Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Borowicz trafił pod dobre skrzydła

Piotr Pietras
Mateusz Borowicz (Unia Tarnów)
Mateusz Borowicz (Unia Tarnów) Fot. PIOTR PIETRAS
Żużel. Mateusz Borowicz jest drugim obok Kacpra Gomólskiego zawodnikiem młodzieżowym „Jaskółek”, który etatowo startuje w rozgrywkach Enea Ekstraligi. W tym roku 20-letni junior, pochodzący z Częstochowy, ma jeszcze większe ambicje.

Mateusz Borowicz poprzedni sezon w Enea Ekstralidze zakończył ze średnią 0,540 pkt na bieg, był to jednak dla niego pierwszy rok startów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

_– Wiem, że w poprzednim sezonie nie błysnąłem formą, startując w rozgrywkach Ekstraligi sporo się jednak nauczyłem – _przyznaje Mateusz Borowicz.

Przed rozgrywkami junior Grupy Azoty Unii Tarnów całkowicie zmienił system przygotowań do sezonu i wierzy, że przyniesie to oczekiwane efekty.

– Zupełnie inaczej przygotowywałem się do obecnego sezonu pod względem fizycznym, kondycyjnym i sprzętowym – zdradza Borowicz. – W zimie pogoda była bardzo sprzyjająca, sporo jeździłem więc na motocrossie, trenowałem kick-boxing, ponadto dużo biegałem. Sporo pracy włożyłem w przygotowania fizyczne, w trakcie sezonu powinno to jednak zaprocentować – uważa junior „Jaskółek”, który sporych zmian dokonał także w swoim parku sprzętowym. _– Do startów w nadchodzącym sezonie mam przygotowane trzy kompletne motocykle.
Dokonaliśmy pewnych zmian w silnikach i mam nadzieję, że będą szybsze niż przed rokiem. Podczas jazd treningowych cały czas szukamy odpowiednich ustawień. Na razie nie wygląda to perfekcyjnie, ale i __tak jestem zadowolony ze swojej jazdy _– przyznaje Borowicz.

W tym roku młodemu zawodnikowi Grupy Azoty Unii Tarnów w parkingu pomaga doskonale znany w latach 80. ub. stulecia żużlowiec Włókniarza Częstochowa Józef Kafel.

– Od początku sezonu rozpocząłem współpracę z Józefem Kaflem, który doradza mi w wielu sprawach. Dla mnie bardzo ważne jest, że mam obok siebie tak dobrego fachowca, który przez długie lata siedzi w żużlu i znakomicie zna jego tajniki. Czuję się teraz dużo pewniej i wierzę, że nasza współpraca pomoże mi w osiągnięciu lepszych wyników. Trener klubowy Marek Cieślak, który także dużo mi pomaga, nie zawsze może jechać z nami na zawody młodzieżowe, ma bowiem jeszcze inne obowiązki, na przykład w reprezentacji Polski, dlatego wsparcie ze strony Józefa Kafla jest dla mnie bezcenne – podkreśla młodzieżowiec „Jaskółek”.

Pierwsze tegoroczne starty Borowicza potwierdzają, że obrał właściwą drogę. W miniony weekend tarnowianin startował gościnnie w młodzieżowym zespole Włókniarza Częstochowa, który pod Jasną Górą dwukrotnie pokonał (47:43 i 50:40) młodzieżową reprezentację Szwecji. Zawodnik Grupy Azoty Unii zdobył w tych meczach odpowiednio 11 pkt (2, 3, 3, 3) oraz 10 pkt (2, 3, 3, 2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski