Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje nam świeżości, ale to szybko się zmieni

Rozmawiał Piotr Pietras
Emil Drozdowicz (nr 21) w jesiennej części sezonu strzelił 9 bramek
Emil Drozdowicz (nr 21) w jesiennej części sezonu strzelił 9 bramek Fot. GRZEGORZ GOLEC
Rozmowa z EMILEM DROZDOWICZEM, czołowym napastnikiem lidera I ligi piłkarskiej – Termaliki Bruk-Betu Nieciecza.

– Za tydzień inauguracja rundy wiosennej I ligi. Czuje się Pan w pełni przygotowany do walki o awans do ekstraklasy?

– Bardzo ciężko pracowaliśmy w okresie przygotowawczym. W porównaniu z poprzednim sezonem mieliśmy znacznie większe obciążenia treningowe. Szkoleniowcy doskonale nas znają i wiedzą z jakimi obciążeniami powinniśmy pracować, by być w jeszcze lepszej dyspozycji niż rok temu. Wtedy w rundzie wiosennej przegraliśmy tylko dwa mecze, wierzę że w tym sezonie zagramy jeszcze lepiej.

– Porażki w dwóch ostatnich grach kontrolnych z II-ligowcami: Wisłą Puławy i Can-Pack Okocimskim Brzesko nie zasiały w drużynie niepokoju?

– Rywalizacja w meczach sparingowych zawsze rządzi się swoimi prawami. Nigdy nie gra się wtedy w najmocniejszym składzie, natomiast trenerzy testują różne ustawienia zespołu i poszczególnych zawodników na boisku. Wyniki meczów kontrolnych nie są więc pełnym odzwierciedleniem możliwości drużyny. Przyznam, że w tej chwili brakuje nam jeszcze trochę świeżości. Do pierwszego meczu ligowego z drużyną GKS Katowice pozostało jeszcze kilka dni. Za tydzień, w niedzielę, wszystko powinno zmienić się już na korzyść.

– Czy brak świeżości to powód, dla którego w meczach sparingowych w zimie strzelił Pan tylko jedną bramkę?

– Rzeczywiście nie byłem zbyt skuteczny w sparingach i nie jestem z tego powodu zadowolony. Jak już wcześniej wspomniałem, gry kontrolne to bardzo specyficzna rywalizacja. Były takie mecze, w których występowałem na pozycji ofensywnego pomocnika, pozycji wymagającej zdecydowanie większego poświęcenia się dla zespołu. Na szczęście na listę strzelców często wpisywali się Adrian Paluchowski i Dawid Sołdecki, zdobycz bramkowa rozkładała się więc na innych zawodników.

– Kibice zespołu z Niecieczy mogą być spokojni, że w meczach ligowych odblokuje się Pan?

– Mam taką nadzieję, nie zapomniałem przecież na czym polega strzelanie bramek.

– W przerwie zimowej w drużynie pojawiło się dwóch nowych graczy Kamil Włodyka i Dawid Plizga. Jak ocenia Pan te wzmocnienia?

– Kamil Włodyka to gracz młodego pokolenia, sporo już potrafiący. Trener z pewnością znajdzie odpowiednią receptę jak „wyciągnąć” z tego chłopaka maksimum możliwości. Kamila czeka jednak bardzo trudne zadanie, będzie musiał bowiem zastąpić na boku pomocy bardzo dobrze spisującego się jesienią Bartka Smuczyńskiego. Z kolei Dawid Plizga to niezwykle doświadczony pomocnik, mający już za sobą sporo sezonów spędzonych w ekstraklasie. Szczególnie w sytuacjach stresowych powinien być więc bardzo pomocny drużynie. Ze swojej strony, jeżeli obaj będziemy występować na boisku, liczę na owocną współpracę z Dawidem.

– Czego należy życzyć Pana drużynie przed inauguracją wiosennej części sezonu?

– Przede wszystkim gry bez kontuzji oraz zdobywania punktów we wszystkich meczach. Na razie nie myślimy jeszcze o końcowym celu i podobnie jak jesienią będziemy koncentrować się przede wszystkim na każdym kolejnym rywalu. To najlepszy i sprawdzony już sposób na skuteczną grę w lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski