MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brytyjscy szpiedzy zostali zdemaskowani

Aleksandra Gersz (AIP)
Londyn. Agenci Jej Królewskiej Mości działający w Chinach i Rosji muszą wrócić do kraju. Powodem jest odszyfrowanie tajnych dokumentów ujawnionych przez Edwarda Snowdena.

Brytyjski wywiad MI6 wycofał swoich agentów z tak zwanych wrogich krajów. Rosja i Chiny uzyskały bowiem dostęp do tajnych informacji ujawnionych przez demaskatora Edwarda Snowdena - podaje ,,The Sunday Times".

O wycofaniu agentów poinformowali anonimowo przedstawiciele premiera Davida Camerona, brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych oraz służby bezpieczeństwa MI5. Według nich służby wywiadu Wielkiej Brytanii zostały zmuszone do takiej decyzji po złamaniu przez rosyjskich i chińskich agentów kontrwywiadu kodów dostępu do ściśle tajnych dokumentów, które w 2013 r. zostały ujawnione przez Amerykanina Edwarda Snowdena.

Były pracownik amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) jest sprawcą największego przecieku informacji w historii Stanów Zjednoczonych. Obecnie Amerykanin znajduje się w Rosji, gdzie ścigany przez władze USA otrzymał azyl dwa lata temu.

Snowden twierdził, że musiał ostrzec miliony niewinnych ludzi o inwigilacji w internecie na wielką skalę przez amerykańskie służby. I wyjawił, że podsłuchiwane były również rozmowy telefoniczne. Jak przypomina ,,The Sunday Times", w 2013 r. Edward Snowden zapewniał jednak, że nawet najbardziej wyszkolone służby specjalne m.in. w Chinach nie zdołają złamać kodów do informacji, które ujawnił.

Jak podaje ,,The Sunday Times" odszyfrowanie dokumentów naraziło na odtajnienie tożsamość brytyjskich szpiegów, którzy działali na terytoriach Rosji i Chin. Z powodu dostępu do informacji służb wywiadu w Moskwie i Pekinie ich działalność została wystawiona na szwank.

Przedstawiciel brytyjskiego premiera stwierdził, że MI6 "straciło możliwość zdobywania najistotniejszych informacji". Zdaniem władz Wielkiej Brytanii identyfikacja wrogów kraju, terrorystów i międzynarodowych kryminalistów może teraz zająć służbie wywiadu nawet kilka lat.

Według anonimowego oficjela z ministerstwa spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii, na razie "nie ma dowodu, że któryś z agentów ucierpiał", jednak Snowden "ma krew ma rękach", a szkoda, którą wyrządził, jest większa, niż zakładano, m.in. dla służb wywiadowczych Wielkiej Brytanii, USA oraz krajów NATO.

Dotychczas nie wiadomo, czy służby specjalne Rosji i Chin wykradły dokumenty Edwarda Snowdena, czy demaskator ujawnił je dobrowolnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski