MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brożek goni legendy i dokładnie śledzi klubowe statystyki strzelców

Bartosz Karcz
Za chwilę piłka minie Mariusza Pawełka, a Paweł Brożek strzeli swoją 120. bramkę w ekstraklasie
Za chwilę piłka minie Mariusza Pawełka, a Paweł Brożek strzeli swoją 120. bramkę w ekstraklasie Fot. Michał Gąciarz
Wisła Kraków. Napastnik Wisły w meczu ze Śląskiem (4:2) zrównał się na liście snajperów z Tomaszem Frankowskim.

Paweł Brożek w piątkowy wieczór strzelił dwie bramki w meczu z wrocławianami i nie tylko przełamał się po dwunastu ligowych spotkaniach, w których nie trafił do siatki, ale również zapisał się w historii Wisły Kraków. "Brozio" na liście najskuteczniejszych ligowych strzelców "Białej Gwiazdy" dogonił bowiem Tomasza Frankowskiego, a według niektórych statystyk również Henryka Reymana. W ten sposób obecny napastnik Wisły ze 115 bramkami wskoczył ex aequo na drugie miejsce w całej klasyfikacji ligowych strzelców krakowskiego klubu.

- Nie kryję, że dokładnie śledzę te statystyki - mówi Paweł Brożek. - Dogonić takie legendy Wisły to dla mnie naprawdę wielka sprawa. Mam też nadzieję, że po kolejnym meczu będę już samotnie na drugim miejscu.

Jeśli Paweł Brożek strzeli kolejnego gola, to przed nim pozostanie już tylko Kazimierz Kmiecik ze 153 golami na koncie. "Brozio" zapytany, czy ma ochotę przegonić również tego wielkiego poprzednika w ataku Wisły, mówi: - To już bardzo odległa perspektywa, o której na razie trudno myśleć. Ochota na pewno jest, ale strzelić jeszcze blisko 40 bramek to będzie ciężkie zadanie. Zobaczymy...

Łatwiej Brożkowi będzie znaleźć się w dziesiątce najlepszych strzelców w historii ekstraklasy. Na razie ma na koncie 120 bramek (115 dla Wisły i 5 dla GKS-u Katowice) i zajmuje 13. miejsce. Tuż przed nim są Maciej Żurawski (121 goli) i Jerzy Podbrożny (122). Dziesiąty w klasyfikacji jest natomiast Fryderyk Scherfke.

Były snajper Warty Poznań w latach 1927-1939 strzelił 134 gole, czyli Brożkowi brakuje jeszcze czternastu trafień, żeby się z nim zrównać. Jeśli będzie skuteczny, to przy dozie szczęścia może w pierwszej dziesiątce znaleźć się nawet w tym sezonie. Jeśli ta sztuka mu się w obecnych rozgrywkach nie uda, będzie musiał przedłużyć umowę z Wisłą, która wygasa z końcem czerwca 2016 roku.

Na razie jednak Paweł Brożek mógł odetchnąć z ulgą w piątkowy wieczór, bo nie dość, że w końcu trafił do siatki, to jeszcze Wisła zaksięgowała trzy punkty, a na taki mecz czekała dość długo, bo od 1 sierpnia i meczu 3. kolejki z Lechem Poznań, który wygrała 2:0.

- Wiedzieliśmy, że te zwycięstwa w końcu muszą przyjść - tłumaczy Paweł Brożek. - W poprzednich meczach bramki traciliśmy w kilku przypadkach w końcówkach, ale przez większość spotkań byliśmy zespołem, który dyktował warunki na boisku. Cały czas wierzyliśmy, że ten przełom musi nastąpić. Byliśmy pozytywnie nastawieni do kolejnych spotkań. Teraz możemy wreszcie się cieszyć, bo nie dość, że zdobyliśmy trzy punkty, to jeszcze zrobiliśmy to w efektowny sposób. Te remisy, jeśli mam być szczery, już trochę nas męczyły.

Pokonanie Śląska sprawiło, że wokół Wisły znów zrobiło się nieco spokojniej. Pytanie, czy to zwycięstwo sprawi, że spokojniej będzie również wokół trenera Kazimierza Moskala. On sam nie wykazywał nadmiernej euforii po piątkowym meczu, jakby czuł, że ta wygrana ostatecznie nie przesądza sprawy jego pozostania w Wiśle. Wypowiadał się spokojnie i krótko. Podziękował piłkarzom za wygraną oraz kibicom za wsparcie. Ci ostatni po końcowym gwizdku głośno krzyknęli: "Moskal Kazimierz, nie rusz Kazika, bo zginiesz!"

- Nie spodziewałem się tego i tym bardziej im dziękuję - skwitował sprawę szkoleniowiec Wisły.

Wygląda również na to, że Moskal ma za sobą piłkarzy. Paweł Brożek zapytany o całe zamieszanie wokół trenera, nie pozostawił wątpliwości, jakie jest jego stanowisko w tej sprawie.

- Nawet sobie nie wyobrażam, żeby po takim zwycięstwie nie było w klubie spokoju. Mamy teraz dużo czasu do następnego meczu. Ten okres przepracujemy odpowiednio, tak, by dobrze przygotować się do spotkania w Łęcznej - powiedział piłkarz Wisły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski