Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesław Drobner - droga od socjaldemokracji

Sebastian Drabik
Z oficerami sowieckimi na dworcu we Wrocławiu jako prezydent miasta
Z oficerami sowieckimi na dworcu we Wrocławiu jako prezydent miasta fot. Archiwum
Krakowski Oddział IPN i „Dziennik Polski” przypominają. Przełomowy był dla krakowskiego socjalisty rok 1936. Przebywał wtedy w Związku Sowieckim i po powrocie do kraju opublikował kilka entuzjastycznych relacji o tym, jak wspaniale żyje się tam robotnikom. Zaraz potem został wykluczony z Polskiej Partii Socjalistycznej

„Polska jest wyzwolona. (…) Polska klasa robotnicza umie należycie docenić te zdobycze, które przypadły nam w udziale z pomocą Związku Stu Narodów, który przez usta Wielkiego Stalina głosi nie od dziś wolność i niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej i pomógł nam nad Odrą i Nysą zatknąć sztandary biało--czerwone” - mówił Bolesław Drobner w kwietniu 1945 r. „Jesteśmy gorąco przywiązani do ZSRR, nie chcemy jednak być prowadzeni za rękę, niech wiedzą wszyscy o tym, że chcemy iść pod rękę”- mówił z kolei w październiku 1956 r. Autorem tych dwóch sprzecznych opinii, był człowiek związany przez całe życie z Krakowem, działacz radykalnej lewicy.

Młodość
Bolesław Drobner to postać ciekawa i nietuzinkowa. Jego droga życiowa była pełna zakrętów i niespodziewanych zwrotów. Początkowo nic nie wskazywało, że zwiąże się z ruchem komunistycznym. Pochodził z mieszczańskiej rodziny od dawna osiadłej w Krakowie. Jeden z jego dziadków miał posiadać tytuł honorowego rajcy Wolnego Miasta Krakowa. Ojciec był drukarzem. Brał udział w Powstaniu Styczniowym.

Po jego zakończeniu założył firmę kupiecką przy placu Szczepańskim. Drobner już we wczesnej młodości postanowił związać się z ruchem socjalistycznym. Jako piętnastolatek przystąpił do Socjaldemokratycznej Partii Galicji i Śląska Cieszyńskiego. Wiele podróżował po Europie (Niemcy, Szwajcaria, Austria). Zdobył doktorat z chemii na Uniwersytecie w Zurychu. Był aktywny w czasie rewolucji 1905 r.

Trzy lata później wrócił do Krakowa i otworzył laboratorium chemiczne, które prowadził z żoną Lubą. Był obserwowany przez austriacką policję. Niejednokrotnie dokonywano w jego mieszkaniu rewizji. Podejrzewano go o wydawanie rewolucyjnych pism i ulotek. Poszukiwano też materiałów wybuchowych. W trakcie jednego z przesłuchań, jesienią 1909 r. powiedział m.in. „Materiałów wybuchowych (...) ani w laboratorium, ani w składzie nie utrzymuję.

Również stwierdzam z całą stanowczością, że nie posia- dam żadnych przyrządów, ani specjalnych naczyń, które miałyby specjalne na ten cel przeznaczenie”. Aktywność policji związana była z tym, że władze otrzymały informacje, że bojówki socjalistyczne w Galicji miały przygotowywać zamach na jednego ze współpracowników generał-gubernatora warszawskiego. Miał być planowany w Krakowie. Jednak ostatecznie uznano, że Drobner nie ma z tym nic wspólnego.

W okresie I wojny światowej Drobner walczył w Legionach oraz w armii austriackiej.

