- Nie ma się z __czego cieszyć - mówi trener Czesław Palik. - Sądziłem, że znajdziemy się w czwórce czy chociaż szóstce. Mamy potencjał, żeby być w czołówce, ale nie udało się nam go wykorzystać.
Zespół, prowadzony na początku przez Łukasza Kubika (ze względu na problemy zdrowotne Palika), start miał przyzwoity - w 4 kolejkach uzbierał 7 pkt, pokonując w tym czasie m.in. najlepszą drużynę jesieni - Węgrzce. Później jednak przyszedł kryzys i pięć kolejnych porażek, które zepchnęły Bronowiankę w dolne rejony tabeli.
- Czego zabrakło? Wszystkiego po __trochę, szczęścia, skuteczności, parę razy zawalił nasz bramkarz - mówi Palik. - Jeśli chodzi o jakość gry, to była na dobrym poziomie. graliśmy ciekawą piłkę, inni nas chwalili. Gdyby dawano punkty za __styl, to mielibyśmy ich dużo więcej.
W ostatnich 4 kolejkach jesieni Bronowianka poprawiała swoją pozycje. Zdobyła 7 pkt, a powinna mieć komplet. Z Sokołem Kocmyrzów przegrała 2:3, z Zieleńczanką zremisowała 3:3, tracąc decydujące gole w końcówkach obu spotkań. W efekcie na półmetku rozgrywek jest 10. w stawce 14 zespołów i na razie nie może być pewna swego. Nie wiadomo bowiem, ile ekip spadnie.
- Szkoda tych meczów z Sokołem i Zieleńczanką, bo mielibyśmy trochę spokojniejszą sytuację. Liczę jednak, że bez większych problemów utrzymamy się. Jeśli chodzi o kadrę i umiejętności, to, jak na tę ligę, mamy ciekawy zespół, a nie zanosi się na wielkie ubytki. Musimy na pewno znaleźć bramkarza - mówi Palik.
Jak dodaje, bardzo ważny będzie początek drugiej rundy. Na otwarcie wiosny zespół ma się zmierzyć z zamykającymi stawkę Trzema Koronami Żarnowiec (u siebie), a później pojedzie na mecz z obecnie trzecią od końca Piliczanką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?