Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bronowianka marzy o awansie

Redakcja
Piłkarze Bronowianki liderują rozgrywkom I grupy krakowskiej B klasy. Wspólnie z działaczami liczą, że zakończą sezon awansem, a w 2005 roku, kiedy Bronowianka obchodzić będzie jubileusz 70-lecia istnienia, uświetnią go kolejnym. Choć bronowicki klub słynie teraz głównie dzięki pingpongistkom należącym do krajowej czołówki, to piłkarskie tradycje są w nim mocniejsze. Właśnie dla futbolistów w 1935 roku mieszkańcy Bronowic powołali klub sportowy. Sekcja piłkarska istnieje w nim nieprzerwanie od tamtego czasu.

Piłkarze nie chcą być gorsi od pingpongistek

   Dziś, kiedy drużyna seniorów występuje w B klasie, łatwo zapomnieć, że na krakowskiej mapie futbolowej Bronowianka zajmowała kiedyś godniejsze miejsce. Piłkarze grali przecież w IV lidze, długo w okręgówce. Sekcję dotknął jednak kryzys, który zaprowadził drużynę piłkarzy do B klasy. Obecny sezon ma być pierwszym krokiem ku wyższym klasom.
   Nadzieje wiążą się z zatrudnieniem grającego trenera Wiktora Sydorenki. Były piłkarz m.in. Hutnika, Wisły, Wawelu, Stali Rzeszów postanowił rozpocząć pracę trenerską właśnie w Bronowicach. - To nowe dla mnie doświadczenie. Mam 33 lata i mogłem jeszcze pograć w wyższej klasie, ale po kontuzjach, które wykluczyły mnie z gry w Hutniku, a potem przejściach z kierownictwem klubu, chciałem spróbować sił w innej pracy, nowej roli - mówi Wiktor Sydorenko. - Nie zniechęca mnie, że to B klasa. Każdy trener chce osiągać jak najlepsze wyniki, awansować z drużyną, przez to pokazać się na wyższym poziomie. Naszym celem jest awans do A klasy. Mamy nadzieję, że to będzie początek drogi w górę w piłkarskiej hierarchii.
   Te nadzieje jest na czym opierać. Seniorzy Bronowianki zajmują po rundzie jesiennej rozgrywek w grupie 1. miejsce, wyprzedzając rezerwy Kmity Zabierzów 4 punktami. Wygrali 11 z 13 spotkań, imponując w wielu meczach znakomitą skutecznością. Strzelili jesienią aż 50 bramek, niektórym rywalom sprawiając prawdziwe pogromy (9-0 z Romeksem, 9-1 z Węgrzcami, 6-0 z Mydlniczanką). Na własnym boisku nie przegrali meczu, punkty pogubili w wyjazdowych spotkaniach z Orlętami Rudawa (0-0) i rezerwami Tramwaju (2-4). - Właśnie Tramwaj II i Kmita II będą naszymi najgroźniejszymi rywalami. Poziomem odstają od reszty drużyn. Chcemy jednak dobrze przygotować się do rundy wiosennej, podszkolić wytrzymałość i szybkość i powalczyć o awans. To realny cel - mówi trener Sydorenko.
   Najważniejsze role pełnią w drużynie wychowankowie, wspierani zawodnikami z zewnątrz, często jednak od dawna związanymi grą z Bronowicami. Znaczące uzupełnienie stanowiło przyjście Sydorenki oraz sprowadzonego przez niego z Hutnika Tomasza Szypuły. Właśnie on, wspólnie z dwoma wychowankami Bronowianki Marcinem Szewczykiem (najlepszym strzelcem drużyny) i Witoldem Wianeckim, stanowią o sile ofensywnej drużyny. W pomocy ważne ogniwa to Sydorenko i Andrzej Sieńko, o którym mówi się jako dobrym duchu drużyny. Obrona opiera się na Łukaszu Korbucie, nieustępliwym w defensywie, ale i skutecznym w ataku (7 goli) oraz niezwykle zaangażowanym w solidną pracę Pawle Dębskim. Bramki Bronowianki strzegł jesienią najczęściej Robert Mikulski, wiosną zastąpi go Rafał Rozpierski. Będzie jednym z kilku nowych piłkarzy w Bronowiance. Działacze liczą, że trafią tu też niektórzy wychowankowie SMS-u i piłkarze nie mieszczący się w składzie Hutnika.
   - Siłą drużyny jest to, że piłkarze potrafili stworzyć w niej dobrą atmosferę. Wszyscy chcą awansować, także dlatego, że na tym poziomie rozgrywek się zwyczajnie nudzą. Chcieliby pokazać i sprawdzić się wyżej - mówi Wiktor Sydorenko, podkreślając, że jest zwolennikiem tradycyjnego układu sił w zespole - młodzi szanują i uczą się od starszych, znając swoje miejsce w szeregu. A w klubie rosną już następcy seniorów, na których będzie można oprzeć przyszłość. Trenują tu dwie grupy juniorów oraz cztery trampkarzy (do rozgrywek C klasy zgłoszono też drugą drużynę seniorów).
   Awans jest nie tylko marzeniem piłkarzy, ale i działaczy. - Czujemy zainteresowanie prezesów Kazimierza Skrzypka i Aleksandra Nosala, którzy również rozumieją, że drużyna piłkarska w wyższej lidze to dla klubu promocja - mówi Sydorenko.
   - Zarząd klubu uważa awans piłkarzy za jeden z priorytetów swojego działania. Chcemy stworzyć właściwe warunki ku temu - potwierdza członek zarządu Bronowianki Marta Syrda.
   Klub dysponuje już pięknym obiektem, razem z nowoczesną halą wybudowano nowe trybuny piłkarskie z krzesełkami, boisko od lat należy do najlepszych w Krakowie. Powoli wokół piłkarzy zbierają się sponsorzy, więc bronowickie nadzieję mają szansę się spełnić. (MAS)

Bronowianka w liczbach

   13 meczów, 34 punkty, 11 zwycięstw - 1 remis - 1 porażka, bramki 50-11
Dom 7 0 0 35-4
Wyjazd 4 1 1 15-7
   Strzelcy bramek: Szewczyk 14, Szypuła 11, Korbut 7, Dobrowolański i Sieńko po 4, Wianecki 3, Tomasiak, Sydorenko po 2, Regulski, Wróblewski, Pindur po 1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski