Brytyjski działacz Partii Pracy i członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy zatruł się śmiertelną dawką alkoholu podczas oficjalnej kolacji w Słupsku. Przyjechał tam wraz z żoną na wycieczkę zorganizowaną przez Radę Europy.
Śledczy Simon Nelson, który ustalał przyczyny zgonu, określił śmierć Dobbina „nieszczęśliwym wypadkiem” i złożył hołd „niezastąpionemu” parlamentarzyście.
Do śmierci Jima Dobbina nie doszło z powodu jakości wypitej wódki, ale jej nadmiernej ilości. Sekcja zwłok wykazała, że poziom alkoholu we krwi ofiary 5-krotnie przekraczał ustalony w Wielkiej Brytanii limit dla osób kierujących pojazdami – podała telewizja BBC. W płucach 73-letniego polityka znaleziono również jedzenie, które zablokowało układ oddechowy.
Żona posła zeznała, że goście byli namawiani podczas kolacji do tradycyjnego w Polsce wznoszenia toastów. – W pewnym momencie mąż powiedział swoim kolegom, że odczuwa zawroty głowy, więc około 22.30 zaprowadzono go na górę do pokoju– zeznała Patricia Dobbin. –Zdjął krawat, buty i wkrótce zasnął. Nad ranem nie mogłam go dobudzić – dodała.
Parlamentarzysta zmarł 7 września, godzinę po przyjęciu do szpitala we wczesnych godzinach rannych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?