie Polki.
– Cele na nowy sezon?
– Dwie docelowe imprezy to Igrzyska Europejskie w Baku oraz mistrzostwa świata w Andorze. Nie wykluczam jednak także walki w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Tu dużo zależy od pierwszych startów, właśnie Nowym Mieście, i Albstadt. W Polsce pokażę się na dwóch imprezach – to 20 czerwca moje zawody w Jeleniej Górze, które w tym roku uzyskały wysoką rangę HC oraz lipcowe mistrzostwa Polski w Sławnie.
– W sezonie przedolimpijskim będą jakieś sprzętowe nowinki?
– Pracujemy nad nową ramą, 29-calową KROSS. A jeśli chodzi o podzespoły, to nie słyszałam o żadnej rewolucji, ale te mają to do siebie, że niewiele o nich wcześniej wiadomo.
– Pamięta Pani jeszcze, jak smakował medal w Pekinie?
– Jasne, ale nie wracam do niego, patrzę w przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?