Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Browar Lubicz – nowocześnie i z poszanowaniem tradycji miejsca

Małgorzata Mrowiec
Architektura. W naszym konkursie „Kraków – mój dom” ten obiekt dostał nagrodę specjalną: za kreatywną rewitalizację zdegradowanego obszaru i stworzenie atrakcyjnej i wielofunkcyjnej przestrzeni miejskiej. Może służyć za wzór, jak obchodzić się z zabytkami poprzemysłowymi

W centrum Krakowa, przy ulicy Lubicz jeszcze niedawno niszczały i straszyły budynki niegdysiejszego browaru Goetzów. Początki browaru to 1840 rok, kiedy do jego budowy przystąpił ówczesny właściciel terenu, szwajcarski przedsiębiorca Rudolf Jenny. Piwa nie produkuje się tu od 13 lat. Ale, jak się okazuje, zakończenie produkcji to wcale nie był smutny koniec browaru. Właśnie zyskuje on nowe życie, nowe funkcje, staje się kawałkiem Krakowa oddanym mieszkańcom – bo teraz otwartym dla wszystkich.

Na razie na około hektarze (docelowo ma być na dwóch), u zbiegu ulic Lubicz i Strzeleckiej powstał kompleks z mieszkaniami, lokalami usługowymi i biurami. Jest w części adaptacją zabytkowych obiektów, wznoszone są tu też całkiem nowe budynki – jednak utrzymane w stylu tamtejszej, dawnej architektury.

Jesteśmy szczęściarzami – wyznają projektanci Browaru Lubicz z pracowni MOFO Architekci – Łukasz Kot i Krzysztof Wużyk (na zdjęciu).Przekonują, że projektowanie nowego w istniejących obiektach nie jest dla architekta ograniczeniem jego wizji. – _Tutejszy kontekst jest świetny. Złożenie elementów nowych ze starymi pozwala na ciekawy dialog.
A przy tym stworzyliśmy nową przestrzeń śródmiejską _– mówi Krzysztof Wużyk, zaznaczając, że architektom bardzo zależało, by teren nie był wycięty z miasta płotem, lecz otwarty, zapraszał na stworzone tu kameralne place. Temu zaproszeniu służy już na wejściu ściana dawnej hali produkcyjnej, której część okien zamieniono na bramy bez wrót.

Wchodząc na teren kompleksu, stąpa się po XIX-wiecznym porfirowym bruku i kostce granitowej z tamtego czasu. Pozostałości dawnej kamiennej nawierzchni odkryto na terenie browaru podczas prac, projektanci uznali, że warto ją wyeksponować. Zachowane są też kamienne schodki, którymi niegdyś schodziło się do piwnic suszni słodu – dziś nie prowadzą donikąd, ale są prezentowane pod szklanym przykryciem, jako pamiątka i atrakacja. Podobnie jest z maszyną do zapinania beczek, która, wyeksponowana na jednym z podwórek, dumnie świadczy o tradycji tego miejsca.

Tradycja ta wkrótce zresztą ma się doczekać kontynuacji: w budynku dawnej suszni słodu (stoi wzdłuż ul. Strzeleckiej, wyróżnia się pruskim murem) – najemca planuje urządzić restaurację z minibrowarem.

Budynki zabytkowe przeszły konserwację, zostały częściowo zrekonstruowane, jak i wyposażone zgodnie z obecnymi potrzebami (np. w klimatyzację). W rezydencji dawnych właścicieli, tzw. pałacyku Goetzów, konserwatorzy odkryli piękne polichromie. Teraz zdobią one wnętrza – wraz z np. zabytkowymi piecami kaflowymi, położo- nymi na nowo kamiennymi posadzkami czy drewnianymi parkietami.

Nowe okna willi są po staremu skrzynkowe, podwójne (takie nadają głębię). Projektanci w pałacyku zwrócili uwagę nawet na takie detale, jak zaprojektowanie historyzujących żyrandoli. Budynek również po zmroku wygląda jak XIX-wieczny, gdy palą się w nim takie lampy, a nie widać świetlówek pod sufitem. W willi, przeznaczonej na biura, zainstalował się dotąd m.in. konsulat węgierski.

Z budynku dawnej kotłowni i maszynowni, wcześniej już przebudowywanego, teraz zostały ściany zewnętrzne i żeliwna kolumna podpierająca konstrukcję dachu. Budowlę odtworzono jednak w charakterze dawnej. Na razie budynek jest udostępniony ASP, która może tu urządzać wystawy. Docelowo może mieć rozmaite funkcje, np. gastronomiczną, wystawową, konferencyjną, a równie dobrze ktoś mógły urządzić tu oryginalny apartament. Na wyższą kondygnację wiodą dawne metalowe schody, a tę przestrzeń na górze doświetla umieszczony w dachu świetlik.
– _Odtwarza kształt przemysłowych świetlików _– zwracają uwagę architekci. Mocno przebudowana piwnica budynku może służyć za niedużą salę konferencyjną, zaplecze magazynowe, a pewien ewentualny najemca biurowy myślał też o urządzeniu tu przestrzeni wypoczynku dla pracowników (m.in. ze stołem pingpongowym) i zainstalowaniu pryszniców. Komin kotłowni też się przydał: ulokowano tu wyrzut wentylacji z podziemnego garażu.

Całkiem nowe obiekty, mieszczące lokale przyszłych sklepów oraz mieszkania (wielu ma już lokatorów), stanęły m.in. w miejscu zdegradowanej hali z lat 60. –70. XX wieku. Nawiązują stylistyką do architektury przemysłowej. Stąd np. metalowe okna podzielone na drobne kwatery – jak w budynkach fabrycznych. Elewacje w części są ceglane, jak dawnego browaru, a górne partie przykryto bachą.

Pośrodku kompleksu, w otoczeniu budynków, znalazło się miejsce na oryginalny trawnik – przed oknami mieszkańców rozpościera się tu kwietna łąka...

Wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski chwali Browar Lubicz, przypomina, że w Krakowie nie brakowało wcześniej problemów z adaptacją obiektów poprzemysłowych. Sprawę rozwiązywano najczęściej za pomocą spychacza. Z Solvayu został jeden budynek, z Bonarki – zaledwie komin. Przy ul. Lubicz stało się inaczej m.in. dzięki dobrym chęciom inwestora (Balmoral Properties) i bardzo dobrej współpracy projektantów i inwestora z konserwatorem. – _Inwestycja była też od początku prowadzona wzorowo pod __względem medialnym – przedstawiano publicznie już pierwsze koncepcje _– zwraca uwagę konserwator.

Nikt dziś nie upiera się przy utrzymaniu pierwotnej funkcji w dawnych obiektach przemysłowych, skoro technologie się zmieniają. – _Można wprowadzać w takich zabytkach nową funkcję, ale powinno się utrzymać charakter miejsca, tak, by czuło się, że to obiekt poprzemysłowy. W __ten sposób zachowuje się wartości historyczne, co ma też walor dydaktyczny _– zaznacza Janczykowski.

Złożona ze specjalistów od architektury i urbanistyki kapituła konkursu architektonicznego „Kraków – mój dom”, organizowanego przez „Dziennik Polski” i Urząd Miasta Krakowa, w tegorocznej edycji przyznała Browarowi Lubicz nagrodę specjalną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski