Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Brązowi” mają władze i nadzieje

Jerzy Filipiuk
Za ostatniej kadencji prezesa Jerzego Jasiówki kibice Garbarni mogli zasiąść na zmodernizowanym obiekcie
Za ostatniej kadencji prezesa Jerzego Jasiówki kibice Garbarni mogli zasiąść na zmodernizowanym obiekcie fot. Wojciech Matusik, Andrzej Banaś
Wydarzenie. - Kiedyś najważniejsze było, że Garbarnia żyje. Dziś nie tylko istnieje, ale i rozwija się - mówi prezes klubu Jerzy Jasiówka.

- Wybór stanowi szczególny zaszczyt, bo oznacza, że będę mógł przygotować klub do obchodów stulecia (będą w 2021 r. - przyp.) - powiedział po wyborze na funkcję prezesa Garbarni Jerzy Jasiówka. Był jedynym kandydatem zgłoszonym podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego. W grudniu skończy 80 lat. Jest jedną z legend klubu, byłym świetnym piłkarzem. Już w latach 80. był we władzach Garbarni. W sobotę rozpoczął trzecią kadencję w roli prezesa (wcześniej był wiceprezesem i - od 2007 roku - p.o. prezesa).

Nowy-stary prezes zaproponował, by obok niego w skład zarządu weszło czterech z siedmiu członków, którzy tworzyli go w ubiegłej kadencji.

W zarządzie znaleźli się: Grzegorz Bartosz (poprzednio szef Komisji Rewizyjnej), Jerzy Cierpiatka (były sekretarz zarządu i rzecznik prasowy klubu), Władysław Florek (dawny napastnik Garbarni), Jacek Kaim (były bramkarz klubu), Marek Siedlarz (w ubiegłej kadencji wiceprezes) i Tadeusz Zapiór (poprzednio skarbnik). Cierpiatka i Kaim znaleźli się w zarządzie już po raz piąty z rzędu, Jasiówka i Siedlarz po raz czwarty, a Zapiór po raz trzeci.

Zanim doszło do wyboru prezesa, Jasiówka przedstawił sprawozdanie z rządów w latach 2012-16. - Podczas mojej kadencji dokonał się przełom, na który czekaliśmy co najmniej kilkanaście lat. Wcześniej nie dało się powiększyć bazy, bo brakowało pieniędzy. Najważniejsze było, że Garbarnia żyje - mówił.

W minionej kadencji nie brakowało problemów. Wiązały się one m.in. z trudnościami uzyskania warunków zabudowy (aby móc otworzyć tereny inwestycyjne na posiadanych przez klub gruntach o statusie użytkownika wieczystego). Do tego dochodziło szereg zobowiązań hipotecznych klubu wobec wierzycieli z dawnych lat i próby przejęcia terenów przez rzekomych spadkobierców byłych właścieli.

W uzyskaniu „WZ-tki” skutecznie przeszkadzało stowarzyszenie „Ocalić Garbarnię”, której członkami byli m.in. były prezes Maciej Gigoń i wiceprezes klubu Stanisław Wójcik. Obaj w 2012 roku decyzją Sądu Koleżeńskiego zostali wykluczeni z Garbanri. Prawomocność „WZ-tki” klub uzyskał dopiero przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Jej brak spowodował wcześniej odstąpienie od umowy z klubem potentata na rynku deweloperskim Murapolu SA.

- Dochodziło do dramatycznych zmian akcji, konfliktów. Zarząd wykazał jednak ogromną determinację i zmysł dyplomatyczny. Dziś jesteśmy w zupełnie innym świecie. Garbarnia nie tylko istnieje, ale i __rozwija się - chwalił się Jasiówka.

Do spółki komandytowo-akcyjnej Murapol - Garbarnia klub wniósł ok. 1 ha gruntu i sprzedał jej drugi hektar, stając się w niej 40-procentowym udziałowcem (pozostałe 6,6 ha ziemi jest w posiadaniu klubu). Umowa partnerska z Murapolem dała Garbarni środki, dzięki którym rozpoczęła budowę nowej infrastruktury sportowej. W 2014 roku oddano do użytku pełnowymiarowe, oświetlone boisko ze sztuczną nawierzchnią. Również powstałe rok poźniej boisko trawiaste posiada bardzo wysoki standard. W 2015 roku odwrócono o 90 stopni i zmodernizowane główne boisko. W br. na betonowych trybunach zamontowano krzesełka. Tuż obok niego powstaje nowy, czterokondygnacyjny budynek klubowy, którego odddanie do użytku przewidziane jest na listopad.

- Współpraca z Murapolem była jedynym możliwym rozwiązaniem. Nikt inny nie chciał jej nawiązać, gdy nasza nieruchomość była obciążona tyloma ograniczeniami - podkreślił Siedlarz, który tłumaczył potem powody sprzedaży w lutym br. posiadanych w spółce 40% akcji po zakończeniu pierwszego etapu inwestycji. Ze względu na ograniczenia w możliwości rozpoczęcia kolejnego etapu budowy mieszkań przez Murapol, moment zakończenia inwestycji, jej rozliczenia i zakończenia działalności spółki i uzyskania przez Garbarnię dywidendy mógłby przypadać dopiero na rok 2017, 2018 lub nawet 2019.

Podczas „walnego” nie brakowało i innych pytań dotyczących funkcjonowania spółki. Były członek zarządu i jeden z nestorów klubu Jan Sarga zarzucił Siedlarzowi, że się „szamocze z różnymi sprawami”: - Wszystko załatwia sam. Dziwię się, że podejmuje samodzielne decyzje o fundamentalnym znaczeniu.

Ripostował - w emocjonalnym wystąpieniu, bo potraktował wynurzenia Sargi jako zarzuty wobec siebie - skarbnik klubu Zapiór, absolwent Politechniki Krakowskiej, przez 19 miesięcy stypendysta naukowy (zarządzanie i finanse) na Uniwersytecie Wisconsin w La Crosse (USA), od lat kontroler finansowy. - Żadna umowa Garbarni nie została procedowana beze mnie. Jestem jedyną osobą, która ma dostęp do karty debetowej Garbarni - podkreślił. - Każda umowa jest procedowana przez zarząd. W negocjacjach bierze udział prawnik - dodał Siedlarz.

Garbarzy czekają wkrótce baraże o awans do II ligi. Klub złożył wniosek do PZPN o uzyskanie warunkowej licencji na rozgrywanie meczów II ligi w sezonie 2016/17. Komisja licencyjna wizytowała obiekty i zaleciła dokonanie wielu poprawek.

Władze klubu

Zarząd: Jerzy Jasiówka (prezes), Grzegorz Bartosz, Jerzy Cierpiatka, Władysław Florek, Jacek Kaim, Marek Siedlarz i Tadeusz Zapiór.

Komisja Rewizyjna: Paweł Ciszek, Tomasz Jasiówka i Dariusz Nazim.

Sąd Koleżeński: Artur Bochenek, Artur Kaliszka i Janusz Madaj.

Delegaci na Walne Zgromadzenie Małopolskiego ZPN i Podokręgu PN Kraków: odpowiednio Jerzy Cierpiatka i Krzysztof Szopa.

Nowi honorowi członkowie klubu: Janusz Łazowski, Józef Ryncarz i Zdzisław Wójcik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski