Nowohucianie wylali swoje żale podczas konsultacji społecznych w sprawie utworzenia parku kulturowego Nowa Huta. Zebrano je właśnie w obszerny, ponad 50-stronicowy raport z uwagami, sugestiami, ale i wskazaną przez mieszkańców listą zaniedbań urzędników, przez które od lat pogarszają się warunki życia w dzielnicy.
Eksperci z Pracowni Obywatelskiej mieli na polecenie magistratu sprawdzić, jak nowohucianie oceniają pomysł utworzenia parku kulturowego, czyli specjalnej strefy ochrony zabytkowej części miasta i jej dziedzictwa. - Sprzeciwu nie było, ale wielu mieszkańców miało obawy, czy utworzenie parku kulturowego nie zamieni Nowej Huty w skansen - wyjaśnia Przemysław Dziewitek z Pracowni Obywatelskiej. Padły też propozycje, by odświeżać stare i montować nowe neony - jako kultową formę reklamy, poprzestać na stonowanych kolorach budynków czy zrewitalizować tablice z planami osiedli.
- Mieszkańcy zwracali uwagę, że dzielnica przez lata była niedoinwestowywana. Poza tym Nowa Huta „wcześnie chodzi spać”, nie ma tu kawiarni, miejsc, gdzie kwitłoby życie towarzyskie- dodaje Dziewitek.
Problemów jest więcej. W Nowej Hucie chodniki są w fatalnym stanie, brakuje miejsc parkingowych. Nowohucianie zwracali uwagę również na słaby poziom liceów i podstawówek oraz brak uczelni wyższych w dzielnicy, które przyciągałaby tu studentów. - Konsultacje pokazały nam, że trzeba pomyśleć nie tylko nad parkiem kulturowym, ale przede wszystkim nad tym, jak odpowiedzieć na bieżące potrzeby mieszkańców. To wymaga osobnej debaty i szybkich kroków naprawczych, bo inaczej Nowa Huta nigdy nie wyjdzie z tych problemów - zauważa Dziewitek.
Przypomnijmy, że prace nad utworzeniem parku kulturowego na 350 hektarach głównie w tzw. „starej” części Nowej Huty” (objąłby on m.in. plac Centralny) trwają od jesieni 2016 r. Powstał plan ochrony parku pod kierunkiem prof. Zbigniewa Myczkowskiego. Do urzędu spływały wnioski mieszkańców, a w maju i czerwcu br. odbyły się spotkania konsultacyjne z mieszkańcami poszczególnych osiedli i spacery badawcze. Frekwencja nie była jednak duża. Wzięło w nich udział niespełna 200 osób. - Przy wielu konsultacjach pojawia się ten problem, ale będziemy chcieli zorganizować teraz spotkania branżowe, czyli np. dotyczące zieleni, urbanistyki czy transportu. One wzbudzają zainteresowanie, przekonaliśmy się o tym podczas konsultacji parku kulturowego dla Starego Miasta - tłumaczy Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa ds. kultury. Jego zdaniem na park kulturowy trzeba patrzeć szerzej i wyważyć często sprzeczne potrzeby mieszkańców, dojść do kompromisu.
- Na pewno musimy postawić na społeczną rewitalizację Nowej Huty, by mieszkańcy mieli różnorodną ofertę spędzania czasu - przyznaje Andrzej Kulig.
Jerzy Karnasiewiecz, fotografik i nowohucki aktywista, który był na prawie wszystkich konsultacjach, uważa, że przed wprowadzeniem parku kulturowego należy zadbać o sprawy podstawowe, naprawić to, co się zepsuło. - Nowa Huta wymaga dbałości, by ją uratować i rozwijać - mówi stanowczo Jerzy Karnasiewicz i dodaje, że urzędnicy powinni rozpocząć szerszą kampanię, by poznać potrzeby ludzi.
Wiceprezydent Kulig obiecuje, że konkretne uwagi z raportu trafią do odpowiednich jednostek miejskich. - Jeśli w odpowiedzi na te problemy nie podejmiemy działań, które pokażą nasze intencje, to szansa na społeczną aprobatę dla parku będzie znikoma - przyznaje wiceprezydent Kulig.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 22
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiStrefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?