Dwie kontuzje zawodników, w tym jedna poważna, oraz poobijanych dwóch dalszych graczy - oto cena, jaką zapłaciła Sandecja za swą dobrą, nieustępliwa postawę podczas środowego sparingu z Tatranem w Preszowie (przypomnijmy, po dość przypadkowej bramce gospodarze zwyciężyli 1-0). Słowacy zagrali twardo - nie brutalnie! - sądeczanie nie chcieli pozostać im dłużni, wynikiem czego są wspomniane wyżej uszczerbki na zdrowiu niektórych piłkarzy.
Uraz stawu kolanowego do końca tygodnia wyklucza udział w zajęciach Adama Ciastonia. Ambitny rozgrywający ma wyjątkowego pecha: ledwo uporał się z grypą, dopadła go kolejna dolegliwość.
Mocno posiniaczony schodził z boiska Maciej Polański, największy twardziel w Sandecji. To jednak piłkarz nieustępliwy. Można być pewnym, że nie odpuści ani jednego treningu.
Do udziału w zajęciach w siłowni ograniczą przez kilka dni swą aktywność dwaj rutyniarze Janusz Świerad i Tomasz Szczepański. Pierwszy z nich ma opuchnięte kolano, zaś drugi - z uwagi na kłopoty zdrowotne nie pojechał już na mecz ze słowackim pierwszoligowcem.
Niezrażeni tymi niezbyt miłymi pamiątkami po sprawdzianie z Tatranem, sądeczanie chcą ponownie wybrać się do Preszowa na spotkanie rewanżowe. Odbędzie się ono najprawdopodobniej 27 lutego.
Tymczasem drużyna, pod okiem trenerów Bogusława Szczeciny i Artura Sejuda kontynuuje przygotowania do rundy wiosennej, uczestnicząc w obozie dochodzeniowym. Na sobotę zaplanowano dwa sparingi. Na stadionie Zawady sądeczanie zmierzą się o godz. 11 z Rzemieślnikiem Pilzno, a o godz. 13 z JKS Jarosław.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?