Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruno Duthoit: Przez 25 lat Polska świetnie sobie radziła

Rozmawiał Agaton Koziński
Duthoit: Europa ma wspólny system wartości, jest kontynentem chrześcijańskim
Duthoit: Europa ma wspólny system wartości, jest kontynentem chrześcijańskim fot. archiwum prywatne
Rozmowa. W Polsce dużo mówicie o polityce, debata publiczna w waszym kraju jest bardzo burzliwa. Dużo bardziej niż we Francji – mówi Bruno Duthoit, prezes Orange Polska.

– Przygląda się Pan Polsce od dawna. Jak ocenia Pan proces transformacji, jaki przeszliśmy od 1989 roku?

– Pierwszy raz przyjechałem do Polski w sierpniu 1980 roku, dokładnie w trakcie rodzenia się „Solidarności”, ale spędziłem tu zaledwie dwa dni. Jednak już wtedy dało się dostrzec, że w Polsce zaczyna coś się dziać. Czuło się w powietrzu napięcie, nastrój zmiany. Potem miałem długą przerwę i po raz kolejny przyjechałem do was w 1999 roku. Od razu dostrzegłem, jak bardzo Polska się zmieniła. I zmienia cały czas.

– W jakim sensie?

– Na przykład infrastrukturalnym. W Polsce powstają coraz ładniejsze budynki, lepsze drogi czy nowoczesne fabryki. W dodatku te zmiany są widoczne nie tylko w Warszawie. Widzę je wszędzie, gdzie tylko jestem, a sporo jeżdżę po całym kraju.

Zmieniają się także ludzie. Widać to nawet na prostym przykładzie. Dziś mnóstwo osób jeździ na rowerze. Kilkanaście lat temu było to nie do pomyślenia i rowerzystów praktycznie się nie spotykało. I jest jeszcze jedna ważna cecha wyróżniająca Polskę – wiele osób bardzo aktywnie włącza się do debaty publicznej. Pod tym względem jesteście aktywniejsi niż Francuzi, a dyskusja publiczna jest bardziej dynamiczna.

– Z drugiej strony w Polsce frekwencja wyborcza jest dużo niższa. W eurowyborach u nas głos oddało 23 proc. wyborców, a we Francji 42 proc.

– Prawdę mówiąc, to mnie zaskakuje, bo na co dzień bardzo dużo mówicie o polityce. We Francji niektóre tematy oczywiście wzbudzają sporo emocji, ale to raczej wyjątkowe sytuacje. W Polsce debata jest dużo bardziej otwarta, często dotyczy tematów wręcz fundamentalnych.

Być może dlatego, że wasz kraj jest dużo bardziej skonsolidowany niż Francja i wiele innych państw. My z powodów historycznych jesteśmy bardziej zróżnicowani, nawet podzieleni. Wiem, że dyskusja publiczna w Polsce jest ostra, ale widać w niej wyraźnie jeden wspólny mianownik – polską, unikatową tożsamość.

– Charles de Gaulle pytał: Jak rządzić krajem, który ma 246 gatunków sera? Rozumiem, że Pan patrzy na Francję podobnie.

– Rzeczywiście, Francja jest krajem skomplikowanym. W wielu dziedzinach.

– Pan z Francji wyjechał w latach 90. Pracował Pan w Polsce, ale także w innych krajach naszego regionu. Podejmie się Pan próby ich porównania?

– Bez dwóch zdań Polska odgrywa ważną rolę nie tylko pod względem politycznym, lecz także gospodarczym. Widać was w wielu miejscach, pod względem dyplomatycznym czy politycznym. I to pozytywnie odróżnia Polskę od innych krajów regionu. Widać, że wielu polityków, ale także wielu Polaków uważa, że kraj powinien odgrywać większą rolę na scenie międzynarodowej.

Różni was także podejście do własnego państwa. Pracowałem m.in. w Mołdawii i Armenii i zwłaszcza w tej drugiej mieszkańcy mają bardzo silne poczucie tożsamości narodowej, choć ten termin rozumieją całkowicie inaczej niż Polacy. Jednak czuć, że ten kraj leży daleko.

– Armenia wchodziła w skład dawnego ZSRR. Polska, Czechy, Słowacja, w których Pan też pracował, tworzyły razem z ZSRR komunistyczny blok. Czy dzisiaj, niemal 25 lat po jego demontażu, dostrzega Pan jakieś cechy wspólne krajów, które kiedyś wchodziły w jego skład?

– Nie dostrzegam takich cech. I żeby była jasność: nie mówię tego przez uprzejmość, tylko szczerze, z serca.

– W centrum Warszawy kłuje w oczy Pałac Kultury.

