Brązowy mikst tenisisty Opoki Trzebinia

Indywidualnie mistrzostwa rozegrane w Sosnowcu nie były jednak udane dla zawodników Opoki. Cała trójka trzebinian szybko pożegnała się z turniejem singlowym, chociaż rywale byli w ich zasięgu, a ponadto w tym sezonie udanie występowali w Ogólnopolskich Turniejach Klasyfikacyjnych, szczególnie wspomniany Kaczmarek.

Dariusz Kiełb przegrał z Danielem Bąkiem z ZKS Drzonków. - Tymczasem zaledwie tydzień wcześniej pokonał go w meczu ligowym. Na pewno był to rywal w jego zasięgu, a dodać trzeba, że później awansował on do strefy medalowej. Szansę, by zajść dalej miał także Perek, który przegrał z Czerwińskim, fakt obiecującym młodym zawodnikiem, ale jednak jeszcze mało doświadczonym. Kaczmarek z kolei uległ naszemu byłego zawodnikowi Strowskiemu-Prusowi - mówi trener Opoki Kazimierz Noworyta.

Turniej indywidualny pod nieobecność dwóch wielkich faworytów Lucjana Błaszczyka i Wang Zeng Yi zakończył się wygraną Daniela Góraka z Bogorii Grodzisk Mazowiecki. W finale pokonał Jarosława Tomickiego z I-ligowej Silesii Miechowice, który sprawił sporą niespodziankę. - Często przed ważnymi meczami gramy sparingi w Miechowicach. Podobnie było przed meczem z Drzonkowem i wówczas Kiełb dwa razy pokonał Tomickiego - dodaje szkoleniowiec Opoki.

Krzysztof Kaczmarek niepowodzenie w turnieju indywidualnym powetował sobie w grach podwójnych, szczególnie w mikstach. Jego partnerką była Daria Łuczakowska z Wrocławia. W ćwierćfinale pokonali oni parę Marta Smętek - Tomasz Lewandowski. W ten sposób mieli już zapewniony brązowy medal. Walczyli jeszcze o więcej, ale w półfinale nie dali już rady parze Natalia Balicka i Karol Szarmach.

Tenisista Opoki dorzucił w ten sposób do kolekcji kolejne trofeum wywalczone w MP. Przed rokiem także stał na podium w turnieju deblowym mężczyzn, zdobywając srebrny medal wspólnie z Tomaszem Lewandowskim.

W Sosnowcu ponownie postanowił spróbować sił w tej konkurencji w parze z zawodnikiem AZS Politechnika Rzeszów, ale tym razem nie poszło im tak dobrze. Dotarli do ćwierćfinału, w którym trafili jednak na debel Bogorii Grodzisk Mazowiecki i musieli uznać jego wyższość. Spotkanie z Robertem Florasem i Danielem Górakiem zakończyło się porażką Kaczmarka z kolegą 0-3. Jedynie w trzecim secie nawiązali równorzędną walkę, chociaż ostatecznie i tak przegrali do 10 z późniejszymi mistrzami.

Teraz trzebinianie muszą skupić się ponownie na lidze, gdzie ich sytuacja jest bardzo trudna. W najbliższej kolejce graj ponownie przed własną publicznością, a ich rywalem będzie wicelider Gorzovia Gorzów Wielkopolski.

(BK)