Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Borussia krok od finału, Real liczy jednak na cud

Redakcja
PIŁKA NOŻNA. Dzisiaj w Madrycie rewanżowy mecz półfinałowy Ligi Mistrzów. - Jesteśmy przygotowani na wojnę - przekonuje Jakub Błaszczykowski.

Robert Lewandowski: - Zagraliśmy idealnie. Zrobiliśmy ogromny krok w stronę finału, ale jeszcze w nim nie jesteśmy.

Jakub Błaszczykowski: - Na Santiago Bernabeu wszystko może się zdarzyć, ale jesteśmy przygotowani na wojnę. Trzeba dać z siebie wszystko.

Łukasz Piszczek: - Półfinał Ligi Mistrzów może zdarzyć się tylko raz w życiu, dlatego zaciskam zęby i walczę.

Opinie polskich piłkarzy Borussii Dortmund przed dzisiejszym, rewanżowym meczem półfinałowym Ligi Mistrzów w Madrycie z Realem - którego u siebie pokonali 4:1 - świadczą, że zdają sobie sprawę, jak blisko są awansu i jednocześnie, jak trudne czeka ich zadanie, bo "Królewscy" zrobią wszystko, by odrobić straty.

Najdobitniej o tym, co Borussię dzisiaj czeka, wyraził się Błaszczykowski: - To najważniejsze spotkanie w najnowszej historii drużyny i najważniejsze dla większości z nas. Zrobiliśmy krok do przodu w środę, ale we wtorek musimy wykonać następny. Mamy wielki respekt dla Realu, ale jesteśmy świadomi naszej jakości.

Pod znakiem zapytania stoi występ Piszczka, który w środowym meczu doznał kontuzji mięśnia przywodziciela i został zmieniony przed końcem gry. Czy zdąży odzyskać siły przed rewanżem? - Mam nadzieję, że ból ustąpi i będę w stanie pomóc kolegom - wyznał obrońca.

Absencja Piszczka byłaby sporym osłabieniem Borussii. - Na świecie istnieje niewielu obrońców, którzy potrafią zatrzymać Cristiano Ronaldo. Dzięki Bogu Piszczek jest jednym z nich - powiedział klubowy kolega Piszczka, Nuri Sahin.

Problem - Realu - w tym, że także występ Ronaldo nie jest pewny. Już przed środowym meczem cierpiał na bóle mięśniowe i choć strzelił gola (na 1:1), nie zaprezentował formy, do jakiej przyzwyczaił swych fanów. Tuż po meczu nie chciał rozmawiać z mediami, rzucił tylko krótko: - Przemówię we wtorek.

Ciekawe, czy dziś "przemówi" też Lewandowski, autor 4 goli w Dortmundzie. Według hiszpańskich mediów, będzie się nim "opiekował" nie Pepe, jak w środę, a Sergio Ramos. Ostatnio więcej mówiono o ewentualnym odejściu Polaka niż o wspomnianym wyczynie. Dyrektor generalny Borussii Hans-Joachim Watzke ogłosił, że chętni na zakup Polaka powinni złożyć konkretne oferty do 15 maja. Dodał, że to jednak nie oznacza, iż odejdzie on z Borussii i że na razie klub nie otrzymał żadnej oferty.

Ekipa z Dortmundu przyleciała do Madrytu wczoraj, wczesnym popołudniem. Najpierw wylądował samolot z piłkarzami, a potem z ich żonami i dziewczynami oraz ze sponsorami.

Kibice Realu liczą, że ich drużyna awansuje do finału, choć w fazie pucharowej LM trzybramkową stratę udało się odrobić tylko raz. W 2004 roku dokonało tego Deportivo La Coruna, które po porażce z Milanem 1:4 potrafiło wygrać u siebie 4:0. - Początek gry będzie decydujący, spróbujemy panować w środku pola i rozgrywać piłkę, prowadzić grę i strzelić jako pierwsi bramkę - wyznał Sami Khedira.

Przed jeszcze trudniejszym zadaniem niż Real stanie jutro Barcelona, która w Monachium uległa Bayernowi 0:4. - Jeżeli Messi będzie miał dobry dzień, a drużyna zagra świetne spotkanie, wszystko jest możliwe - powiedział prezydent "Barcy" Sandro Rosell. Messi z 59 goli zdobytych w LM aż 12 strzelił właśnie niemieckim drużynom. W sobotnim meczu ligowym z Athletikiem Bilbao (2:2) zasygnalizował wielką formę (gol i asysta), w niedzielę ćwiczył z Adriano w siłowni, a wczoraj - gdy drużyna miała wolne - trenował, przygotowując się do gry z Bayernem.

JERZY FILIPIUK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski