Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesław Kozub - podporucznik, któremu honory oddaje generał [WIDEO]

Barbara Ciryt
Racławice, lata 90-te. Pan Bolesław u siostrzeńca Daniela Chochoła.
Racławice, lata 90-te. Pan Bolesław u siostrzeńca Daniela Chochoła. Fot. Archiwum Zygmunta Krzystanka
Racławice. Był żołnierzem gen. Maczka. Przez 10 lat nosił mundur, a na czapce orła w koronie. Służył Polsce, osiadł w Szkocji. Najpierw został Honorowym Obywatelem Gminy Jerzmanowice-Przeginia, teraz w setne urodziny dostał tytuł Honorowego Obywatela Powiatu Krakowskiego.

Przyjazd do Polski na swoje setne urodziny to było wielkie marzenie Bolesława Kozuba. Urodził się 13 sierpnia 1915 r. w Racławicach w gminie Jerzmanowice-Przeginia. Podczas wojny z Pierwszą Dywizją Pancerną gen. Stanisława Maczka, jako saper, przeszedł cały szlak bojowy. Osiadł w Edynburgu w Szkocji. Do Polski długo nie przyjeżdżał, bo obawiał się władz komunistycznych. Potem co roku odwiedzał ukochane Racławice. Ostatni raz był tu 4 lata temu.

- Choćby na klęczkach, to na stulecie przyjadę - zapowiedział rodzinie Bolesław Kozub. Dzieci, głównie córka Denis i krewni z Racławic starali się spełnić marzenie Jubilata. - Podróż była trudna, bo wujek ostatnio podupadł na zdrowiu, źle widzi, niedosłyszy - mówi Emilia Chochół. Jej mąż Daniel, siostrzeniec pana Bolesława gościł go co roku. - Czasem spędzał tu całe lato. Do wszystkiego się angażował i ciągle opowiadał o wojnie - mówią Chochołowie.

Mjr Wiktor Kotlarz z 10 BKP przekazuje Bolesławowi Kozubowi życzenia od Wojska Polskiego

Autor: Barbara Ciryt

Władze gminy Jerzmanowice-Przeginia nadały Kozubowi honorowe obywatelstwo w 2002 r. Teraz z okazji jego przyjazdu na setne urodziny władze powiatu krakowskiego nadały mu honorowe obywatelstwo. Wnioskował o to Tadeusz Nabagło, przewodniczący Rady Powiatu z gminy Jerzmanowice-Przeginia.

- Pan Bolesław ma zasługi nie tylko jako żołnierz. Do biblioteki w Racławicach oddał swoje książki i pamiątki. Podczas wizyt w Polsce spotykał się z młodzieżą. Kiedyś przez kilka godzi opowiadał gimnazjalistom o wojnie. Nikt nie chciał wyjść z tego spotkania - mówi Nabagło.

Do uhonorowania Jubilata włączyła się 10 Brygada Kawalerii Pancernej im. gen. Stanisława Maczka w Świętoszowie. Przejęła ona tradycje dywizji, w której służył Bolesław Kozub. Podczas powitania na lotnisku gen. bryg. Maciej Jabłoński z pocztami sztandarowymi i oddał honory bohaterowi wojennemu.

Józef Krzyworzeka, starosta krakowski węcza Bolesławowi Kozubowi statutekę "Pierścień powiatu"

Autor: Barbara Ciryt

- Bolesław Kozub ma stopień podporucznika, a hołd oddawał mu generał. To przypomina honory oddawane uczestnikom Powstania Styczniowego, którzy otrzymali specjalne mundury i salutowali przed nimi wszyscy polscy żołnierze - mówi Zygmunt Krzystanek z Jerzmanowic, przyjaciel pana Bolesława i inicjator nadania mu obu honorowych obywatelstw.