– Bez przesady. Podobne budynki mamy też we Francji i w wielu innych krajach Europy, chociaż zdaję sobie sprawę z siły historii Pałacu Kultury i emocji, jakie budzi do dziś. Naprawdę nie dostrzegam podobieństw między krajami, które kiedyś tworzyły blok komunistyczny. Mołdawia, Armenia, które kiedyś były w składzie ZSRR, bardzo dziś różnią się od Polski czy Słowacji. Obowiązuje tam choćby krańcowo inna kultura zarządzania.

– Przed chwilą podkreślił Pan, że widać wyraźnie, jak Polska próbuje odgrywać ważną rolę na scenie międzynarodowej. Tylko czy my mamy potrzebne do tego instrumenty, czy po prostu jesteśmy nadambitni?

– Przede wszystkim Polska jest dużym krajem, w centrum Europy, z prawie 40 mln mieszkańców i już ten fakt podnosi międzynarodową rangę państwa. Poza tym ważna jest kadra dyplomatyczna. Akurat pracując w krajach Europy Środkowo-Wschodniej często spotykałem polskich dyplomatów i widzę, że to najczęściej silne osobowości, a to w dyplomacji ważna cecha. W rozmowach na szczeblu Unii Europejskiej Polska jest istotnym partnerem w wielu tematach. Poza tym waszą pozycję wzmacnia dobra sytuacja gospodarcza. Nie jesteście przesadnie zadłużeni, a PKB nieustannie rośnie mimo kryzysu.

– Polska dużo inwestuje w Unię Europejską. Tylko czy ta inwestycja przyniesie nam satysfakcjonujący zwrot ?

– Jeśli mówiąc „Unia Europejska”, ma Pan na myśli strefę euro, to powinniście być ostrożni. I jesteście. Ale jeśli Unia to swoboda przepływu usług i ludzi podzielających podobne wartości, to zdecydowanie warto w nią inwestować. Polska wiele może wnieść do UE. Podzielacie ten sam system wartości, kulturowo jesteście krajem chrześcijańskim jak reszta Europy.

– Naprawdę uważa Pan, że Europę można dalej uważać za kontynent chrześcijański? Gdy powstał projekt eurokonstytucji, o chrześcijańskich korzeniach Europy nie było w nim ani słowa.

– Ale była bardzo burzliwa debata na ten temat. Wspólny system wartości jest bezsporny i jego nie da się wymazać, nawet jeśli nie istniałby system współpracy gospodarczej. Nie oznacza to oczywiście, że będziemy stopniowo zmierzać w kierunku federalnego państwa europejskiego, ale bliska współpraca państw na pewno będzie zyskiwała na znaczeniu.

Trudno mi uwierzyć, by takie programy jak Erasmus nagle mogły przestać istnieć, a rzesze studentów z całego kontynentu nie mogły studiować w innych europejskich krajach.

– Podkreślił Pan, że Polska utrzymuje ciągle wzrost gospodarczy, co buduje naszą pozycję w Europie. Z drugiej strony konkurencyjność ekonomiczna Polski jest możliwa w dużej mierze dzięki niskim płacom w kraju. Jak zmienić ten stan rzeczy?

– Nie jestem przekonany, czy można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że w Polsce zarabia się mało. Owszem, dotyczy to niektórych grup zawodowych, ale już np. dobrzy inżynierowie zarabiają w Polsce tyle samo, co inżynierowie w Hiszpanii czy we Francji.

Proszę także zobaczyć, jak wasza gospodarka staje się coraz bardziej wyspecjalizowana. Od pewnego czasu macie na przykład dodatni bilans handlowy z Francją. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że zaczęliście wytwarzać wysokiej jakości produkty rolne, które Francuzi chętnie kupują. To właściwy kierunek działania i warto go rozwijać. Tego jednak nie da się poprawić bez odpowiedniej edukacji. W nią warto inwestować w pierwszej kolejności.

– Innymi słowy, jesteśmy na właściwej ścieżce i wystarczy, że będziemy się jej trzymać?

– Polska wiele teraz inwestuje, przede wszystkim w infrastrukturę. Warto jednak pamiętać, że konieczne są też inwestycje w edukację. Choć w porównaniu z innymi krajami Europy Środkowej Polska ma wysoki poziom nauczycieli, uczelni wyższych, zwłaszcza polskie politechniki dają gwarancję dobrego przygotowania i wysokiej jakości edukacji. Poza tym myślę, że warto dbać o małe i średnie przedsiębiorstwa, które dziś są napędem polskiej gospodarki.

– Tak, polska gospodarka dzięki nim się rozwija – w przeciwieństwie do gospodarek krajów Europy Zachodniej. Jak możemy uniknąć waszych błędów? Na co powinniśmy zwracać szczególną uwagę, by nie wpaść w podobne problemy?

– Wolałbym unikać deklaracji politycznych. Nie zajmuję się polityką. Przez ostatnich 25 lat Polska pokazała, że doskonale potrafi sobie radzić i może być dzisiaj przykładem dla wielu krajów Europy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski