MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bolesne straty Świtu, rozpadła się ofensywa

Redakcja
IV LIGA PIŁKARSKA. - Straciliśmy całą siłę ofensywną - mówi Dariusz Bijak, trener Świtu Krzeszowice. Jego drużyna przystąpi do nowego sezonu bardzo osłabiona - co jest odzwierciedleniem problemów finansowych, z jakimi boryka się klub.

- Udało się skompletować skład, który gwarantuje udział w rozgrywkach, ale z jakim efektem, to trudno powiedzieć... - przyznaje szkoleniowiec piątej drużyny minionego sezonu, z której teraz pozostały strzępy.

Listę ubytków otwierają najlepsi strzelcy - Piotr Chlipała (zagra w beniaminku IV ligi, Wiślanach Jaśkowice) oraz Grzegorz Krzysiak. Zespół opuścili boczni pomocnicy - Michał Kanclerz (przeszedł do Janiny Libiąż) oraz Wojciech Jedynak (MKS Trzebinia-Siersza), a także dwaj gracze środka pola - Sławomir Para (Złomex Branice?) i Adrian Funek (szuka klubu).

- To bolesne straty, tym bardziej że nie pozyskaliśmy na nich miejsce zawodników gwarantujących jakość - nie ukrywa Bijak. - Jedyne, co mogę zrobić, to przygotować jak najlepiej zespół i postarać się go ułożyć na nowo. Na pewno będziemy musieli trochę zmienić taktykę i sposób gry. Mam nadzieję, że w ofensywie będziemy w miarę stabilni - dodaje trener krzeszowiczan.

Świt ma za sobą przegrane sparingi ze Spójnią Osiek (1:3) i Akademią Piłkarską Zabierzów (0:1). W sobotę, w meczu o Superpuchar Burmistrza Krzeszowic (1:0) pokonał Wolankę Wola Filipowska.

- Trzeba docenić tych chłopaków, którzy pozostali, mimo fatalnej finansowej sytuacji klubu. Niektórzy zawodnicy zaangażowali się nawet w jego działalność, Tomek Wróbel i Krzysiek Strzeboński są członkami wybranego na wiosnę zarządu - podkreśla Dariusz Bijak. - Chwała zresztą wszystkim zawodnikom, którzy grali u nas w poprzedniej rundzie, bo już wtedy przyszłość klubu rysowała się w ciemnych barwach.

Przypomnijmy, że obecna sytuacja ma związek z upadkiem wizji, jaką miał poprzedni zarząd Świtu. Jego członkowie - niektórzy jako potencjalni inwestorzy - dążyli do tego, by obok stadionu powstał pawilon handlowo-usługowy. Inwestorzy zobowiązali się do przekazywania klubowi comiesięcznie 16 tys. zł netto. - Dla porównania: 15 tys. brutto mieliśmy z placu targowego, z którego utrzymywaliśmy się w poprzednich latach. Ale to się skończyło - tłumaczył nam wówczas Piotr Piątek, prezes poprzedniego zarządu, który ustąpił po tym, jak radni nie wyraziła zgody na inwestycję.

Tomasz Bochenek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski