Broń Radom rozpoczyna przygodę w Pucharze Polski. W środę mecz w Mińsku Mazowieckim

- Mamy trochę obszarów do zagospodarowania. Walczymy o utrzymanie w trzeciej lidze, chcemy sięgnąć po nagrodę w Pro Junior System, ale również chcemy zajść możliwie jak najdalej w Pucharze Polski - mówi Mateusz Dudek, trener Broni Radom, który wyraźnie zaznaczył, że klub bardzo poważnie podchodzi do rozgrywek Pucharu Polski.

Rok temu Broń walczyła z Legią II w półfinale i przegrała. Ostatnim raz w finale wojewódzkim radomianie grali w 2012. Broń wtedy awansowała do finału i na stadionie głównym przy ul. Łazienkowskiej zagrała z Legią II (wówczas Młoda Ekstraklasa). Wtedy Broń prowadziła 1:0 po golu Arkadiusza Chudzińskiego, ale w drugiej połowie legioniści zdobyli dwie bramki i wygrali spotkanie.

Wszystko wskazuje na to, że Broń wystawi najmocniejszy skład na mecz z Mazovią. Trener Dudek ma ból głowy, aby tak rotować składem, żeby zespół możliwie jak najmocniejszy podchodził do kolejnych spotkań. Nie jest to łatwe, bo po sobotnim ciężkim boju w Nowym Dworze Mazowieckim, przyjdzie nam w środę bić się z mocnym czwartoligowcem, a już za chwilę w perspektywie trzeba będzie powalczyć o punkty w derbach regionu z Pilicą (sobota godz. 17 w Radomiu). Plan jest ambitny, a czasu na trening i odpoczynek niewiele.

Mazovia w IV lidze zajmuje siódme miejsce. Czołówka jest bardzo silna, a Mazovia długo walczyła o promocję do trzeciej ligi. Jednak wydaje się, że ostatnia porażka z Ząbkovią Ząbki sprawiła, że „Maza” raczej nie odrobi już 12 punktów straty do lidera. Dlatego też można się spodziewać, że w rozgrywkach Pucharu Polski będzie chciała sprawić niespodziankę. Tym bardziej, że nagroda w Pucharze Polski to co najmniej 50 tysięcy złotych

Zwycięzca meczu w Mińsku, będzie w półfinale grać ze zwycięzcą meczu Wisła II Płock - Victoria Sulejówek. W innych meczach: Mławianka – Pogoń Grodzisk (Mława zrezygnowała z udziału w rozgrywkach), Legionovia Legionowo – Legia II Warszawa.