"Opracowany przez rządowych ekspertów program jest szkodliwy dla polskiej gospodarki, rozwoju Małopolski i Śląska oraz dla górników i ich rodzin. Dzisiaj w tych trudnych chwilach jestem ze strajkującymi i załogą kopalni" - napisała w specjalnym oświadczeniu burmistrz Brzeszcz Cecylia Ślusarczyk.
Rada Miejska z kolei przyjęła wczoraj rezolucję, w której kategorycznie sprzeciwia się planom wygaszania Kopalni Węgla Kamiennego Brzeszcze. Dokument ten w najbliższych dniach trafi m.in. do premier Ewy Kopacz, wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego, pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciecha Kowalczyka oraz prezesa Kompanii Węglowej Krzysztofa Sędzikowskiego.
Po południu kilkuset mieszkańców Brzeszcz i okolic zebrało się przed bramą kopalni, by tak wyrazić wsparcie dla górników, którzy w ramach protestu nie wyjechali na powierzchnię.
- Oni wiedzą, że przyszliście i dziękują za wsparcie. Będziemy bronić kopalni i zrobimy wszystko, aby nie dopuścić do jej zamknięcia - zapewniał zebranych Stanisław Kłysz, szef NSZZ "Solidarność" w KWK Brzeszcze, a zarazem wiceprzewodniczący Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "S". Przed wieczorem w miejscowym kościele pw. św. Urbana odprawiono mszę św. w intencji górników. Organizowane są zbiórki koców i żywności.
Sejmikowy klub PiS złożył wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji. Radni wojewódzcy zbiorą się w czwartek, a najważniejszym punktem obrad będzie przyjęcie rezolucji wyrażającej sprzeciw wobec decyzji rządu o zamknięciu małopolskiej kopalni.
"Z 2130 pracowników kopalni 1670 to mieszkańcy Małopolski, którzy mieszkają w 23 gminach naszego województwa. Likwidacja kopalni pogorszy i tak już trudną sytuację na małopolskim rynku pracy" - czytamy w projekcie rezolucji.
Podkreślono w niej również, że "Brzeszcze to jeden z największych zakładów pracy w naszym regionie".
- To właśnie cały PiS - komentuje wicemarszałek województwa Leszek Zegzda.
- Przecież jako samorząd regionalny nie mamy żadnego wpływu na sytuację w górnictwie. Według wicemarszałka i szefa klubu PO w sejmiku debata będzie okazją do krytyki marszałka Marka Sowy.
- Pan marszałek pochodzi z zachodniej Małopolski, chwali się, że ma za sobą przeszłość górniczą, więc powinien bronić miejsc pracy w kopalni - ripostuje Beata Szydło, wiceprezes PiS i była burmistrz Brzeszcz.
Opozycja chce też, by na sesję sejmiku w Krakowie przyjechali Ewa Kopacz, Janusz Piechociński i minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Kraków jest właściwym miejscem do dyskusji o kopalni Brzeszcze, bo to tu 115 lat temu podjęto decyzję o jej założeniu - argumentuje z kolei Zdzisław Filip, wiceprzewodniczący sejmiku, górnik z KWK Brzeszcze. - Przetrwaliśmy pierwszą i drugą wojnę światową, stalinizm, socjalizm i plan Balcerowicza, a wygląda na to, że padniemy pod rządami Platformy - dodaje.
- Wszystko, co teraz PO i PSL zamkną, PiS otworzy i zmodernizuje - deklaruje Beata Szydło. Zapowiadała to już w czwartek wieczorem, kiedy pojawiła się wśród mieszkańców Brzeszcz pikietujących przed bramą KWK Brzeszcze.
Wczoraj wieczorem w kopalni Brzeszcze w Małopolsce oraz w KWK Bobrek-Centrum, Sośnica-Makoszowy i Pokój na Śląsku, które rząd przeznaczył do likwidacji, pod ziemią protestowało ok. 1,5 tys. górników. Najwięcej z nich - prawie 700 - przebywało na głębokości ok. 640 metrów w Brzeszczach.
- Czujemy się wystrychnięci na dudka. Obiecano nam, że plan restrukturyzacji górnictwa będzie dyskutowany. Pani premier obiecała, że będzie inaczej niż do tej pory. Okazało się, że jest tak jak zwykle - stwierdził szef górniczej "S" Jarosław Grzesik.
Z kolei szef śląsko-dąbrowskiej "S" Dominik Kolorz w imieniu Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego (tworzą go także m.in. OPZZ, Forum Związków Zawodowych i Sierpień '80) wystosował wczoraj do Ewy Kopacz list, w którym informuje o narastającym proteście społecznym w kopalniach wskazanych przez rząd do likwidacji i groźbie jego dalszej eskalacji. Związkowcy zachęcają premier do podjęcia działań w tej sprawie i zgłaszają gotowość natychmiastowego rozpoczęcia rozmów na Śląsku z upełnomocnioną delegacją rządową.
- Protestujący od kilku dni pod ziemią ryzykują swoje zdrowie i życie. Jeśli rządzący nie chcą doprowadzić do tragedii, powinni wreszcie zacząć z nimi rozmawiać - podkreślił Dominik Kolorz.
W poniedziałek akcja protestacyjna ma zostać rozszerzona na cały region śląsko-dąbrowski. Protesty mają być organizowane nie tylko w kopalniach, ale też w zakładach innych branż.
Rządowy plan restrukturyzacji zakłada likwidację Kompanii Węglowej, w skład której wchodzi m.in. KWK Brzeszcze. Ona i kopalnie w Zabrzu, Bytomiu oraz Rudzie Śląskiej mają być przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Miejsce pracy zmieni 6 tys. górników, ponad 5 tys. będzie musiało pożegnać się z pracą. W kopalni w Brzeszczach pracuje ponad 2,1 tysiąca ludzi, głównie mieszkańców zachodniej Małopolski.
Źródło: TVP
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?