Podczas uroczystości w powiecie mjr Wiktor Kotlarz, dowódca 10. Brygady Kawalerii Pancernej wręczył Bolesławowi Kozubowi pamiątkową odznakę. Wcześniej w Konsulacie RP w Edynburgu otrzymał Złoty Krzyż Zasługi przyznany przez Prezydenta RP za "nadzwyczajne zasługi dla kraju". Pan Bolesław ma wiele odznaczeń wśród nich Krzyż Walecznych. Przyjmując kolejne powtarza: "Nie szliśmy do walki po to, żeby zdobywać medale, ale dlatego, że Polska tego potrzebowała".

Pierwsze lata życia spędził w Racławicach, tu chodził do szkoły podstawowej, a naukę kontynuował w Paczółtowicach i w Olkuszu. Następnie pracował w zakładzie wędliniarskim w Krakowie. W 1938 r. poszedł do wojska, do 1 Batalionu Mostów Kolejowych w Krakowie.

W dniu wybuchu II wojny 1 września 1939 r. samoloty niemieckie zaatakowały jego koszary. Żołnierzy ewakuowano. Gdy 17 września Armia Radziecka zaatakowała Polskę, jednostka została przewieziona na Węgry. Wspomina, że od tego czasu przez całą wojnę był głodny.

Na Węgrzech żołnierze byli internowali w obozie w Nagykanizsa. Pan Bolesław napisał pamiętnik, który szczegółowo przeanalizował Zygmunt Krzystanek. - Wspominał tam, że mimo trudnych warunków Węgrzy dobrze ich traktowali. Pozwalali pracować u miejscowych gospodarzy, wychodzić na spacery. Nadzór węgierski nie był rygorystyczny - mówi pan Zygmunt.
Wtedy zaczęły się ucieczki żołnierzy. Kierowali się do Francji, gdzie tworzono Wojsko Polskie. Podczas jednego ze spacerów pan Bolesław z kolegami ukryli pod płaszczami cywilne ubrania. Oddalili się od eskorty i dotarli do stacji kolejowej. Dogadali się z kolejarzem, by przewiózł ich do Jugosławii. Weszli do wagonu na węgiel, okryli się kocami, kolejarz nasypał na nich węgiel. Tak przejechali granicę. W Jugosławii dotarli do Zagrzebia, w polskim konsulacie dostali wsparcie i przez Włochy ruszyli do Francji.

- Jechaliśmy pociągiem. Na jednej ze stacji wszedł człowiek, który sprzedawał owoce. Długo zastanawialiśmy się, czy kupić. W końcu we trzech złożyliśmy się na jedną pomarańczę - wspomina stulatek.

We Francji dostał stary mundur, przestarzały karabin i poszedł na szkolenie saperów. Gdy w 1940 r. Niemcy zaatakowały Francję, część polskich oddziałów ewakuowano do Wielkiej Brytanii. Żołnierze dotarli do wybrzeża i wsiedli na polski m/s (motorowy statek) "Batory".

- Statek był wtedy jedynym miejscem całkowicie polskim, symbolem wolności, podobnie jak Bolesław Kozub, który nie zależnie, gdzie się znajdował, zawsze na czapce nosił orła w koronie - mówi pan Zygmunt.

W Anglii Kozuba skierowano do saperów. W 1942 r. gen. Władysław Sikorski zaczął formować 1 Dywizji Pancernej, w skład której wszedł batalion Kozuba. Po dwóch latach, dzięki Amerykanom dywizja została wyposażona w nowoczesny sprzęt i wkrótce lądowała w Normandii. Brała udział w wyzwalaniu Francji, Belgii i Holandii. W Bredzie w dowód wdzięczności władze przyznały Polakom honorowe obywatelstwo. Potem żołnierze dostali urlop. Bolesław Kozub pojechał do Wielkiej Brytanii, by wziąć ślub z narzeczoną Kathleen. Ale wrócił do jednostki i służył do 1947 r.

W Szkocji zorganizował sobie życie. - Miał wiele pasji. Grał na klarnecie, malował pejzaże i portrety, pisał wiersze - opowiadają Karol Chochół i Wacław Chochół, których babcia była siostrą pana Bolesława.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski