– Jak Pan odebrał słowa Zbigniewa Górskiego, prezesa Polskiego Związku Bokserskiego, który tłumacząc na naszych łamach motywy wykluczenia Kosteckiego stwierdził, że aktualny mistrz Polski seniorów nie ma podstaw techniki boksu?
– Właśnie te słowa najbardziej mnie zaskoczyły. Pamiętam pewną sytuację sprzed pięciu lat, podczas mistrzostw kraju młodzieżowców rozgrywanych w Starachowicach. „Kostek” wygrał w świetnym stylu trzy walki, a w finale miał zmierzyć się z brązowym medalistą mistrzostw Europy Krystianem Sielawą. Ówczesny sędzia Zbigniew Górski podszedł do mnie i powiedział, że jeśli Mateusz zdobędzie tytuł, zostanie wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju.
– Finał Kostecki wygrał pewnym werdyktem 9:3.
– Był zmotywowany, bo przed pojedynkiem powtórzyłem mu słowa obecnego prezesa, więc wiedział, że stawka jest podwójna. Mateusz wręcz ośmieszył faworyzowanego Sielawę i ze spokojem czekaliśmy na ceremonię przyznania nagród. Jak duże było nasze rozczarowanie, gdy okazało się, że wyróżnienie powędrowało do Kamila Młodzińskiego z Jaworzna (wygrał 9:4 z Aleksandrem Nadolnym – przyp. AG).
– Zabolała Pana ta niesłowność?
– Wie Pan, to nie jedyna taka sytuacja, ale szkoda mącić, żeby nie zaszkodzić Mateuszowi.
– Wróćmy do wypowiedzi prezesa, który zakwestionował umiejętności Kosteckiego. Jak Pan się poczuł?
– Skoro Mateusz niby nie ma podstaw boksu, to ja chcę zadać pytanie: kim przy „Kostku”, dwukrotnym mistrzu kraju młodzieżowców i świeżo upieczonym triumfatorze w seniorach, jest wielu innych, mniej utytułowanych zawodników kadry narodowej? Słowa prezesa Górskiego uwłaczają osiągnięciom zawodnika, jego obecnemu trenerowi oraz mnie, pierwszemu szkoleniowcowi. Jak można czołowemu amatorowi w kraju tak podciąć skrzydła stwierdzeniem, jakoby dopiero zaczynał karierę? Mateusz od wielu lat jest powoływany do kadry narodowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?