W niepodległej Polsce
Po 1918 r. związał się z Polską Partią Socjalistyczną. Miał jednak dość radykalne poglądy. Blisko mu było do ruchu komunistycznego. W 1921 r. stworzył własną Niezależną Socjalistyczną Partię Pracy. Publicznie wzywał do rewolucji przeciwko legalnym władzom II RP. W maju 1922 r. odbył się jego głośny proces przed sądem w Krakowie. Postawiono mu zarzut że „słowem i czynem podjudzał ludność robotniczą do walki rewolucyjnej”. Wygłosił wtedy długą mowę, w której uzasadniał swoje przekonania. Mówił m.in. „Nienawidzę tego ustroju krzywdy i wyzysku, a nienawiść tę wpoiłem nawet w moje dzieci. (…) Musimy przystąpić do walki, która powinna się tu na szańcach rozpocząć, aby ująć władzę w swe ręce i stworzyć rząd na wskroś robotniczo-ludowy. (…) Daliśmy sobie radę z Polską szlachecką, damy również radę Polsce Witosa”. Opowiadał się zatem za rewolucją na wzór bolszewicki.

Wprawdzie sprawę umorzono, jednak Drobner nie przestał atakować władz. Już w listopadzie 1923 r. brał udział w zamieszkach robotniczych w Krakowie. Zakończyły się one tragicznie, w wyniku starcia robotników z wojskiem ponad 30 osób zginęło. Potem jeszcze kilkakrotnie był zatrzymywany i sądzony za propagowanie komunizmu. Pod koniec lat dwudziestych wrócił do PPS.

O Drobnerze zrobiło się znów głośno na początku 1936 r. Przebywał wtedy w Związku Sowieckim. Po powrocie przedstawił relacje z podróży w prasie, przeprowadził też szereg publicznych odczytów. Z entuzjazmem opowiadał o tym, że rzekomo robotnikom i zwykłym ludziom dobrze żyje się w ZSRS. Jego wykład wygłoszony w Krakowie w styczniu 1936 r. został opublikowany pod tytułem „Co widziałem w Rosji Sowieckiej”. Został za to wykluczony z PPS.

Wojna i udział we władzy
We wrześniu 1939 r. znalazł się we Lwowie zajętym przez wojska sowieckie. Początkowo dobrze sobie radził na okupowanych Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej. Został dyrektorem w kontrolowanym przez władze okupacyjne Towarzystwie Eksploatacji Soli Potasowych we Lwowie. Jednak latem 1940 r. został zatrzymany i zesłany na Syberię do Bieriegajewa.

Jego sytuacja uległa zmianie po wybuchu wojny niemiecko- -sowieckiej i podpisaniu układu Sikorski-Majski w lipcu 1941 r. Jak wielu innych Polaków, został zwolniony z zesłania i wyjechał do miasta Czeboksary w Republice Czuwaskiej nad środkową Wołgą. Podjął tam pracę w laboratorium i aptece. Jesienią 1942 r. został wezwany do Moskwy i podjął współpracę z Wandą Wasilewską. Wiosnę 1943 r. uczestniczył w powołaniu - powstającego z inspiracji Stalina - Związku Patriotów Polskich w Moskwie. W maju tego samego roku podczas I zjazdu ZPP został członkiem Zarządu Głównego tej organizacji. W tym samym czasie został zatrudniony w Ludowym Komisariacie Handlu Związku Sowieckiego jako generalny inspektor do spraw polskich.

Rok później awansował, wchodząc do prezydium ZPP. Gdy w lipcu 1944 r. formowano w Moskwie Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego znalazło się w nim miejsce dla Drobnera, który został kierownikiem resortu pracy i opieki społecznej. Wkrótce potem wraz z innymi członkami PKWN trafił do zajętego już przez Armię Czerwoną Lublina. Pół roku później, w noc sylwestrową 31 grudnia 1944 r. przekształcono PKWN w Rząd Tymczasowy, ale Drobnera już w nim nie uwzględniono. Od lata 1944 r. zasiadał we władzach „lubelskiej” PPS - a więc partii, która pozostając pod wpływem komunistów miała udawać przedwojenne ugrupowanie socjalistów. Pełnił za to przez kilka miesięcy funkcję pierwszego po wojnie prezydenta Wrocławia.

