"Kiwa" Kaja Rydzyńska (13) z Pogoni FOT. ALEKSANDER GĄCIARZ
Choć oba zespoły dopiero po raz drugi zagrały oficjalny mecz, o żadnych zaskoczeniach nie mogło być mowy. Wszyscy na boisku znali się doskonale. Pogoń i Bronowianka regularnie grają ze sobą sparingi i to od czasów, gdy krakowski zespół grał jeszcze w III lidze. W ekipie gości wystepują poza tym byłe zawodniczki Pogoni: Magdalena Wiatrowska i Dorota Szymska.
Po meczu z byłymi koleżankami nie mogły być zadowolone. - To był dla nas bardzo ważny mecz w kontekście walki o czołową czwórkę, w której chcemy się znaleźć. Niestety muszę się zgodzić z opinią, że momentami byłyśmy bezradne. Źle podeszłyśmy do tego spotkania, nie realizowałyśmy założeń, choć przecież świetnie wiemy, co gra Pogoń - przyznawała obchodząca w piątek urodziny Szymska.
Jednak wiedzieć to jedno, a móc to drugie. Krakowianki ne potrafiły znaleźć sposobu na ataki Woźniak, Rydzyńskiej i Szkodny, którym znakomicie pomagały pozostałe zawodniczki - Widziałeś te obrony? - przypominała swojemu trenerowi po meczu Eliza Koperczak).
Dariusz Pomykalski wreszcie sprawiał wrażenie zadowolonego. - Takich meczów powinno być więcej w naszej lidze. Moje zawodniczki podjęły twardą walkę. Ostatnio sporo przegrywaliśmy na turniejach towarzyskich. Cieszę się, że ta passa się skończyła - powiedział.
Jego kolega Marek Kępa był w odmiennym nastroju. Martwił się wynikiem, ale też kontuzją kolana odniesioną w trzecim secie przez rozgrywającą Aleksandrę Stachowicz. - W poniedziałek zrobimy USG i wszystko się wyjaśni. Jeżeli to będzie coś poważnego to nie ukrywam, że mamy spory kłopot - przyznał szoleniowec.
(ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?