Budowa domu na bakier z prawem? Nie warto!

Prawo budowlane łamie także osoba, która dokonuje niektórych prac remontowych – np. dobudowanie piętra czy tarasu – lub zmiany sposobu użytkowania obiektu bez wcześniejszego zgłoszenia właściwemu urzędowi. Warto wiedzieć, że samowola budowlana nie podlega przedawnieniu.

– Nadzór budowlany może skontrolować właściciela nieruchomości nawet kilka lat po zakończeniu budowy _– mówi Beata Kubacka, przedstawicielka serwisu ProAdapt.pl. – _Wówczas możliwe są dwa scenariusze. Gdy spełnione są warunki dotyczące zgodności budowy z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz przepisami techniczno-budowlanymi, można ją zalegalizować. Nieoptymistyczny scenariusz, przy niespełnieniu tych warunków, zakłada wyburzenie obiektu.

Przeprowadzenie postępowania legalizacyjnego rozpoczyna się decyzją inspektora nadzoru budowlanego o wstrzymaniu robót i wezwaniem do złożenia dokumentów zatwierdzających zaktualizowanie projektu budowy. Wysokość opłaty legalizacyjnej zależy od kategorii obiektu i jest iloczynem współczynników kategorii obiektu, jego rozmiaru oraz kwoty 25 000 zł (gdy roboty wymagały pozwolenia na budowę).

– W przypadku nielegalnego postawienia domu jednorodzinnego opłata legalizacyjna wyniesie około 50 000 zł _– informuje Beata Kubacka. – _Jeśli inwestor nie pokryje kosztów opłaty legalizacyjnej w terminie, grozi mu urzędowa decyzja o konieczności rozbiórki domu. W przypadku obiektów, które wymagały zgłoszenia zamiaru prac budowlanych, legalizacja wyniesie nie więcej niż 5000 zł.

Prowadzenie robót budowlanych bez wymaganych zezwoleń grozi karą grzywny, a nawet ograniczeniem lub pozbawieniem wolności do dwóch lat.