MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brońmy swego!

Redakcja
Powiadają, że żaden patent nie jest w stanie stawić czoło wytrawnemu złodziejowi. Być może jest to prawda. Ale prawdą jest także to, że każde, najbardziej nawet prymitywne zabezpieczenie może czasem przyczynić się do zniechęcenia amatora cudzej własności.

Z

Kradzieże samochodów stały się w Polsce popularne niczym codzienne zakupy czy lektura porannej gazety. Plaga złodziei sięga zenitu. Najgorsze jest to, że są oni doskonale wyposażeni i znają tysiące różnych sposobów na to, aby otworzyć każdy samochód. W testach i próbach przeprowadzanych, co jakiś czas, przez wyspecjalizowane firmy, nawet wyroby najbardziej renomowanych koncernów poddają się złodziejskim praktykom z uległością baranka (czyt.: w czasie nie przekraczającym... 5 sekund). Co zatem robić i jak bronić swój pojazd przed najgorszym?
 Najprostszym sposobem zabezpieczenia samochodu przed kradzieżą jest zamontowanie w nim blokady skrzyni biegów. To ona właśnie utrudnia złodziejowi odjechanie autem, a nawet jego odholowanie. Niestety, poprzez swoją konstrukcję i wynikającą z niej instrukcję obsługi (ciągłe blokowanie i odblokowywanie, uciążliwe zwłaszcza w czasie jazdy miejskiej) uprzykrza ona przy okazji życie samemu właścicielowi pojazdu. Rada jest taka: nigdy i pod żadnym pozorem nie zniechęcajmy się do urządzenia. Jeśli już zamontowano je w naszym samochodzie, powinno, a nawet musi być używane tyle razy, ile razy zachodzi tego konieczność, czyli zawsze wtedy, kiedy opuszczamy kokpit samochodu i pozostawiamy go na pastwę losu.
 Mniej skuteczne, ale nie zasługujące przez to na pogardę okazują się wszelkiego rodzaju blokady kierownicy czy pedałów. Z tego typu urządzeniami nawet rozpoczynający swoją "karierę" złodziej upora się bez większych problemów. Pamiętajmy jednak o zasadzie, która mówi, że czym więcej roboty, tym mniejsze do niej chęci. Jeśli zawierzymy blokadzie skrzyni biegów, uzupełnionej dodatkowo laską na kierownicy czy pedałach, możemy mieć nadzieję, że złodziej być może wybierze auto sąsiada (czego mu oczywiście nie życzymy), pozbawione jednego z tych urządzeń, a więc łatwiejsze do "zrobienia".
 Druga zasada przekonuje o tym, że czym bardziej skomplikowany patent (czyt.: trudniej montowalny), tym bardziej skuteczny. Nie należy jednak zasady tej przeceniać, bowiem i wśród złodziei trafiają się przypadki jednostek ambitnych, a wówczas to, co powiedzieliśmy o stopniu zaawansowania urządzenia przestaje być aktualne.
 Godne polecenia są także proste, ale całkiem skuteczne wyłączniki zapłonu. Wprawdzie za ich pomocą nie uda nam się ustrzec samochodu przed kradzieżą, ale możemy znacznie wydłużyć okres konieczny do uruchomienia jego silnika, co podobno wystarcza czasem do tego, aby zniechęcić złodzieja. Zaletą wyłączników jest fakt, że dają się one montować w niedostępnych, wiadomych tylko właścicielowi samochodu, miejscach.
 Do stosowania immobiliserów zachęcamy, a jakże, ostrzegając jednak, że urządzenia te, oprócz niewątpliwych zalet, posiadają także szereg wad (n.p. jeśli transponder odblokowywujący immobiliser znajduje się w kluczyku, zachodzi ewentualność ułatwienia zadania złodziejowi poprzez wcześniejszą kradzież kluczyka). Drugą wadą tego typu rozwiązań jest stosunkowo wysoka cena, jaką należy zapłacić za zamontowanie immobilisera pod maską samochodu. Immobilisera nie da się, niestety, zamontować w samochodach z silnikami wysokoprężnymi, chyba że użyjemy dodatkowo urządzenia współpracującego z odcinaczem dopływu paliwa.
 Na koniec słowo o alarmach. Najgorsze jest to, że nie czynią one już wrażenia na nikim i nigdzie. To dlatego, że społeczeństwo przyzwyczaiło się do mrugających i wyjących aut, jak do wymienionej na wstępie gazety. Bywa również i tak, że ludzie boją się po prostu interweniować i od "alarmującego" samochodu uciekają gdzie pieprz rośnie. Tymczasem dobry alarm, a więc taki, który odstrasza nie tylko wyjąc dziko i mrugając, ale na przykład wytwarzając obłok dymu czy nielegalnie trując środkami chemicznymi jest szalenie drogi.
 Tak naprawdę, a stwierdzamy to z dużą rezerwą i świadomością, że słowa te nie pocieszą naszych Czytelników, przed kradzieżą samochodu najczęściej broni nas sama... opatrzność. Oczywiście nie oznacza to, że kwestie obrony swojej własności możemy całkowicie ignorować i rezygnować z form przeciwstawiania się złodziejskim praktykom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski