Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Braciszek Papuszy

Redakcja
Jerzy Ficowski i Papusza FOT. MUZEUM WARMII I MAZUR/Z. GRABOWSKI
Jerzy Ficowski i Papusza FOT. MUZEUM WARMII I MAZUR/Z. GRABOWSKI
Gdybym nie nauczyła się czytać i pisać, ja głupia, byłabym może szczęśliwa - te znamienne słowa cygańskiej poetki Bronisławy Wajs, przypomnianej ostatnio w filmie, zatytułowanym jej romskim imieniem "Papusza" w reżyserii Joanny Kos-Krauze i Andrzeja Krauze, stanowić mogą jego myśl przewodnią.

Jerzy Ficowski i Papusza FOT. MUZEUM WARMII I MAZUR/Z. GRABOWSKI

KRAKOWSKI ODDZIAŁ IPN I "DZIENNIK POLSKI" PRZYPOMINAJĄ. Represje * Jerzy Ficowski, partyzant Armii Krajowej trafia w ręce Urzędu Bezpieczeństwa * Po wypuszczeniu na wolność ukrywa się w taborze cygańskim * Do końca zycia służby nie dają mu spokoju

Samorodny talent poetki stał się bowiem dla niej przekleństwem. Wydanie przez tłumacza, pisarza i badacza kultury romskiej i żydowskiej Jerzego Ficowskiego układanych przez nią spontanicznie wierszy doprowadziło do wyklęcia jej przez tabor cygański. Napiętnowany został również odkrywca talentu Papuszy. Warto zatem przypomnieć jego postać.

Uciekinier w taborze

Jerzy Ficowski, rocznik 1924 w czasie II wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej i walczył w powstaniu warszawskim. W maju 1948 r. szantażowany i zastraszany przez komunistyczne tajne służby podpisał zobowiązanie do współpracy, ale jej nie podjął.

Po latach pisał w liście, który odnaleziono po jego śmierci: "Dnia 3 maja 1948 r. wieczorem zostałem wyciągnięty z kolejki elektrycznej EKD we Włochach, gdzie mieszkałem, przez dwóch cywilów i odprowadzony do pobliskiej [...] szarej willi, gdzie trzymano mnie przez kilka dni i nocy w piwnicy ze stojącą wodą i szczurami. Co najmniej kilka razy w ciągu każdej nocy i równie często w ciągu dni wyprowadzano mnie z piwnicy na przesłuchania. [...] Grozili, że zginę na miejscu [...] lub zgniję w więzieniu, ale wpierw się przyznam. Wmawiali mi powojenną konspirację i żądali podania pseudonimu (nie konspirowałem po powrocie z niemieckiego obozu w 1945 r.). Zaprzeczenia moje spotkały się z pogróżkami i zapowiedziami, że już rodziny nie zobaczę i że mają sposoby, abym zaczął »śpiewać«.

Po Pawiaku (1943), powstaniu i obozach w Niemczech (1944-45), a także m.in. po cudem uniknionym rozstrzelaniu przez SS we wrześniu 1944 r. po kapitulacji Mokotowa - byłem rozbity nerwowo. Losy moich towarzyszy broni (zsyłki do ZSRR, obozy, gułag) nie były mi nieznane. Miałem podzielić ich los. [...]. Kolejnego (trzeciego lub czwartego) dnia, a raczej nocy, oświadczono mi, że zostanę przekazany władzom radzieckim w celu »ukarania« lub - jeśli taka zapadnie decyzja - poddany zostanę »śledztwu«. Podsunięto mi papier i dyktowano. Drugi cywil siedział, milcząc z dłonią na pistolecie leżącym na biurku. Pisałem jakiś tekst, że będę zobowiązany do przekazania wszelkich znanych mi wiadomości o »knowaniach«. [...] Postanowiłem, że jeśli mnie wypuszczą, ucieknę.".

Swoje postanowienie spełnił. Uciekł przed bezpieką do cygańskiego taboru i ukrywał się w nim przez dwa lata. Tam bliżej poznał kulturę i język Romów i odkrył talent poetycki Papuszy.

Wykluczeni

Zapewne gdyby nie Ficowski, który przełożył jej poezję z języka cygańskiego na polski i poczynił starania, by je wydano, świat nigdy nie poznałby cygańskiej poetki i jej twórczości. Okazało się jednak, że wydanie wierszy Papuszy oraz książki Ficow-skiego "Cyganie polscy" stało się przyczyną dramatu poetki.