Na marginesie
Jesienią 1945 r. powrócił do rodzinnego Krakowa. Zachowało się zaświadczenie wystawione przez Centralny Komitet Wykonawczy PPS po polsku i po rosyjsku zapewniające Drobnerowi przejazd do Krakowa. Pisano tam, że „uprasza się wszystkie władze państwowe i wojskowe o udzielenie wszelkiej pomocy obywatelowi dr Drobnerowi”.
Do 1948 r. pełnił szereg funkcji w podporządkowanej komunistom PPS. W 1944 r. został pierwszym przewodniczącym, a od 1945 r., zastępcą przewodniczącego Rady Naczelnej. Choć początkowo opowiadał się za bliską współpracą PPR i PPS, to jednak w 1948 r. był przeciwny połączeniu obu partii. Na jednym z zebrań PPS mówił: „napór na naszą partię jest olbrzymi, musimy to przetrzymać (…) peperowcy nas na każdym odcinku wypierają”. Z powodu takiej postawy został usunięty z Rady Naczelnej. Mimo to po przymusowym zjednoczeniu obu partii w grudniu 1948 r. został członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Od 1946 do wiosny 1956 r. był inwigilowany przez Urząd Bezpieczeństwa jako rzekomy reprezentant „prawicy socjaldemokratycznej”. Do 1956 r. nie odgrywał istotnej roli politycznej, choć zasiadał w Sejmie. Pełnił w tym okresie m. in. funkcję prorektora UJ do spraw administracyjnych oraz zastępcy kierownika Wydziału Propagandy KW PZPR. Publicznie akceptował działania władz komunistycznych, jednak na zamkniętych spotkaniach i w listach sprzeciwiał się m. in. zbyt pozytywnej ocenie Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy (która była prekursorką ruchu komunistycznego w Polsce).

Zdarzały się także konflikty z działaczami komunistycznymi. W jednym z listów do KC skarżył się na niepochlebne wobec niego artykuły w „Echu Krakowa”, których autorem był Władysław Machejek. Tego ostatniego Drobner określił jako „niedoważonego młodzika”.

Przełomem okazała się „odwilż”, kiedy Drobner powrócił do aktywności politycznej. Już od połowy 1956 r. publicznie krytykował niektóre elementy stalinizmu - terror, karuzelę stanowisk, brak rzeczywistej odpowiedzialności winnych nadużyć. Między innymi dzięki tej postawie podczas burzliwych obrad KW PZPR w Krakowie 25-27 października 1956 r. został wybrany na I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego.

Cieszył się wtedy dużym poparciem wśród członków partii opowiadających się za zmianami w państwie i PZPR. Na stanowisku tym wytrwał tylko do połowy lutego 1957 r. W tym czasie, przede wszystkim w związku z kampanią wyborczą przed wyborami do Sejmu PRL II był niezwykle aktywny: podróżował po całym województwie, brał udział w wiecach i wygłaszał przemówienia. W sposób otwarty domagał się rozliczenia bezpieki oraz krytykował zbyt duży zakres ingerencji Związku Sowieckiego w sprawy PRL.

W czasie jednego z wieców w Sali Filharmonii Krakowskiej Drobner powiedział m. in.: „W dotychczasowym sejmie PRL byłem posłem niemym, gdyż nie mogłem mówić tego, co czułem (…) przecież Różański [były dyrektor Departamentu Śledczego MBP - przyp. red.] to ostatni łotr, który nie przeszedł obok aresztowanego, zatrzymanego, by go nie uderzył, czy kopnął między krocze, a kobiety bił po twarzy”.

Być może ta szczerość przyczyniła się do szybkiego odejścia Drobnera ze stanowiska I sekretarza. Wprawdzie opowiadał się za rozliczeniem odpowiedzialnych za stalinowskie represje, jednak był przeciwny zbyt radykalnym postulatom przeprowadzenia demokratycznym zmian w partii i kraju i otwarcie zwalczał środowiska, które się ich domagały.

Do końca życia pozostał posłem, ale po 1957 r. skupił się na wydawaniu wspomnień i uczestnictwie w imprezach propagandowych.

Zmarł 21 marca 1968 r. Został pochowany na Cmentarzu Rakowickim. W świeckim pogrzebie brali udział partyjni notable z premierem Józefem Cyrankiewiczem na czele.

***
Sebastian Drabik, historyk, pracownik Oddziału IPN w Krakowie, doktorant UJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski