Bramka życia Rooneya

Wayne Rooney (MU) strzela gola. Z prawej Micah Richards, z lewej Vincent Kompany (obaj MC) Fot. PAP/EPA/Robin Parker

ANGLIA. "Czerwone Diabły" lepsze w derbach. Bezrobotny Szczęsny.

Zachwyconym golem Rooneya był menedżer Manchesteru United Alex Ferguson: - Wprawdzie Rooney zdobył niesamowitego gola po strzale z woleja kilka lat temu w meczu z Newcastle, ale ten bije go na głowę. Byliśmy już świadkami fantastycznych trafień na tym boisku, ale takiego wykończenia akcji nigdy wcześniej nie widziałem.

Derby Manchesteru dostarczyły dużo emocji. Goście zaczęli mecz od kilku ataków (bliski zdobycia gola był Silva). Gospodarze mieli trudności ze stwarzaniem sobie dogodnych sytuacji. Najwięcej ekipie MC we znaki dawał się Nani. I to on w końcu uzyskał prowadzenie dla MU. Po dalekim wybiciu piłki przez van der Sara i zgraniu jej głową przez Rooneya Giggs podał do Naniego, a ten strzałem po ziemi pokonał Harta.

Po przerwie MC znowu zaatakował i ponownie okazję miał Silva. Do wyrównania doszło po podaniu Wrighta-Phillipsa i strzale Dżeko: piłka odbiła się od pleców Silvy i całkowicie zmyliła van der Sara, który chwilę później świetne obronił rzut wolny Teveza. W rewanżu bez powodzenia próbował Harta zaskoczyć Nani. Ten ostatni potem zacentrował piłkę na pole karne i Rooney zdobył gola sezonu.

Tomasz Kuszczak nie znalazł się w kadrze meczowej MU. Chciał go pozyskać Blackpool, którego dwóch bramkarzy Rachubka i Gilks leczy kontuzje. Choć zimowe okno transferowe zostało już zamknięte, beniaminek dostał zgodę władz ligi na zgodę na transfer poza nim. Złożył ofertę trzem bramkarzom. Byli to: Kuszczak (MU), Alnwick (Tottenham) i Lonergan (Preston). Wszystkie te kluby nie zgodziły się na transfer.

Arsenal Londyn, z Wojciechem Szczęsnym w bramce, pokonał u siebie Wolverhampton 2-0. Polak był niemal bezrobotny. W 81 min usiłował go pokonać Fletcher, ale jego strzał z 16 metrów został zablokowany. Oba gole zdobył van Persie. Najpierw po świetnym zagraniu Fabregasa popisał się efektownymi "nożycami", a potem po składnej kontrze i podaniu Walcotta trafił do siatki strzałem po ziemi. Dwa inne uderzenia van Persiego, w pierwszej połowie, były niecelne. W końcówce spotkania Walcott minimalnie chybił, a uderzenie Fabregasa sparował Hanessy.

Radosław Majewski (Nottingham Forest) w 23 min wyjazdowego meczu 31. kolejki Championship z liderem tabeli Queens Park Rangers (1-1) brutalnie sfaulował Adela Taarabta i otrzymał czerwoną kartkę. Nottingham jest piąty w tabeli, ale ma do rozegrania dwa zaległe mecze.

WYNIKI

Birmingham - Stoke 1-0 (0-0), Zigić 90+3; West Bromwich - West Ham 3-3 (3-0), Dorrans 3, Thomas 8, Reid 32 samob. - Ba 50 i 83, C. Cole 58; Blackpool - Aston Villa 1-1 (1-1), Grandin 14 - Agbonlahor 10, cz.k.: Makoun (AV) 70; Arsenal - Wolverhampton 2-0 (1-0), van Persie 16 i 56; Liverpool - Wigan 1-1 (1-0), Meireles 24 - Gohouri 65; Blackburn - Newcastle 0-0; Manchester U. - Manchester C. 2-1 (1-0), Nani 41, Rooney 78 - Silva 65; Sunderland - Tottenham 1-2 (1-1), Gyan 11 - Dawson 44, Kranjcar 57; Bolton - Everton 2-0 (1-0), Cahill 10, Sturridge 67. Dziś: Fulham - Chelsea.
1. Manchester U. 26 57 57-25

2. Arsenal 26 53 56-27

3. Manchester C. 27 49 43-24

4. Tottenham 26 47 37-28

5. Chelsea 25 44 46-22

6. Liverpool 27 39 35-32

7. Sunderland 27 37 33-33

8. Bolton 27 36 38-37

9. Stoke 26 33 31-33

10. Newcastle 26 32 40-38

11. Blackburn 27 32 34-42

12. Fulham 26 30 28-28

13. Everton 26 30 33-36

14. Birmingham 25 30 25-33

15. Aston Villa 27 30 31-46

16. Blackpool 26 29 39-50

17. West Bromwich 26 27 34-51

18. Wigan 27 27 27-45

19. West Ham 27 25 30-48

20. Wolverhampton 26 24 26-45

1-3: LM, 4: el. LM, 5: LE, 18-20: spadek.

(FIL)

ZDANIEM TRENERÓW

Alex Ferguson, Manchester United:

- Widzieliśmy dzisiaj piękne bramki, jeśli jednak chodzi o moment i rangę meczu, nigdy nie zobaczymy podobnej bramki. Muszę przyznać, że chciałbym, aby Rooney i Berbatow częściej zdobywali gole w meczach wyjazdowych.

Roberto Mancini, Manchester City:

- Sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Graliśmy bardzo dobrze i jestem dumny ze swoich piłkarzy. Kiedy doprowadziliśmy do remisu, myślałem nawet, że możemy wygrać to spotkanie. Jednak Rooney zdobył fantastycznego gola i to zdecydowało.

Arsene Wenger, Arsenal Londyn:

- Byliśmy solidni w defensywie, co nie pozostaje bez znaczenia po meczu, w którym straciliśmy aż cztery gole (z Newcastle). Żałujemy jedynie, że nie udało się podwyższyć naszego prowadzenia. Wygląda na to, że bramkarze gości grają u nas jak natchnieni.