Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boska miara sądzenia

Redakcja
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Kilka przesłanek na "nie". Nie nam dane sądzić, bo brak całościowego spojrzenia dyskwalifikuje takie oceny. Nie mamy odpowiedniego zakresu. Zgodzić się na ograniczoność nam trzeba, także na ograniczoność sądzenia. Tak do końca nie wierzymy, że jeśli sądzić nie będziemy, to i nas nie dotknie sąd. A któż z nas pragnie być sądzony?

O. Robert Więcek, SJ: DROGOWSKAZY

Chyba nikt. Jakże inny byłby nasz świat, gdyby zamiast sądzenia zajął się każdy z nas pomaganiem, gdybyśmy zamiast manipulacji stosowali życzliwość, gdybyśmy zamiast grymasów ukazywali uśmiech. Sądzenie wywołuje w nas napięcie. Zawsze to czyni, bo za każdym razem znajdzie się ktoś zadowolony i ktoś odrzucający dany sąd.
Jednak, i tu przesłanki na "tak" sądów, nie da się wyeliminować wymiaru sądzenia. Trzeba oceniać to czy tamto. Sami przecież na rachunku sumienia wystawiamy sobie oceny i... udzielamy (lub też nie) promocji. Jakże często surowi jesteśmy dla siebie i dla innych, albo też tylko dla siebie czy też tylko dla bliźnich. Cóż by się z nami stało, gdybyśmy my sami stali się miarą naszych sądów? Cóż się dzieje w naszym sądownictwie? Prawdzie sądy nie przymykają oczu, wyciągają prawdę na wierzch. Tam, gdzie nie ma poszukiwania prawdy, pojawia się fałsz. W sądach bez prawdy króluje bezprawie. Mówię o całej prawdzie, a nie tylko o tych jej elementach, które sądzącemu pasują.
Bez boskiej miary dzieją się rzeczy okrutne i tak absurdalne, że nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać. Tyle z tym, że bez tej miary ludzie idą w zaparte. Człek widzi jasno jak na dłoni, że się pomylił, ale nie przyzna się i ucieka od prawdy w ciemne zakamarki, zaułki, gdzie nic dobrego go nie czeka. Są to sądy niesprawiedliwe, bez umiaru, bez roztropności, a przede wszystkim bez miłości. Wtedy zło jest utożsamiane z tym, który je popełnił. Wtedy wyrywane są dobre kłosy wraz z kąkolem. Wtedy nie dajemy szans temu, kto się pomylił, kto upadł (a to wszak ludzka rzecz). Sądy bez owej boskiej miary stawiają mur między bliźnim a osądzającym, który stawia się poza prawem, czyni siebie nietykalnym. Owocem tego są sytuacje, które ewangelia trafnie oddaje w opisie belki i drzazgi w oku.
Jednak ciągle pamiętać nam trzeba, że to my wybieramy miarę naszych sądów i... taką samą miarą zostaniemy osądzeni. Ani Bóg ani drugi człowiek nie będzie nas sądził. To my sami siebie sądzić będziemy. Między pobłażliwością, a zbytnią surowością trzeba nam lawirować, a poszukiwanie równowagi, czy jak to św. Ignacy mówił - słusznej miary, wyznaczać winno nasze spojrzenia na osoby i wydarzenie. Bez takowej miary drzazgę, pyłek w oku brata na kilometr dostrzegę, a w swoim nie zobaczę belki ani brudu zalegającego tonami w nim. Fałszywe sądy chcą zburzyć ustalony porządek, chcą żebyśmy podwójnej miary używali, byśmy oszukiwali? Ile takich przypadków, że człowiek za małe przestępstwo idzie na długie lata do więzienia, a inni, którzy robią straszne rzeczy, swobodnie chodzą sobie na wolności?
Jeśli nie patrzymy uważnie (i obiektywnie), to mądrość i roztropność są tylko ideami w głowie i na dodatek zawieszonymi w próżni. Skutkiem tego jest obłuda, bo ślepiec (cóż innego o człowieku z belką w oku powiedzieć możemy?!) zabiera się za sądzenie tego, czego na oczy nie widzi! Gada o rzeczach, o których mu się nawet nie śniło. Za pewniki podaje to, o czym nie ma zielonego pojęcia. A czyni to, bo czuje się bezkarny. Jednak to tylko ułuda bezkarności, bo prawda i tak zwycięży i objawi zamysły serc wielu. Uczyć się nam trzeba odpowiedniego klucza w lekturze codziennych zmagań, upadków i powstań, radości i smutku. Życie to coś więcej niż sala sądowa. Życie nie polega tylko na sądzie. Jakie życie, taka śmierć. Coś w tym jest, bo przecież śmierć kojarzy nam się z sądem.
I jeszcze jedna obserwacja. Chcesz widzieć, to usuń ze swego oka belkę, a dokładnie pozwól na to, by ktoś to uczynił. Wtedy z delikatnością będziesz potrafił wyciągnąć drzazgę z oka brata, która go tak bardzo uwiera. Dobrze wiemy, że jak coś wpadnie do oka, to sami nie jesteśmy w stanie tego wyciągnąć. Potrzebujemy drugiego. Nie sądź, a jeśli już musisz, to czyń to z miłością!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski