Przeciwko planowanej przez gminę inwestycji mieszkańcy zaprotestowali z dwóch powodów. Nie chcą wywłaszczeń - na mocy tzw. specustawy - które objęłyby fragmenty aż 39 działek (z 41, na których ma powstać nowa droga). Jak mówią, obawiają się także, że zaproponowane w projekcie rozwiązania spowodują, że „ich domy znajdą się praktycznie na drodze”.
O problemie pisaliśmy jesienią ubiegłego roku. Sprawa jest nietypowa, bo zazwyczaj sytuacja jest odwrotna: ludzie upominają się o remont drogi, a gmina z różnych przyczyn odmawia. Jednak tej przebudowy nie chcą mieszkańcy wszystkich domów znajdujących się przy dwóch odcinkach traktu - w Rożnowie i Pawlikowicach - przewidzianych do modernizacji. O inwestycję wnioskują natomiast właściciele działek, znajdujących się na terenie, gdzie obecnie nie ma dojazdu (droga ta kończy się teraz w polu).
Gminny plan zakładał, że szeroka na pięć metrów nowa droga, prowadząca od skrzyżowania ulic Rożnowskiej i Czubinów przez Rożnową i Pawlikowice, stanie się skrótem do trasy wojewódzkiej nr 964. Na odcinkach o łącznej długości ponad 200 m trakt miał być zmodernizowany, a dalej budowany od podstaw. Projektowano, że warta ok. 1,1 mln zł inwestycja zostanie wykonana do 2017 roku. Gmina starała się już w starostwie o zezwolenie na realizację tej inwestycji (zdrid). W piśmie, które trafiło w styczniu do wielickiego magistratu mieszkańcy zażądali zablokowania tych procedur.
- Zawieszamy postępowanie o wydanie zrid dla tej inwestycji - zapowiedział radny Jan Kubas, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej wielickiej Rady Miejskiej, podczas spotkania z protestującymi mieszkańcami, zorganizowanego w środę w magistracie. Zaznaczył on też, że wobec protestów przygotowaną do tej pory dokumentację dla nowej drogi należy traktować tylko jako koncepcję. - Wyłożymy ten dokument do wglądu mieszkańców. Będziecie mogli państwo składać do niego uwagi. Projekt rozbudowy drogi zostanie zmieniony - dodał Jan Kubas.
Ustalono też, że autor dokumentacji dla nowej drogi spotka się z każdym z protestujących mieszkańców w terenie, by próbować znaleźć rozwiązania, które będą mogły zaakceptować obie strony konfliktu.
Protestujący mieszkańcy zaznaczają, że nie są przeciwni budowie nowej drogi. Nie godzą się natomiast na to, by powstała ona w formie forsowanej do tej pory przez gminę. - Mimo planowanych wywłaszczeń obecny projekt dla drogi powstał bez konsultacji z nami. Byliśmy lekceważeni przez urzędników. Szkoda, że trzeba było aż protestu, by posłuchano głosu mieszkańców... - mówią ludzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?