Cyganie uznali ją za zdrajczynię, oskarżyli o ujawnienie tajemnicy języka wobec nie-Roma i działania na szkodę własnej społeczności. Wyklęty został również Ficowski, który przestał być traktowany przez brać cygańską jako "swój". Przetrwała jednak przyjaźń między nim a Papuszą, która nazywała go Braciszkiem Sownakuno. Po latach Ficowski wspominał: "Miałem szczęście poznać Papuszę, uchodzę za jej odkrywcę. Papusza miała nieszczęście poznać mnie. Bo to za moją sprawą, choć przecież wbrew moim intencjom, stała się jej wielka krzywda. Spadły na nią gromy potępienia, a jej imię w szerokich kręgach cygańszczyzny stało się niemal synonimem odstępstwa. Gdyby nie doszło przed laty do mojej wędrówki w taborze, w którym i ona wędrowała, nie dowiedzielibyśmy się nigdy o leśnej poetce, być może nie powstałyby i z pewnością nie zostałyby pismem utrwalone jej najpiękniejsze wiersze. Ale - wolno przypuszczać - Papusza byłaby szczęśliwsza, nie doznawszy tylu klęsk".

Kryptonim "Cygan"

Po opuszczeniu cygańskiego taboru Ficowski na pewien czas przestał być nękany przez bezpiekę. Przypisywał to interwencji pisarza, członka KC PZPR Jerzego Putramenta. Wspomniał: "Udałem się z prośbą do Jerzego Putramenta [...] i prosiłem o uwolnienie mnie od nieznośnych nagabywań i inwigilacji. Myślę, że to załatwił".

Jednak po latach bezpieka przypomniała sobie o Ficowskim, lecz w zupełnie innym charakterze. Nie próbowano go już nakłaniać do współpracy. W 1971 r. "ze względu na powiązania z twórcami reprezentującymi wrogie kosmopolityczne poglądy, oraz prowadzącymi negatywną działalność polityczną" tajna policja objęta go kontrolą w ramach kwestionariusza ewidencyjnego. Kilka lat później, w 1976 r., po tym jak Ficowski podpisał "List 59", w którym protestowano przeciwko wprowadzeniu do konstytucji zapisu o "przewodniej roli PZPR" i "nierozerwalnym sojuszu z ZSRR", wszczęto przeciw niemu sprawę operacyjnego rozpracowania (SOR) o kryptonimie "Cygan".

Bezpieka uważnie śledziła działalność poety, który angażował się w aktywność na rzecz opozycji. Objęty od 1976 r. zakazem druku, publikował w drugim obiegu, a w latach 1977-1981 był członkiem redakcji niezależnego pisma literackiego "Zapis". Ponadto wydał też swoje utwory w londyńskim wydawnictwie Libra Books. W maju 1978 r. przystąpił do Komitetu Samoobrony Społecznej KOR. Jeździł na procesy uczestników robotniczych protestów w czerwcu 1976 r., redagował komunikaty KOR-u, brał udział w pracach nad projektami oświadczeń.

Ficowski angażował się w działania opozycyjne również po wprowadzeniu stanu wojennego. W 1982 r. wysłał list do ministra sprawiedliwości w sprawie uchylenia wyroku na skazanych w październiku tegoż roku działaczy Konfederacji Polski Niepodległej - Tadeusza Jandzi-szaka, Leszka Moczulskiego, Tadeusza Stańskiego i Romualda Szeremietiewa. 12 lutego 1984 r. podpisał wspólne oświadczenie czechosłowackiej Karty 77, członków byłego KSS KOR i działaczy podziemnej "Solidarności" o woli walki o przestrzeganie praw człowieka oraz przeciw przetrzymywaniu więźniów politycznych w obu krajach.

Tajne służby PRL nie mogły więc przejść wobec tego obojętnie. Prowadząc inwigilację Fi-cowskiego bezpieka wykorzystywała zarówno agenturę jak też środki techniki operacyjnej, takie jak: podsłuch telefoniczny, obserwację, inwigilację korespondencji. W 1985 r. sprawę operacyjnego rozpracowania "Cygan" przekształcono ponownie na kwestionariusz ewidencyjny. Prowadzono go do końca 1986 r. kiedy to uznano, iż Ficowski zaprzestał "negatywnej działalności". Należy zaznaczyć, że pisarz inwigilowany był też w ramach kilku spraw grupowych. Jako członek KSS KOR był jednym z figurantów prowadzonej przeciwko temu środowisku sprawy operacyjnego rozpracowania kryptonim "Gracze". Rozpracowywany był też w ramach SOR "Zapis", prowadzonej przeciwko redakcji tego pisma. Ponadto objęty był rozpracowaniem w ramach sprawy obiek-towej "Almanach" prowadzonej wobec warszawskiego środowiska literackiego.
Jerzy Ficowski zmarł 9 maja 2006 r. w Warszawie, dziewiętnaście lat po swojej romskiej przyjaciółce Papuszy, która zakończyła swój ziemski żywot w lutym 1987 r. Zostawił po sobie większy dorobek literacki niż Bronisława Wajs, której twórczość obejmuje zaledwie 40 wierszy i kilka tekstów prozatorskich. Mimo to na wystawie "Z dziejów Polek" prezentowanej w 2004 r. w Muzeum Teatralnym przy Teatrze Wielkim w Warszawie zaliczono ją do grona 60 najsłynniejszych Polek w historii. Powstały ostatnio film z pewnością umożliwił wielu osobom poznanie Papuszy i odkrywcy jej talentu.

Cecylia Kuta, historyk, pracownik Oddziału IPN w Krakowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski