Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brazylijczyk Deleu spotka się z „braćmi” z Lechii

Jacek Żukowski
Piłkarska ekstraklasa. Pomocnik Cracovii przez cztery sezony reprezentował barwy Lechii Gdańsk. Starych kolegów zobaczy w sobotę przy okazji meczu w Krakowie.

Czy zagra przeciwko nim? Raczej nie, zapewne tylko spotka się z nimi poza boiskiem... W tej rundzie stracił bowiem miejsce w podstawowym składzie „Pasów”. Mało tego, nie łapie się nawet do meczowej „18”. Grał tylko w Pucharze Polski.

Trener postawił na innych zawodników _– mówi piłkarz. – _Ja mam pracować i czekać na szansę. Czy w sobotę? Trener zawsze mówi, że będzie grał ten, który najlepiej wygląda na treningach. Czuję się dobrze, w każdej chwili mogę wyjść na mecz, ale decydujące zdanie ma szkoleniowiec.

Piłkarz nie jest załamany tym, że musi oglądać mecze Cracovii z trybun. – Mam szacunek dla kolegów, którzy grają, na nikogo się nie obrażam _– mówi Brazylijczyk. – _Czekam cierpliwie na swoją kolej.

Umowa Deleu wygasa z końcem czerwca. Chyba że zagra określoną liczbę spotkań, wówczas kontrakt przedłuży się automatycznie. Brakuje do tego jeszcze pięciu spotkań. Zostało 12 meczów w sezonie, piłkarz nie traci więc nadziei na dłuższą umowę.

Lechia była drugim domem Deleu przez pięć sezonów. Kto jest jego najlepszym przyjacielem w gdańskim zespole?

Piotr Wiśniewski, Marcin Pietrowski, znamy się też z Piotrem Grzelczakiem i Mateuszem Bąkiem – wylicza Brazylijczyk. – Z pierwszymi dwoma mam bardzo dobre kontakty, mogę powiedzieć, że jesteśmy zżyci ze sobą jak bracia. Dzwonimy do siebie, dyskutujemy.

Deleu jak mało kto zna dobre i słabe strony zawodników z Lechii, tych, którzy grają w niej długo.

Piotrek to zawodnik, który ma duże umiejętności – twierdzi obrońca „Pasów”. – Jeden z najlepszych w Lechii. Dobrze gra w sytuacjach jeden na jeden, umie strzelać bramki, z obu nóg. Z kolei Marcin to solidny pomocnik. Wygrywa sporne piłki, bardzo twardy zawodnik. Bramkarz Bąk to jedna z jaśniejszych postaci drużyny. Wielokrotnie ratuje drużynę przed utratą goli. Niezły jest na __linii bramkowej, ma znakomity refleks. Nie jest może bardzo wysoki, ale sprawny.

Skoro są „bracia”, musi być i „bratanek”. Tak Deleu określa Rafała Janickiego, obrońcę gdańszczan. Z kolei ten mówi do niego „wujek”.

Dzieli nas spora różnica wieku, stąd te przydomki – mówi Deleu. – Zawsze mówiłem mu, gdy był powoływany na kadrę U-19, że będzie kiedyś w kadrze pierwszej reprezentacji i tak się stało. Dla mnie to jeden z najlepszych obrońców w Polsce. Z kolei Piotrka Grzelczaka nazywam „piłkarz-wolej”, bo ma bardzo dobre uderzenie z __woleja.

Jest też spory zaciąg zawodników z lata i zimy, z którymi Deleu nie miał okazji grać. Chwali jednak swego rodaka – obrońcę Gersona.

Nie znałem go wcześniej, podoba mi się jego gra _– ocenia Deleu. – _Antonio Colak to też niezły piłkarz, walczący. Lechia zimą wzmocniła obronę i dało jej to jakość. Gra nieźle w defensywie, wiosną jeszcze nie przegrała meczu. Mam nadzieję, że jej passa zakończy się w sobotę. Patrząc na tabelę, to Lechia jest faworytem, ale możemy ją pokonać. Jednak tylko wtedy, gdy będziemy maksymalnie skoncentrowani. Inaczej nie wypada, w końcu gramy u siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski