Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bronią domów i przyrody

Magdalena Uchto
Mieszkańcy chcą, by władze i inwestor wysłuchali ich argumentów
Mieszkańcy chcą, by władze i inwestor wysłuchali ich argumentów Fot. Magdalena Uchto
Kontrowersje. Mieszkańcy Siedlca nie chcą, by kopalnia odkrywkowa „Dubie” poszerzała obszar wydobywczy w kierunku ich gospodarstw. Już dziś narzekają na popękane ściany, hałas i wszechobecny pył.

Choć teren wydobycia obejmuje kilka miejscowości w gminie Krzeszowice, przeciwko nowej inwestycji protestują szczególnie mieszkańcy Siedlca. Bo to właśnie w stronę tej wioski ma się przesunąć obszar wydobycia kamienia. - Nie wyobrażam sobie tego, przecież mój dom będzie stał zaledwie 200 metrów od ściany eksploatacji. Już teraz mam popękane płytki w łazience. To co będzie dalej - pyta Zbigniew Dąbrowski.

Władysław Odrzywołek podkreśla, że powiększenie obszaru wydobywczego aż o 33 hektary spowoduje, że budynki mieszkalne znajdą się w bardzo bliskiej odległości od strefy odrzutu odłamków skalnych. - Już teraz nie możemy wchodzić do lasu w określonych godzinach, bo są wystrzały. Jak ten obszar się zwiększy, to będziemy musieli z domów uciekać? - pyta Zbigniew Dąbrowski.

Mieszkańcy martwią się też o przyrodę. - Poprzez powiększenie obszaru kopalni chcą zniszczyć 30 hektarów lasów na terenie parków jurajskich - mówi Teresa Siek. Anna Siek dodaje, że jest już drugim pokoleniem, które tu mieszka. - My z tą Doliną Racławki jesteśmy bardzo związani. Obawiamy się, że ten obszar zostanie zdegradowany - dodaje. Teresa Siek zauważa, że już od lat ludzie muszą słuchać wybuchów i znosić różne uciążliwości. - A szefowie firmy mówią, że rekompensują ten problem fundując klocki do przedszkola. Tymczasem ludzie cierpią. Dlaczego gmina nie dba o to, żeby mieszkańcy tego terenu mogli wypowiedzieć się w sprawie degradacji krajobrazu i miejsca swojego życia? - pyta mieszkanka Siedlca.

Sołtys Stanisław Molik przypomina, że kiedy uchwalany był plan zagospodarowania przestrzennego mieszkańcy zgłaszali swoje uwagi dotyczące obszaru działalności kopalni. - Ale nas wtedy zignorowano - mówi.

Nic więc dziwnego, że kiedy w Urzędzie Miejskim w Krzeszowicach odbywała się rozprawa administracyjna pojawili się na niej przedstawiciele m.in. Siedlca, Dłubia i Dębnik. Nie chcą, by burmistrz wydał pozytywną decyzję środowiskową. - Rozprawa nie rozstrzyga o realizacji inwestycji, nie przesądza czy decyzja środowiskowa będzie pozytywna czy negatywna. Wszystkie zgłoszone sugestie zostaną zaprotokołowane i będą brane pod uwagę przed jej wydaniem - wyjaśniła Agnieszka Tekieli, kier. Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Krzeszowicach.

Przedstawiciele inwestora na spotkaniu pojawili się z ekspertami, którzy m.in. opracowali raport oddziaływania na środowisko. Zwrócono też uwagę, że firma zatrudnia 150 pracowników, głównie z regionu. Iwona Burzyńska, dyr. Komunikacji i Relacji Zewnętrznych firmy LafargeHolcim, w przesłanym do „Dziennika Polskiego” i TVP Kraków oświadczeniu podkreśliła m.in. „Zgodnie z przepisami racjonalna gospodarka złożami, stojąca u podstaw rozwoju kopalni, w tym odkrywkowych, wpisywana jest w miejscowe plany zagospodarowania. Plan zagospodarowania gminy Krzeszowice przewiduje rozwój kopalni odkrywkowej. Przepisy powyższe regulują również kwestię stosownych zgód organów, na przykład na wycinkę drzew. Wszelkie działania realizowane przez Grupę LafargeHolcim są podejmowane zgodnie z prawem i w granicach prawa. Grupa LH przestrzega standardów jakości środowiska, realizuje projekty w ramach zrównoważonego rozwoju i podejmuje intensywny dialog ze społecznością lokalną (…) W powyższych kwestiach mieszczą się zagadnienia związane z lasami, zapyleniem, hałasem, drganiami sejsmicznymi. Wszystkie te zagadnienia są regulowane przez prawo, nadzorowane przez stosowne organy, monitorowane przez inwestora. Wszelkie normy są rygorystycznie przestrzegane. Działalność przemysłowa w ostatnich latach wzbudza wiele uwag i emocji, jednakże standardy jakości środowiska wynikające między innymi z norm europejskich, są priorytetem dla Grupy LafargeHolcim, która za jeden ze swoich priorytetów uznaje społeczną odpowiedzialność biznesu”.

Mówimy po krakosku (odc. 6). "Łapsztos?"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski