Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet pękł już po czterech minutach i nie zdołał odrobić strat

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Bruk-Bet Termalica - Lech Poznań 1:2
Bruk-Bet Termalica - Lech Poznań 1:2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Beniaminek podejmował lidera ekstraklasy i boleśnie przekonał się o sile „Kolejorza”. Zanim na dobre zaczął się mecz, gospodarze byli już na łopatkach.

Najpierw Barry Douglas w 3 min popisał się kapitalnym strzałem z rzutu wolnego – uderzył piłkę lewą nogą z 20 m w „okienko” i Tomasz Loska nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję. Po chwili golkiper sprokurował groźną dla siebie sytuację, źle podając piłkę do Wiktora Biedrzyckiego. Przejął ją Joao Amaral, który spokojnie wbiegł w pole karne i strzałem po ziemi pokonał bramkarza.
Gospodarze byli jak rażeni piorunem, ale szybko mogli wejść na właściwą ścieżkę – po strzale Mateusza Grzybka (znakomite podanie Murisa Mesnovicia z lewej strony) świetnie jednak interweniował Mickey van der Hart, który nogami odbił ten strzał.

Szybko zdobyte bramki przez Lecha „zabiły” mecz. Goście nie musieli już prowadzić gry, dążyć do kolejnych zdobyczy, a miejscowi musieli zastosować atak pozycyjny, na co niekoniecznie się nastawiali. Goście zapadli natomiast w mała „drzemkę”.
Zerwali się w 27 min. Amaral kapitalnie rozegrał akcję, a finalizował ją Michał Skóraś. Pomylił się nie znacznie, a gospodarze mogli mówić o dużym szczęściu. Chwilę wcześniej Lubomir Satka uratował gości, wybijając piłkę adresowaną przez Marcina Wasielewskiego do Mesanovicia.

Po półgodzinie gry trener Mariusz Lewandowski zmienił ustawienie Bruk-Betu Termaliki, przechodząc na grę czwórką obrońców.
Poznaniacy w dalszym ciągu byli groźniejsi. W 36 min próbował Amaral, ale po jego strzale piłka minimalnie minęła bramkę. „Słonie” próbowały odpowiadać – po uderzeniu Pawła Żyry piłka zmierzała w bramkę, ale rykoszet spowodował, że był tylko rzut rożny. Po nim w zamieszaniu w polu karym faulowany był Grzybek (pociągał go za koszulkę Mikael Ishak) i sędzia nakazał wykonanie rzutu karnego. Jego pewnym wykonawcą okazał się kapitan gospodarzy Piotr Wlazło. Lech nie czekał i 2 min później uderzał Douglas – Loska tym razem zachował czujność.

Gospodarze od mocnego uderzenia rozpoczęli drugą połowę – uderzał Ernest Terpiłowski, ale golkiper Lecha spisał się bez zarzutu. Poza tym falstartem poznaniacy kontrolowali przebieg meczu. Gospodarze szukali wyrównującej bramki. Po raz pierwszy w tym sezonie na boisku pojawił się Roman Gergel. W 72 min mogło być po meczu – Pedro Tiba uderzał groźnie, ale piłkę zablokował Artem Putiwcew. W 81 min goście dopięli swego, po rzucie rożnym Ishak strzałem głową z 3 m „zamknął” mecz.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Lech Poznań 1:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Douglas 3, 0:2 Amaral 4, 1:2 Wlazło 42 karny, 1:3 Ishak 81.
Bruk-Bet: Loska – Tekijaski, Biedrzycki (30 Żyra), Putiwcew – Grzybek, Stefanik (81 Hubinek), Wlazło, Radwański (69 Zeman), Wasielewski (46 Hlousek) – Terpiłowski, Mesanović (69 Gergel).
Lech: van der Hart – Czerwiński (46 Milić), Salamon, Satka, Douglas – Skóraś (71 Marchwiński), Karlstroem, Amaral (53 Kvekveskiri), Tiba (85 Ramirez), Kamiński – Ishak (85 Sobiech).
Sędziowali: Tomasz Wajda (Żywiec) oraz Dawid Golis (Skierniewice), Bartłomiej Lekki (Zabrze). Żółte kartki: Biedrzycki, (7, faul), Wlazło (45+2, faul), Grzybek (64, faul), Żyra (66, faul) – Douglas (74, faul). Widzów: 4323.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bruk-Bet pękł już po czterech minutach i nie zdołał odrobić strat - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski