Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brązowy finisz Kowalczyk

Redakcja
Pasjonująca walka o 3. miejsce. Justyna Kowalczyk (z prawej) zaledwie o pół długości buta wygrała z Norweżką Kristin Stoermer Steirą. Fot. EPA/Patrick Seeger
Pasjonująca walka o 3. miejsce. Justyna Kowalczyk (z prawej) zaledwie o pół długości buta wygrała z Norweżką Kristin Stoermer Steirą. Fot. EPA/Patrick Seeger
Justyna Kowalczyk zdobyła wczoraj swój drugi medal na igrzyskach olimpijskich w Vancouver. W biegu łączonym na 15 kilometrów była trzecia, przegrała z Norweżką Marit Bjoergen i Szwedką Anną Haag.

Pasjonująca walka o 3. miejsce. Justyna Kowalczyk (z prawej) zaledwie o pół długości buta wygrała z Norweżką Kristin Stoermer Steirą. Fot. EPA/Patrick Seeger

VANCOUVER 2010. Polka w biegu łączonym na 15 km zdobyła swój drugi medal na tych igrzyskach, była jednak o krok od dyskwalifikacji!

Zawodniczki miały do pokonania 4 rundy po 3,75 km. Kowalczyk dobrze wyszła ze startu, prowadziła. Takie były założenia taktyczne, chodziło o to, by na pierwszym podbiegu biec z przodu, nie dać się zamknąć rywalkom, nie dopuścić do jakiejś przypadkowej kolizji, która mogłaby wyeliminować Polkę z walki o medale.

Na pierwszym pomiarze czasu na 1,3 km pierwsza była Kowalczyk przed Finką Saarinen. Potem tempo nadawał duet Kowalczyk - Bjoergen, ta druga biegła lekko, świetnie technicznie. Na 2,5 km upadła zwyciężczyni biegu na 10 km Szwedka Kalla; pozbierała się szybko, ale straciła kilkadziesiąt metrów. Dogoniła potem czołówkę, ale kosztowało ją to dużo wysiłku i potem osłabła na trasie. Po pierwszym "kółku" prowadziła Bjoergen, Kowalczyk była trzecia z minimalną stratą 1,3 sekundy.

Cały czas ton wydarzeniom na trasie nadawały Bjoergen i Polka. Na 5 km zeszła z trasy słabo biegnąca do tej pory srebrna medalistka biegu na 10 km Estonka Smigun-Vaehi.

Trzecie "kółko", zawodniczki zmieniły narty, bo biegać od teraz miały stylem dowolnym. Ze strefy zmian pierwsza wybiegła Saarinen, Kowalczyk traciła niewiele - 2,8 sekundy, Bjoergen 4 sekundy. Na 9,1 km uformowała się pięcioosobowa czołówka: Bjoergen, Kowalczyk, Steira, Haag i Johaug. Ale oto 2,5 km potem, na podbiegu, zaatakowała Bjoergen. Łatwo oderwała się od rywalek. Próbowały ją gonić Kowalczyk, Steira i Haag, ale bezskutecznie. Norweżka uzyskała 50, potem 100, wreszcie ok. 200 metrów przewagi. Wiadomo było, że nikt nie odbierze jej złota.

Kto wywalczy pozostałe medale? Czy w tym gronie będzie Polka? Steira i Haag mają bardzo dobry finisz. Czy Justyna dotrzyma im kroku?

Ostatni zjazd na stadion: Kowalczyk jest druga, ale potem wyprzedziła ją Steira. Z tyłu zaatakowała Haag i wysunęła się dość wyraźnie na drugą pozycję. Na ostatniej prostej Steira była minimalnie przed Polką. Ta do końca wspaniale walczyła, tuż przed metą wysunęła nartę do przodu i, jak pokazała fotokomórka, wyprzedziła rywalkę o pół długości buta. Kowalczyk zdobyła więc drugi swój medal w Vancouver! A wliczając krążek zdobyty w Turynie, jej kolekcja urosła do trzech medali. Tyle samo krążków ma także tylko Adam Małysz. Polka pokazała w tym biegu olbrzymi hart ducha. Pokazała także, że w tym sezonie bardzo poprawiła finisz.

A potem była dekoracja na stadionie. Uśmiechnięta Polka stanęła na podium, odebrała kwiaty. Wiwatowała liczna grupa polskich kibiców, byli polonusi z Chicago, Vancouver, a także kibice Justyny z Kasiny Wielkiej.

Tuż po biegu Justyna Kowalczyk ujawniła, że po zawodach została wezwana na posiedzenie komisji sędziowskiej. Zarzucono jej, że "łyżwowała" na jednym z zakrętów w biegu stylem klasycznym. Odbyło się głosowanie, Polka utrzymała trzecie miejsce.

30-letnia Marit Bjoergen imponuje na tych igrzyskach wspaniała formą. To już jej trzeci medal, w tym drugi złoty. Będzie królową igrzysk w biegach?
Przed Kowalczyk jeszcze jedna szansa medalowa, w przyszłą sobotę bieg na 30 kilometrów stylem klasycznym.

Prosto z Vancouver Andrzej Stanowski

Majdic złamała cztery żebra

Brązowa medalistka olimpijska w narciarskim sprincie Słowenka Petra Majdic wycofała się z igrzysk w Vancouver. Badania lekarskie wykazały złamanie czterech żeber i uszkodzenie opłucnej - poinformowała agencja prasowa SID.

Podczas treningu przed środowym sprintem Słowenka spadła z trzymetrowej skarpy przy trasie i mocno się potłukła. Pierwsze badania nie wykazały poważniejszych urazów i Majdic z grymasem bólu startowała w kolejnych biegach. W finale sprintu przegrała tylko z Norweżką Marit Bjoergen i Justyną Kowalczyk.

(PAP)

3

Wczorajszy medal Justyny Kowalczyk to już trzeci medal wywalczony przez Polaków w Vancouver. Już przed półmetkiem igrzysk okazuje się, że to nasz rekordowy występ, do tej pory najwyżej zdobywaliśmy po dwa medale w zimowych igrzyskach. W sumie Polska ma w dorobku 11 krążków zimowych IO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski