Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzeźnica. Wydali 3 mln zł na dworzec, ale nie odjedzie z niego żaden pociąg

Bogumił Storch
Bogumił Storch
100-letni budynek dworca przeszedł remont instalacji, stolarki, elewacji, pokrycia dachowego. Obok niego jest wielki plac, na którym można zostawić samochody, by dalej jechać ... busem
100-letni budynek dworca przeszedł remont instalacji, stolarki, elewacji, pokrycia dachowego. Obok niego jest wielki plac, na którym można zostawić samochody, by dalej jechać ... busem UG Brzeźnica
Mieszkańcy Brzeźnicy (gmina w pow. wadowickim) i okolicznych wiosek liczyli, że kosztowny remont zabytkowego dworca kolejowego sprawi, że znowu zaczną dojeżdżać tutaj pociągi osobowe z Krakowa. Nic z tego. Być może to się zmieni, ale dopiero za kilka lat.

Stary, popadający w ruinę dworzec kolejowy stanie się wizytówką Brzeźnicy. Warta ponad 3 mln zł inwestycja ma się zakończyć jeszcze w tym roku.

Gmina dostała na ten cel 85 proc. dofinansowania ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020. Jest tylko jeden problem:

- Od trzech lat nie jeżdżą już żadne pociągi osobowe. Co z tego, że będziemy mieć pięknie odnowiony dworzec, jak nikt do pociągu tu nie wsiądzie - mówi zdenerwowany Michał z Brzeźnicy. - Inwestują bez głowy. Najpierw powinny być wznowione połączenia, a potem remontowane dworce, nie na odwrót - dodaje.

Mieszkańcy gmin leżących przy linii kolejowej - Oświęcimia, Zatora, Spytkowic i Brzeźnicy domagają się reaktywacji przejazdów pasażerskich. I takie obietnice były. Na razie jeżdżą tu pociągi towarowe, głównie wożące węgiel ze śląskich kopalni do Krakowa i na wschód Polski. Dworzec jeszcze przed przebudową służył jako miejsce oczekiwania na ... busy.

Wszystkiemu winne remonty

- Na dworzec dojeżdżam samochodem z Bachowic. Parkuję przy peronie i stamtąd busem jadę do pracy do Krakowa. Ten nowy dworzec to nadal będzie jakaś atrapa, jak nie dadzą pociągów osobowych - podkreśla mieszkanka gminy.

Pociągi po wieloletniej przerwie, po generalnym remoncie linii i np. kładki nad torami w Oświęcimiu - Dworach na tę linię wróciły w 2015 r. Województwo małopolskie uruchomiło wówczas pięć par pociągów w relacji Kraków - Oświęcim przez Skawinę, ale po roku je zlikwidowało.

Przy takim rozkładzie jazdy pociągami jeździło bardzo mało ludzi. W dodatku pociągi dojeżdżały tylko do Krakowa Płaszowa. - Przychody z biletów pokrywały koszty uruchamiania pociągów jedynie w czterech procentach - wyjaśnia Tomasz Kobylański, podinspektor z małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Zaznacza jednak, że przewozy pasażerskie na odcinku Skawina - Oświęcim zostały tylko „zawieszone”. Kiedy więc wrócą?

- Mogą zostać przywrócone wyłącznie w przypadku, gdy przepustowość infrastruktury umożliwi zapewnienie atrakcyjnej częstotliwości oraz przeprowadzenie wszystkich pociągów w relacji bezpośredniej do stacji Kraków Główny. Obecnie takiej technicznej możliwości nie ma - mówi Tomasz Kobylański.

Urząd Marszałkowski tłumaczy się, że to efekt trwających remontów kolejowych. Spółka PKP PLK SA rozpoczęła przebudowę stacji Kraków Bonarka. Trwa też budowa Trasy Łagiewnickiej, która przecina linię kolejową Kraków - Skawina.

- Zakończenie tych utrudnień zaplanowane jest na koniec 2020 r. W związku z tym od rozkładu jazdy 2020/2021 planowane jest uruchomienie linii SKA21 na trasie Kraków - Skawina - Oświęcim - mówi podinspektor Kobylański.

W Brzeźnicy mają nadzieję, że pociągi faktycznie znów będą się zatrzymywać na tutejszym dworcu.

- Po wyborach marszałek będzie już z PiS, a nie z PO, może to dla nas ratunek - wzdycha wójt Brzeźnicy Bogusław Antos.

Mają za to dom kultury

Wójt tłumaczy jednak, że choć liczy na to, że połączenia zostaną wznowione, to mimo wszystko wydanie takich pieniędzy na przebudowę budynku dworca i tak się gminie opłaci, nawet jakby już nigdy nie miały tędy jeździć pociągi.

- Skorzystają z niego pasażerowie busów i autobusów, bo obok jest dla nich przygotowane nowoczesne miejsce postoju - mówi.

Zapewnia też, że w środku budynek nie będzie pusty.

- Wykorzystamy go na potrzeby mieszkańców i gminnych instytucji - podkreśla wójt Antos. Mają tu się wprowadzić m.in. Inkubator Przedsiębiorczości, a także ludowi twórcy z terenu całej gminy.

Jeśli nie pociągi, to co na dworcu?

Samorząd brzeźnickiej gminy był jednym z pierwszych w zachodniej części Małopolski, który zdecydował się kilka lat temu na przejęcie od PKP SA budynku dworca kolejowego. Po zakończeniu prac obiekt będzie służył nie tylko pasażerom. W części pomieszczeń ma być prowadzona działalność społeczna, w tym m.in. punkt pomocy społecznej, doradztwa dla bezrobotnych czy inkubator dla małych firm. Dworcowy budynek ma być też centrum kulturalnym.

Na 103 też nie pojadą pociągi?

W naszym regionie także linia kolejowa nr 103 Trzebinia - Wadowice jest nieużywana. Jak informuje Urząd Marszałkowski, PKP PLK zwróciła się z prośbą do urzędu o zgłoszenie im propozycji kolejowych projektów inwestycyjnych, które powinny być zrealizowane w perspektywie 2021-2027. Województwo zgłosiło modernizację tej linii wraz z dobudową przystanku w Tomicach. Trasa ma się stać linią dowozową do Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej w Trzebini i Spytkowicach. Planowane jest uruchomienie kursów Oświęcim - Spytkowice - Wadowice.

Czy pociągi wrócą na tory?

Transport kolejowy. Pociągi znów pojadą z Trzebini do Wadowic?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Brzeźnica. Wydali 3 mln zł na dworzec, ale nie odjedzie z niego żaden pociąg - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski