Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakowało gry o stawkę

Rozmawiał Jacek Żukowski
Piotr Polczak zagrał w Cracovii w 87 meczach w ekstraklasie
Piotr Polczak zagrał w Cracovii w 87 meczach w ekstraklasie FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Rozmowa z PIOTREM POLCZAKIEM, nowym obrońcą Cracovii, przed meczem ze Śląskiem.

– Kiedy zagrał Pan ostatni raz w meczu o ligowe punkty?

– W połowie sierpnia, z Gazowikiem Orenburg, przegraliśmy 0:5. Po tym spotkaniu dziesięciu zawodników, w tym ja, zostało odsuniętych od pierwszej drużyny Wołgi Niżny Nowogród.

– Wraca Pan jakby po kontuzji, bo pół roku przerwy to bardzo długo. Były mecze sparingowe, ale to nie to samo.

– Zgadzam się, w lidze adrenalina jest inna. Na pewno mi tego brakuje i z niecierpliwością czekam na mecz.

– Ma Pan tremę w związku z powtórnym wejściem do Cracovii, w której już Pan grał, ale ostatni raz w 2010 roku?

– Jest dreszczyk emocji, może nie nerwy, a pozytywny stres, że wreszcie będzie to mecz o coś.

– W Cracovii jest Pan znów od listopada, pewnie liczył na to, że kolejny występ w „Pasach” zaliczy jesienią?

– Tak, ale o tym już nie myślę, patrzę do przodu.

– A pamięta Pan swój pierwszy mecz w Cracovii, po przyjściu z GKS-u Katowice?

– Tak, to było w 2008 roku, zremisowaliśmy wtedy z Polonią Bytom 1:1, też w pierwszej wiosennej kolejce.

– Wtedy przychodził Pan do Cracovii z I ligi, teraz już jako „internacjonał”.

– Można powiedzieć, że trochę doświadczenia zdobyłem, mam inne spojrzenie na piłkę. Myślę, że nie można porównywać moich początków w Cracovii z dniem dzisiejszym.

– Przez te lata śledził Pan polską ligę, ale nie chce jej Pan oceniać, dlaczego?

– Może po rundzie będę mógł powiedzieć coś więcej. Na pewno otoczka meczów robi wrażenie, są pozytywne zmiany w stosunku do czasów, kiedy ja grałem. Teraz będę mógł się przekonać o tym od środka.

– Niedzielny rywal – Śląsk Wrocław – to przeciwnik z wysokiej półki. Oglądał Pan jego występ w Pucharze Polski z Legią?

– Widziałem większe fragmenty. To dobra drużyna, szanujemy przeciwnika. Śląsk jest lepszą drużyną od nas, patrząc na tabelę, przyjeżdża w roli faworyta, ale gramy u siebie i to jest nasz atut. To pierwszy mecz wiosenny, więc jest to niewiadoma. Chcemy dobrze zacząć rundę.

– Jak zaczniecie dobrze, to pierwsza ósemka jest realna, jeśli jednak słabo, to będzie problem...

– Jest sporo meczów, każdy chce wejść dobrze w wiosenny sezon, ustawić sobie pozycję. Boisko nie jest takie, by oczekiwać pięknej gry, będzie mecz walki.

– Bracia Paixao to siła Śląska. Można oczekiwać walki ze strony Pana czy innych kolegów z obrony, właśnie z nimi?

– Nie wiem, jak będzie wyglądał mecz. Śląsk z Legią grał inaczej, niż pewnie zagra z nami.

– Niepokój wśród kibiców Cracovii zasiały ostatnie sparingi – przegrane w Turcji i z Tychami. Uspokoi Pan jakoś fanów?

– Ciężko to zrobić przy pomocy słów. Wyniki nie były dobre, nikt nie lubi przegrywać. Zwykle jedną połowę w tych meczach graliśmy dobrą, a drugą słabą. Liga to jednak liga. Nie chciałbym tutaj składać jakichś deklaracji, po kilku spotkaniach będzie można ocenić naszą dyspozycję. W sparingach nie graliśmy jednym składem, była duża rotacja. Niektóre momenty były dobre, ustawienie zaskoczyło, a w innych było widać mankamenty.

– Trener ustawiał Pana na lewej obronie, a jak grał Pan w Rosji?

– Zdarzało się, choć ostatnio grałem w środku, ale mam za sobą występy też na prawej bądź lewej stronie. Nie jest to jakaś nowość dla mnie.

– Ze Sretenem Sretenoviciem, innym nowym zawodnikiem tej drużyny, zgrał się Pan już?

– To pokaże liga, nigdy nie jest tak, że wszystko zaskakuje od pierwszego treningu, często osiągnięcie czegoś rodzi się przez ciężką pracę. Porażki, niepowodzenia wpływają na naszą postawę, jak wyciągniemy wnioski z tych przygotowań, to powinno być dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski